Śruby mieszanki są dokładnie tam gdzie paluchy tego gościa. Czasem tam są zaślepki ale pewnie nie będziesz już ich mieć, więc będzie tam śruba na śrubokręt płaski. Poczytaj dokładnie o tym jak powinna być ustawiona mieszanka dla tego typu gaźnika bo są różnice. Poza tym jest na forum masa opisu odnośnie regulacji mieszanki więc zerknij.

Ja to swoje trzy grosze wtrące. Tak, to są śruby składu mieszanki ale generalnym ich celem jest produkowanie mieszanki dla wolnego chodu i bardzo małego obciążenia silnika. Ich wpływ na skład mieszanki maleje wraz ze wzrostem obciążenia.
Myśle że tak od 5 tys na przeciętnym drogowym obciążeniu ich wpływ byłby trudny do zmierzenia.
Generalnie to mieszanka dla wolnego chodu powinna być ustawiona bogato, przyjemniej dla nas bo silnik zdecydowanie bedzie wchodził w obroty i nie zamulał. Jeżeli mieszanka jest uboga w średnim zakresie pracy, najczęściej używanym to raczej należałby podnieść iglice. Przy pełnym obciążeniu (może byc pałowanie) skolei iglice przestają miec znaczenie a praktycznie jedynym czynnikiem jest rozmiar dysz głównych w gaźniku.

Dla przykładu i nieco inaczej.
Masz poprawna mieszankę gdy pałujesz a za bogato w średnim zakresie to:
Opuszczasz iglice.
Poprawny skład dla pałowania zostanie jak był a zubożysz średni zakres.

Albo: Masz dobry skład w srednim zakresie a ubogo przy pałowaniu.
Podniesiesz iglice to wzbogacisz tylko dodatkowo średni zakres a bida dla pałowania zastanie jak była.
Efekt: moto wcale ostrzej nie pójdzie a bedzie żarło jak smok

Z silnikami to jak z laskami. Nie mogą jeść ani za dużo ani za mało. Za duzo to będzie z czasm kulac się z górki a coraz trudniej na nią wchodzić. Dasz jej sama sałatę to ci zmarnieje i odcisków sobie porobisz. Ani z górki się nie będzie kulać ani miała powera żeby włazic na wierzch.
No a na wolnym chodzie możesz czasami dac jej czekoladkę. Nic jej nie bedzie od tego a będzi ci wdzięczna
(tak majster Antoni Szeja gadał. Najlepszy mechanik jakiego znałem)

Tak mi sie jeszcze na wspomnienia wzięło. Jak to Antek stroił Romkowego Big Zeta kupę lat temu.
Kolektory odkręcone a w garażu ciemno dosyć. Najpierw wstawił większe dysze żeby ogień walący wprost z wydechu miał odpowiedni kolor. Jak juz to osiągnął to upatrzył sobie jeden z cylindrów i badał jak ten kolor zmienia się w stosunku do innych od zmian w ustawieniu iglicy. Tylko w gaźniku od tego jednego cylindra. Chodziło mu o to żeby cały czas był odpowiedni ten kolor. Wiązało się to z wielokrotna zmianą jej zapięcia w odpowiedni rowek.
Na koniec Antek stwierdził że iglice w Bigzecie sa do dupy i powiny meć inna krzywiznę.
Dzięki notatkom które cały czas robił na koniec ustalił przekroje iglicy w zaleźności od obciążenia i pozycji ich pracy. Potem wytoczył takie iglice jakie wg. niego było odpowiednie. No i musze powiedzieć że bigzeta chodziła jak na myśl.
Tzn. ruszyłeś, pomyslałeś że chcesz jechać 100 i właśnie już miałeś 100 na budziku, pomyslałes o 200 i właśnie 200 było.
I żeby było ciekawiej to zeta wcale dużo nie żarła. Mniej niż moja cezeta
Fakt że wyrywna była z niej cezeta, ale z możliwościami do bigzety to jej było kilka lat świetlnych.

Silnik by Ci raczej nie zapalił, gdybyś miał współczynnik lambda o takiej wartości Ew. masz potężne dziury w kolektorze wydechowym i ssie tamtędy lewe powietrze. Pewnie analizator wskazywał % CO albo % CO2. Jeśli nie wiesz nawet gdzie jest śruba od składu mieszanki, to czarno widzę, że coś "wyregulujesz" z pozytywnym skutkiem... Co najwyżej mechanik będzie miał później więcej roboty...

Rozkosmany dlatego napisałem żeby poszukał bo na forum temat mieszanki już jest przewałkowany. Obawiam się jednak, że jeśli ktoś pyta o takie rzeczy to nie ma za wielkiej wiedzy i lepiej żeby poczytał o tym zanim się weźmie za regulację choćby mieszanki a co dopiero iglic i dysz. Kolega pytał o śruby to też tyle odpowiedziałem z powodu jak wyżej
Oczywiście zgadzam się z tym co napisałeś ale w tym przypadku podtrzymuję to co lasooch napisał. Lepiej żeby kolega oddał to w dobre ręce jeśli ma wątpliwości

Taka lambda wyszła na analizatorze, może i lepiej i oddać mechanikowi, ale chęć nauczenia się
jest wieksza:)

Przyznaje wam rację. Nie pomyslałem o tym w ten sposób.

W takim razie zachęcam do lektury choćby tematu viewtopic.php?f=23&t=5916&view=unread#unread albo tej oto książeczki Gaźniki motocyklowe Rafał Dmowski na początek zawsze coś Podeślij @ to Ci wyślę. Potem poczytasz dział o gaźnikach w serwisówce i już powinno być jaśniej.

Na naukę nigdy za późno a nie sztuka oddać mechanikowi, jak samemu się pogrzebie to i satysfakcja pozostanie. Macie racje w tej kwestii jestem laikiem już troszkę poczytałem i dowiedziałem się że sprawa nie będzie prosta, pytanie o lokalizacje śruby było za szybkie i mogło wydać się głupie

Etam.
Silnik tak naprawde to nie laska i mozna go w pewnych granicach badać i obczajac co do czego.
Gorzej gdybyś laskę zapytał gdzie ma.............

mogłaby karpia strzelić i więcej już byj jej nie zobaczył.

Jak by nie było teoria w obu przypadkach nie zaszkodzi

Drążąc dalej temat gaźników i ich ustawienia. Guru pisał, iż na przelocie i K&N mieszanka powinna być uboższa w przeciwieństwie do serii. Wyczyściłem gaźniki i filtr powietrza, ustawiłem 2,5 śrubkę od mieszanki i problem. Odpalił, trochę pochodził w garażu a potem już nie chciał. Wymieniłem świece na nowe, mimo iż tamte są nowe bo nie zrobiły nawet 1000km (CR9EIX). Wsadziłem CR8E i odpalił, lecz czerwone kolanko przedniego cylindra - uboga mieszanka. Czy teraz odkręcić więcej mieszanki tylko przedniemu cylindrowi czy dla obu? Pod analizator i waku muszę z 10km zrobić.

Założenie K&N zubaża mieszankę to fakt. Ja mam mieszankę ustawioną na 3 obroty dla obu gaźników viewtopic.php?f=23&t=5916&p=201652&hilit=dynojet#p201652 więc jeśli za ubogą masz na wolnych to jeszcze pokręć. Będzie jeszcze sprawa ustawienia iglicy albo/i dysz bo na wyższych obrotach będziesz miał dalej za ubogo. Takie konsekwencje K&N

Chyba coś z tym czyszczeniem to ci wyszło niezbyt zgodnie z planem. Gdyby było jak należy i z tym ustawieniem jak napisałeś to zapaliłby bez problemu i czerwonego kolanka za chiny byś na oczy nie zobaczył. Niezależnie czy z filtrem obojętnie jakim czy też bez niego.
Po prostu wierzyć mi się nie chce że są czyste.
ps. A rozkręcałes gaźniki w mak? Dysze, rurki miksera, mała membranka pod dekielkiem z boku dla średniego chodu plus oczywiście wszelkie możliwe kanały, kanaliki i dysze powietrzne? Czy sprawdzałeś szczelność osiek od przepustnic, dekli od membran i czy w membranach dziur nie ma ect. itd... Czy tylko carb cleaner i ew. dmuchanie?

jakie sa wymiary oryginalnych kości, dog-bonesów do wtryskowej 650? odległość osi najlepiej

Czy ktos mógłby mi podać rozmiary łozysk główki ramy w SV-ce?
Dojechały właśnie do mnie półki z kawy(ZX9) które chce zaadoptowac wraz z zawiasem i na moje przyszczate oko to oś całego triple jest wyraźnie grubsza niż to co mamy w SV ce. Średnica miejsc do osadzenia łozysk wynosi 35 mm. W związku z czym podejrzewam że średnica zewnetrzna łożysk od kawy tez jest inna.
Ponadto oś jest krótsza o 10 mm ale to jakos da się zniwelować likwidując odsadzenia na półkach.
Tak jakby mały zonk mi sie wydaje że wyszedł i będzie więcej dłubania niż przewidywałem pierwotnie.

(ale półki zajebioza, nośnośc chyba jak na czołga )

Robiłem zgodnie z tym http://www.youtube.com/watch?v=iuxPLfgSC-A wyciągałem wszystko i czyściłem. Mam lekki luz na dzwigni od przepustnic, ale z tego co widziałem to chyba musi być ze względu na montaż na samo zabezpieczenie przez podkładkę. Odpalać odpala na nowych świecach, ale mam chyba linkę ssania strzeloną bo zgodnie z tym co pisałeś na temat synchronizacji na słuch na obroty jak odpalę tylko na przedni gar i ustawię 1,5k to na tylnim już nie pójdzie bez gazu. Chciałem na odwrót to przy ustawieniu na tylni 2k, na przednim mi wskakuje 4k tak jakby mi się w przednim gaźniku ssanie nie chowało do końca. A gaźniki podnosiłem i oba na 3 obroty wstecz ustawiłem.

pytanie do kolegow czy tylna tarcza hamulcowa w gazniku jest takasama jak wtryskowej 650 ?

nie jest taka sama

No więc jeżeli wszystko wyczyściłes, złozyłeś i nic ci nie zostało. Odkręciłes śrubki o 3 obroty to musi chodzić bez swiecącyc kolektorów.

Co do tego ustawiania synchro na słuch to nie bardzo czaję po co ci było potrzebne ssanie?
Ma być zamknięte, nieczynne czy jak to tam nazwać, a silnik powinien być rozgrzany.
Różnice pomiędzy gaźnikami ustawia się , patrząc od góry, śrubka po lewej stronie tylnego gaźnika. Tam gdzie leci ta wajcha (szpryngiel ) znaczy cięgno sprzęgające oba gaziole. Tam sterczy ta śrubeczka i ma spręzynkę ustalającą.
Punkt pracy obu gaźników ustawiasz srubką po prawej stronie przy pierwszym gaźniku. Na tym ustrojstwie gdzie zapinasz tez linki i jest to ten elastyczny wąż z pokrętłem.
Załóżmy że pracuje pierwszy cylinder to tym węzem ustaw go na powiedzmy 1500 obrotów.
Po czym odłącz pierwszy a niech pracuje tylko drugi. I tą śrubką przy tylnym gaźniku po lewej stronie tez ustaw go na 1500. Po czym razem będa pracować powiedzmy na 2000.
Sumarycznie zjeźdżasz wężem na 1300 ( ) mniej więcej jak mówi serwisówka.
Nie ma lipy żeby nie wyszło jeżeli oba gaziole pracuja poprawnie.
(jeżeli pracuja bardzo poprawnie, świece nie gubią zapłonów, ciśnienia spręzania dobre itd. Znaczy wszystko inne zajebiście to SV-ke da sie ustawić na tak wolny jałowy chód jakby starym harleyem była. Ja u siebie naskręciłem na 1000 obrotów bo aż tak wolnego patataj jakby mówił >weź się odpi.... nie lubię )


Ed. Co do moich łożysk sam juz dałem radę. Wk...... sie tylko najpierw że nikt nie posługuje się rozmiarami łożysk jak należy tylko piszą wszędzie jak dla debili> łożysko do tego czy innego moto.
Na szczęscie pomyslałem że niemcy będą bardziej kumaci i się nie myliłem.
Od helmutów ze sklepu ściągnąłem fajnego PDF-a ze wszystkimi chyba motocyklami i ludzkim wymiarowaniem.
Na szczęście da się dobrac łożyska co będa pasować w ta i weta, znaczy oś kawy <> gdnazda suzuki i nic nie trzeba będzie rzeźbić.

Gdzies pisalem,ze bedzie duzo roboty i wydatki..oby sie udalo;-)..
A KAWASAKI ZX9R byla bardzo solidnym i porzadnie zrobionym motocyklem-wbrew wszelkim opiniom..:-D

Koszty ano cały czas rosną. Właśnie o kolejne 30 kwitów (mało i tak uważam) bo wyebajowałem po snajpersku błotnik od ZX-a zmnieniając tym samym swoją pierwotna kncepcję. Najwyżej trochę go przemodeluję żeby nie był tak jawnie zalatujący na przeszczep.