Wiecie co. Za każdym razem gdy chcę przeczytać jakies wiadomości na którymś z polskich portali to jestem urzeczony.
A to np. wypowiedziami premiera jakie to dotkliwości czuje Rosja z powodu sankcji.
Taaaa, na moje to powinien zacząc od tego ile nam przybyło przez te sankcje
Premier kraju paliwowo w 95% zależnego od ruskich chełpi się skutecznością
Normalnie wątrobe mam rozj.......
Za każdym też razem urzeka mnie poziom pisarstwa dziennikarskiego, jakies fakty wymyslone na poczekaniu przy biurku.
I albo oni tacy durni że nie zdają sobie z tego sprawy, albo opinia na świecie o durnocie naszego narodu chyba jest prawdziwa
Poza tym urzeka mnie to że gdy czytam coś ważnego, na poważnym portalu. Nagle wyskakuje reklama czegos na wspomaganie srania
Własnie dowiedziałem się że po uwzglednieniu mojego wieku że mam w jelicie nawet do 15 kilo kamienia kałowego , a nie mniej niż osiem kilo. I że jak tego wspomagacza srania nie kupię to wykorkuję niebawem
Fakt, nikt nie zna dnia ani godziny. Ale oni maja pewność że ja niebawem odwalę kite na skutek dupy zatkania
No i jeszcze taki rodzynek, cos kliknąłem i mnie na bloga przekierowało. Żeby nie było że coś ściemniłem to pozwolę sobie wlepić obrazek kawałka tego co zobaczyłem. I niechcący przeczytałem, urzekło mnie po prostu .
Uwaga obrazek :
jest z wykształcenia : filolożką
I była też : ekspertką
Ja pier.....
ps. chyba sobie jeszcze dzisiaj będę marudzić. Przerwe robię celem wygrania aukcji na ebaju. Oczywiście chodzi o klamoty do moto a nie o kreta do jelit
Tylko tak mi sie przypomniał niedzielny fakir i jedno z drugim mi zatrybiło. Wprawiając przy okazji w stan eforii przynajmniej jak po zajaraniu kalifornijskiej trawki
No chyba że mnie mod wywali na zbitą mordę
ED. Właśnie wygrałem aukcję to mogę pisać co mnie urzekło w niedzielę. Wcześniiej nie było jak
Na car boot-cie
Kurna olek, też jestem filologiem
No więc na bazarze
w Cheddar który przypadkowo nawiedziliśmy w niedzielę. Nasze oczy natychmiast wlepiły się w urzekająco kolorowy stragan pewnego ciapatego. On sam zresztą nie wyglądał jak taki pierwszy z brzegu tylko jak jakis maharadża
Chociaż z jego słów wynikało że przypasowałbym go do kasty fakirów
No wiec fakir ten pochodził z Vijayawadu (mam nadzieje że nie przekręciłem) gdzie podobno jakis miszczu o imieniu Aishwarya (to akurat skądeś czaiłem co oznacza i o pomyłce mowy byc nie może
) wprowadzał go w tajniki własnych dociekań mających poparcie w otaczającej rzeczywistości.
Mianowicie chodziło o problem z powszechnym zatkaniem nosa. Problem jest oczywiście niezwykle doniosły, tylko zgniłe społeczeństwo zachodu po prostu w swojej niezmiernej tępocie wcale go nie dostrzega.
Fakir po wstępie naświetlał nieco głębszy sens nauk Aishwary.
No wiec gdy zatka sie nos to nie to że człek zaraz sie udusi, bo każdy ma taki odruch podobno żeby zipac ustami. Ale nie o to idzie. Mianowicie oddychać trzeba nosem bo to naturalna droga nie tylko dla luftu, ale też dla wszechobecnego eteru ktrego ciapaci dzięki trzeciemu oku sa świadomi. Chodzi o ta kropkę na czole, wcale nie jest do ozdoby tylko zaświadcza o obecności duchowego oka które widzi nieziemskie sprawy i tajemnice.
Ja np. wiadomo że ślepy jestem. A taki ciapaty na naukach rocznych u dajmy na to Aishwary z Vijayawadu wie niezmiernie więcej niz ja głupi kołek po jakichś 15 ?
jakoś tak, latach nauki.
Co samo z siebie świadczy o mojej wrodzonej tępocie. Nieprawdaż? On rok sie szkolił i już mądrzejszy niż ja po 15 latach
Wracając do zatkanego nosa. Gdy przez niego nie przelatują fluidy to jednocześnie obumiera częśc naszej jaźni która odpowiada przede wszystkim : Uwaga:
Za postrzeganie kobiet
Miszczu przy czym nie uwzględił co jest gdy sie kobieta nie wysmarka
No wiec z zatkanym nosem źle je traktujemy po prostu, nawet nie zdając sobie z tego sprawy
Gonimy do ciężkich prac itd..
Następne czego nie dostrzegamy to czystości samego siebie jak i otoczenia. Sramy krótko mówiąc gdzie popadnie
Publika nic
Fakir po czym przeszedł do flaszeczki z niezwykłym eliksirem który opracował miszczu
Tajemnica taka że nawet on nie wie z czego jest, ale w klate sie walił że autentyk z Vijayawadu. Bierze się kroplę tego na michę wody z garścią soli (może na odwrót było, ale nie przywiązywałem wagi) Macza się w tym paszczę tak żeby nos był pod woda i się wciąga. Po czym wypluwa. Trzeba to zrobić kilka razy aż kichawa będzie pełnym przelotem
Wiecie o co biega, z tłumików wszystko prujecie przecie żeby motór lepiej ogarniał otaczająca przestrzeń.
Jak już mamy przelota to fluidy, etery czy jak to tam nazwać, bez przeszkód docierają do naszej jaźni i nagle zauważamy jakie było z nas bydło.
Publika dalej nic
Ale fakir pewny swego niczym moja nauczycielka od historii pozwolił zadać pytania. Oczywiście jeżeli ktos jest na tyle kumaty żeby jakie zadać.
No więc myślę sobie
co mi szkodzi? Szaman z dawnej parafii i tak juz mnie skreślił z listy z rekomendacją do św. Piotra. To jak podpadnę jeszcze jakiemuś ciapackiemu odpowiednikowi to chyba bez znaczenia będzie
Zapytałem się fakira na jakim obserwowalnym zjawisku w aktualnym otoczeniu, opiera założenie że źle traktujemy kobiety i że źle postępujemy z ekskrementami?
Kazał sprecyzować
No wiec mówię mu że jadąc tutaj widziałem kilka traktorów na polach, zapewne farmerów. Traktory ciagały rozmaite machiny które min. też rozrzucały gó. znaczy obornik.
Po pierwsze więc, sprawia wrażenie że wiedzą co z gó... zrobić
Po drugie żadnej machiny nie ciagała kobieta
Co stoi w opozycji nie tylko do jego słów ale też do:
Po pierwsze: filmu puszczanego na kanale national geografic w którym był wywiad z cięzko pracującymi kobietami, być może z okolic Vijawadu. Gdzie nawet była migawka jak niewiasta ciągnie
radło
Po drugie: sprzeczne z zeznaniami kumpla którego diabli ponieśli do Indii. Opowiadał że jak sie idzie ulica to trzeba ciagle patrzeć żeby nie wdepnąć w g..... I jak w końcu przekroczył granicę Chin na której po tym wszystkim przestała dziwić go obowiązkowa dekontaminacja, jego jak i motora w szczególności
Całował Chiny jak nasz papież
że w końcu juz nie jest w Indiach.
Po minie było widac że o ciapackim raju mogę zapomnieć.
Na szczeście szybko zmotaliśmy się i gliny nie zdążyły mnie zwinąć za obrazę np. i co to tam innego możnaby jeszcze wkręcić.