Gdzie znajduje się regulator? Jest integralną częścią pompy czy może gdzieś dalej w układzie?

Tak to wygląda, jest wkręcony tuż koło filtra oleju, po lewej stronie.

Jeszcze jedno pytanie przyszło mi do głowy. Maćku i Słoniu: jakie macie świece u siebie? Irydowe, jednoelektrodowe zwykłe, dwuelektrodowe? Ciepłota 9 czy 8?
Pewnie nie jest to aż tak istotne, ale nie zaszkodzi i w tej kwestii podpytać

Ja mam jedno elektrodowe NGK CR9E.

Ja tez mam takie choc zastanawialem sie czasem czy irydowe by mi nie dodaly kolejnych 10KM...

Ja mam irydowe z darów Dostałem od kolegi któremu się silnik rozleciał. Założyłem ze 2 lub 3 sezony temu i śmigają. Mają już ze 20 tys. i ani myślę ich wymieniać. Po zmianie ze zwykłych lepiej zapala.

Ja też standardowe, takie jak Słoń.

Dzięki, to nie będę na razie zmieniał, choć ja mam dwuelektrodowe (NGK CR8EK).

Ja też standard ale szału nie ma...

Dobra, czas odkopać ten zajebisty temat.

Chcę odchudzić koło zamachowe w taki oto sposób między innymi:
- odcinek zaznaczony na czerwono po całym obwodzie ma iść do stoczenia,
- zielone kwadraciki to magnesy neodymowe, takie o odporności do 120 lub 150 stopni C.



Pytanie: czy magnesy mogą "krążyć" wokół uzwojenia na połowie jego szerokości? Nie chodzi mi o to, czy będzie to miało odpowiednie ładowanie (bo to kwestia mocy magnesów, ich ilości i odległości do uzwojenia), ale o to czy tam się czasem nic nie spali/popsuje? Z elektryki jestem noga, proszę o wyrozumiałość.

Nowicjuszy w tym temacie proszę o nie zadawanie pytań "po co to robić" itp

Aha - foto zakosiłem od lasoocha

Może trochę kaszany narobić jeżeli strumień magnesu nie będzie trafiać w rdzeń uzwojeń. Może powodować grzanie się uzwojeń a ponadto będzie źródłem dużych strat energetycznych. Magnes będzie indukował w >otaczającym metalu< a taki blok silnika dajmy na to to dosyć grube uzwojenie będzie Pracujące na zwarciu oczywiście.
Jeżeli juz cos kombinujesz to jeżeli masz na zbyciu jakies koło magnesowe to wywal oryginalne magnesy, wklej odpowiednie albo przerób stare tak żeby latały nad rdzeniami uzwojeń. Będa mniejsze to najwyżej mniejszą moc uzyskasz. Ale jeżeli zapodasz jakies małe neodymki to byc może nawet większą wyprodukujesz. Bo tak właściwie to wielkość magnesu nie ma znaczenia, tylko strumień jaki produkują.
Znaczy mały a wariat z powodzeniem zastąpi dużego leniwego


ps. Pytałeś czy może latać w połowie a nie obok . Nie doczytałem.
Może se latać w połowie rdzenia. Moc spadnie i tyle.
(a tak wogóle to widzialem odchudzone koło w ten sposób że magnesy były wydłubane, nawiercone dziury jak w sicie i spowrotem magnesy wstawione. Trochę dłubania ale znacząco można zredukować masę
Tak sobie pomyslałem że gdyby uderzyc do jakiego kumatego frezera to moznaby prawie na wylot nafrezować otworów czy innych tworów na kole magnesowym i uniknąć prucia magnesów co może nie być łatwe))

Szczerze mówiąc, to nikt nie udzieli Ci odpowiedzi na Twoje pytanie. Temat indukcji elektromagnetycznej to temat rzeka (i nie mam tu na myśli jakiejś Wisły a Amazonkę). Bez dokładnych obliczeń i charakterystyk zastosowanych magnesów nic nie przewidzisz. Tak jak już Rozkosmany napisał zmienisz diametralnie strumień. Byłoby zdecydowanie lepiej gdybyś jednak nowe magnesy umiejscowił po środku rdzenia uzwojeń. Ale nikt nie mówi też, że umieszczenie ich głębiej uniemożliwi poprawne produkowanie energii.

Nie da się dopasować koła z innego sportowego motocykla ?

Ja tak sobie myslałem dzisiaj (poważnie, nawet nie bolało) celem oderwania od problemów dnia tzw. codziennego. Min. innymi o tym kole magnesowym co to je Słoniu na dietę skazuje.
No więc żeby zrobić z tego kółka kręcąca się anorektyczkę to oczywiście stoczyć to co wystaje i Słoniu zaznaczył i to co już napisałem. Nafrezować z zewnątrz rowków, szlaczków czy co tam sie da i choćby minimalnie stoczyć od zewnątrz. Każdy gram tam wirujący to niezły magazyn energii kinetycznej a zamiarem zapewne jest żeby silnik był raptowny w rozkręcaniu się. Oczywiście robić to z głową żeby nie odcudzic bidulki tak że się weźmie i rozleci przy tych dajmy na to 12 tys. obrotów.

A teraz mój problem z gaziolami. Właśnie je mam wyprute i leżą sobie w kuchni czekając na serwis.
Przyczyną falowania obrotów o której tutaj pisałem jest zapewne ułamanie się plastikowej tulejki w którą wchodzi linka od ssania. To to sobie pekło i staneło na sztorca. Pewnie też nie domykało ssania bo zanim wymontowałem gaziole to osłuchiwałem na chodzie. No i gaziol syczał jak wściekła żmija na mnie.
No ale skoro już je wyprułem po całości to czyszczenie na błysk i tak będzie.

Pytanie:
Ile wykręcone są standardowo śrubki składu mieszanki?
Serwisówki za chiny nie mogę znaleźć, a wiem że tutaj maniaków jest sporo i taki szczegół znają.
Mnie się coś zdaje że to jakoś tak 2 1/4 obrotu
?

Wiem że silnik mam rozmijający się ze standardem, ale jakąś wskazówkę mi to da. Bo przy okazji oglądam świecę , tylnego kotła wprawdzie bo do przedniej mi się za bardzo nie chciało dostawać dzisiaj. No i wygląda to na moje oko zbyt ubogo
Tragedii nie ma ale jednak

2i 1/2 jest w serwisowce ja chyba mam na 2 i 3/4 ? Niepamieta...
ed. A jednak mam ma 3

Dzięki Znalazłem jeszcze jeden defekt. Rozpadła się na kilka kawałków spręzynka która przyciska iglicę w jej osadzeniu.

Ciężka sprawa dopasować - znaki na kole muszą się zgadzać, żeby silnik miał odpowiednie zapłony.

Dziękuję Wam za wypowiedzi, doszedłem do wniosku, że kupię drugie koło zamachowe i na nim będę eksperymentował.

Mogłby mi ktoś rozjaśnic jak ogarnąć to nowe ustawienie wałków? Będę się brał za to jakoś na dniach i nie chcę niczego spiepszyć

Wszystko jest ladnie wyjasnione w poscie i linku ktory na poczatku dal z2maciek...
Musisz wg tej instrukcji naniesc nowe znaki na walki a potem ustawic rozrzad jak na normalnych walkach... sprawdzasz kilka razy czy niema kolizji i gra ... hmm niewiem co jeszcze w tej instrukcji wszystko jest

Wiecie co. dzisiaj miałem pomysła polegającego na tym żeby podkręcić Suzę Znaczy poszukać najlżejszych tłoków i korbowodów i obadać czy da rade kręcić do np. 15 tys i sie nie rozleci. W końcu az tak wielkie nominały nie są i zdaje mi sie że przy podobnym gabarycie tychże elementów są silniki które tyle walą w obrotach.
Mogła by byc niezla jazda Dac lżejsze przełożenie i niech buja
Czy może jednak są za duże? Albo zawory nie nadażą sie klapować?
Jak myslicie?