No to jest nas dwóch. Nawet już gdzies pisałem że przydałoby mi się to bo cierpię na syndrom 7-ki
Będę szukał zajęcia to wypruję czujnik, dorobię pina i podłączę lampkę

jeżeli ktoś by taką diode ogarnął to się na to pisze

A może po prostu pokombinujemy wspólnymi siłami i dorobimy 7 bieg skoro każdy go tam szuka?

Trzeba by uderzyć w inny model moto - np cagiva mito

Wtedy zaczną szukać ósmego

Dokładnie. Roboty masa a problem dalej by został.
A taka lampka to mały pikuś. Tylko wziąść sie kiedy trzeba za to

Też o tym pomyślę w wolnej chwili. Do tego przy okazji wrzucę shift light tak dla zabawy

Cześć,
Zastanawiałem się gdzie mój post umieścic, mam nadzięję że dobrze wybrałem.
Czy możecie polecić dobrego mechanika w Zielonej Górze lub okolicach, który pomógłby mi w ocenie SV'ki którą zamierzam kupić? Kompletnie nie znam nikogo z branży moto, większość kolegów mam rozsianych po polsce
dzięki i pozdrawiam

przy wymianie szyby we wtryskowcu trzeba odkrecic srubki i upychac paluchy miedzi owiewke a plastik kolo zegarow zeby zalozyc nowa czy mozna cos jeszcze odkrecic zeby bylo wygodniej?

trzeba odkrecic srubki, dwie gorne sa wkrecane do plastiku
cztery dolne wkrecane sa nie do nakreten a do kołkow rozporowych wiec najpierw odkrecasz srube a nastepnie wyciagasz ten gumowo / metalowy kołek ( ja robie to takimi cienkimi szczypcami ) i jak juz wyiagniesz wszystkie cztery kołki, dwoma palcami chwytajac za gorna krawedz wyciagasz szybe

ta lampka to pikus, ale trzeba minimalnie przerobic te poloczenie czujnika biegow.
Moze wezme sie za to jak juz zrobie mieszkanie ( maly remont ) i bede mial ogrodek skopany ( niech zona sieje jakies tam zodkiewki )

voss

trzeba odkrecic srubki, dwie gorne sa wkrecane do plastiku
cztery dolne wkrecane sa nie do nakreten a do kołkow rozporowych wiec najpierw odkrecasz srube a nastepnie wyciagasz ten gumowo / metalowy kołek ( ja robie to takimi cienkimi szczypcami ) i jak juz wyiagniesz wszystkie cztery kołki, dwoma palcami chwytajac za gorna krawedz wyciagasz szybe


o podwujnie mi sie wyslalo, przepraszam

dobra, szybe wyciagnalem, ale teraz problem w druga strone. Zeby zamontowac szybe te cztery gumowe kolki nalozyc na uchwyty w szybie i wlozyc je razem z szyba pomiedzy owiewke a plastik od zegarow, a one sie tam nie mieszcza za cholere. Trzeba ten plastik od zegarow zdjac? Myslalem jeszcze zeby tych kolkow nie wsadzac do srodka tylko od zewnatrz zlapac, ale one nie przejda przez dziurki w owiewce

montujemy w odwrotnej kolejnosci
1. wkladamy szybe
2. wkladamy te cztery kolki
3. przykrecymy wszystkei 6 srubek
i po sprawie

voss

tak, tylko ze kolki mi nie wejda bo sa wieksze

one nie sa wieksze tylko tak troche zgniecone ( i w sumie powinne byc wymieniane ). Wez srube i wkrec tak jeden obrut i wtedy wciskaj je naciskajac na lebek sruby. Wtedy powinne wskoczyc.
Chyba ze sa juz tak zgniecone ( ktos je ostatni tak dokrecij ) ze juz tylko wymiana.



voss

Wracam z pytaniem z poprzedniej strony, które zostało pominięte:)
jakie obroty powinna mieć SVka gaźnikowa na biegu jałowym? Wydaje mi się, że są one u mnie lekko za wysokie. Mam na rozgrzanym silniku na postoju przed jazdą ok 1200-1300rpm natomiast po energicznej przejażdżce ok. 1500-1600 rpm (wraca do poprzedniego stanu dopiero po wyłączeniu silnika i wychłodzeniu).

Powinny być po rozgrzaniu 1300-1400 (niektórzy mają +/- 100 i też jest ok). "Po energicznej przejażdżce" to znaczy właśnie po rozgrzaniu: obniż o 100-200 obrotów/min.

Teraz ja mam pytanie.
Kontekst: półtora roku temu założone przewody w stalowym oplocie (Hel, układ F), miesiąc temu założone zaciski od litra, układ zalany nowym płynem. Dziś zrobiłem ostrzejszą przejażdżkę i zaobserwowałem dwie rzeczy: "rosę" na kierownicy i ściance pompy hamulcowej oraz zaśniedzenie miedzianych podkładek przy końcówkach przewodów. Co do "rosy", to zapewne muszę mocniej dokręcić śrubę banjo (przy drugim odpowietrzaniu musiałem odpowietrzyć również pompę), więc to chyba prosta rzecz. Ale martwią mnie te podkładki. Wyglądają tak:




Podobna sytuacja jest przy zaciskach.
Teraz pytanie: czy przejmować się tym? Podkładki były w komplecie z przewodami i wtedy zostały założone (mają zatem niecałe 2 lata, były kilkakrotnie odkręcane i dokręcane). Czy przy najbliższej okazji kupić nowe i wymienić? Czy przyczyną jest sam płyn hamulcowy czy uznać to za naturalne utlenianie się miedzi (właśnie na taki zielonkawo-niebieski kolor)? A może po prostu płyn rozpuszcza niebieskie końcówki przewodów?
Wcześniej tak nie było i mam teraz zagwozdkę...