Witam,

Chłopaki mam problem z
http://rivaracing.onlinemicrofiche.com/showmodel.asp?Type=13&make=suzukimc&a=347&b=26&c=0&d=-MAGNETO

MAGNETO
32102-16G00

A dokładnie zdjęcie poniżej (jeden mages się odkleił - ten na dole po prawej):




Co z tym mogę zrobić?
Znacie jakieś firmy co by to mogły wkleić??
Może ktoś się spotkał z takim problemem?


Dzięki wszystkim za szybką pomoc.


Pozdrawiam
Kaju$

Witaj
osobiscie tego nie stosowałem
jednak jeśli specyfikacja jest prawdziwa to powinno wytrzymać bez problemu
http://allegro.pl/loctite-638-klej-do-w ... 53283.html

Tu masz wszystko ładnie opisane: viewtopic.php?f=24&t=11400

Marpol
Tak tylko w opisie tego przedmiotu jest ze w temperaturze pokojowej

Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka

Każdy epoksydowy klej w zasadzie się nada. I każdy po zakończeniu reakcji jest odporny na wszelkie zmywacze i rozpuszczalniki. JB Weld jest przereklamowany w amerykańskim stylu Kup jakis pierwszy z brzegu niemiecki dajmy na to i będzie ok. Żeby cienka warstwa wyszła pod spodem to sie nie maże jak nożem nutelii (bez urazy) tulko nakłada cienkie , NIE KRZYŻUJĄCE SIĘ kreski
ew. małą>kropelkę< na środku i rozgniata się ją naciskając i ruszając ile da sie na boki aż poczuje się >tarcie<

ps. Loctite sie nie na da. W zasadzie nie jest klejem tylko wypelniaczem mającym na celu wypchanie luzów i nie ma żadnej w zasadzie zdolności klejącej. Ma z założenia być łatwy do usunięcia i ten sam numer co z aukcji stosuje się do zabezpieczenia śrubek przed odkręcaniem .
Zaada ta sama, wypełnia dziury i zwieksza wspólczynnik tarcia

http://allegro.pl/versachem-klej-plynny ... 93314.html

kup to, napewno się n tym kleju nie zawiedziesz.

Ok.

Rozumiem z tego co wszyscy piszą aby nie bawić się w jakieś firmy co to by wkleiły.
A czy nie lepiej CX-80 AUTO WELD ma temperaturę do 315 stopni, a VERSACHEM STEEL WELD tylko do 121.

Nie wiem jaką ten element może maksymalnie osiągnąć temperaturę.

A już myślałem, że to będzie gorsza sprawa.


Co prawda nie mierzyłem ostatnio napięcia ładowania ale miałem od stycznia jakieś problemy z porannym odpalaniem.

Tz. moto ostatnio więcej stało w magazynie niż jeździło (trochę zarobiony byłem). Ale miałem taką sytuacje np.:
Moto w magazynie - temp powiedzmy ok 14-18 stopni - naładowałem aku do pełna, po 2 dniach do domku dystans ok12km (moto garażowane na parkingu na dworze) odstawione ok godziny 18, rano o 9 nie chciało ze mną rozmawiać (coś trochę na mnie powarczało i aku powiedział mi bajkę o wężu sssspppie***laj).
Oczywiście to było już po raz 5 (rano zawsze było -1 max 1 stopień) więc udałem się w odpowiednie miejsce (bo winą obarczyłem aku że słabo trzyma) i zakupiłem jedynej słusznej firmy - Yuasa (po wymianie rano odpalił - ale w sumie był nowy)

Reasumując całą opowieść być może jednak aku był dobry tylko nie doładowywało go przez ten magnes.
Teraz już się nie dowiem czy słusznie wydałem $$$ na Yuasa.

biję sie w pierś i za błąd przepraszam
link zły podałem jak rozkosmany wspomniał
zapytałem znajomka jaki stosował bo i on to miał , widocznie i jemu sie pokiełbasiło ...
no ale nic ważne ze sprawa się rozstrzygnęła

W tematach piszcie o co chodzi

Kaju$, dokładnie tak. W serwisie wezmą jaki klej, przywalą na to. A ty zabulisz jak żyd za matkę.
Bier np. ten klej co go prism zalinkował i będzie
Jak co te lepiej bierz na wyższą temperaturę.
W zasadzie skład tych klejów epoksy jest podobny ale najczęściej różnią rodzajem utwardzacza i ew dodatkowym wypełniaczem. Te ciemne są właśnie z jakims wypełniaczem i mają najczęściej lepsze właściwości.
Te szybsze w działaniu raczej nie wyciagaja parametrów w wyżej temperaturze. Dlatego że szybki utwardzacz nie zrobi długich i cięzkich łańcuchów w wynikowym polimerze. Krótkie łańcuchy szybko miękną Niby teoretycznie dużo ponad 100 stopni nie potrzebujesz, no ale, tak na wszelki wypadek bierz na > czysta<

jako ciekawostke powiem ze poxilina ma temp max 150 st wg instrukcji
wkładkę wygłuszającą mam wkręcaną w 2 przegrodę wydechu
aby sie nie wykręcało wkleiłem na poxyline - trzymało jak nieboszczyk książeczkę do nabożeństwa
musialem sie nakombinować aby odkręcić - a spalinki mają ponad 400 st .
Jednak tu miałem zwykły korek stalowy- z rozbieraniem silnika jest wiecej zachodu wiec może weź ten polecany temperaturowy

Poksyliną zalepiłem w zeszłym roku korek ten w deklu na oś wału bo mi olej tam leciał na buta, no a że byłem w drodze . Zgrabny płaski dekiel jakby zrobilem z kleja. Kilka dni temu sprawdzałem i twarde jak skała Cholera wie jak to wydłubac teraz.

ps. olej w sumie nie leci

Pedros - fakt - dzieki za zwrocenie uwagi.

To bede sie zastanawiac nad versachem a cx-80. Albo bedzie ten z tych dwoch co uda mi sie go szybciej dostac

Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka

Znalazłem taką firmę regenerującą te koła magnesowe:
http://www.motowermar.pl/kolamagnesowe.htm

Podczepię się pod temat z moim problemem.
Kupiłem SV jakiś miesiąc temu. Oczywiście zaczęło się od słabego ładowania (12V-12,9V na światłach na różnych obrotach) Po sprawdzeniu napięcia na trzech kablach wychodzących od alternatora wyszło ok. 65V przy 5000obr/min na każdej parze, więc tylko trochę mniej niż w serwisówce. Postawiłem więc na regulator i nawet kupiłem jeden, ale zanim zdążył przyjść, po przejrzeniu forum postanowiłem dla pewności obejrzeć alternator.
Dodam, że nie słyszałem jakiś niepokojących dźwięków dochodzących z silnika, a przebieg na liczniku to 27000km
Przedtem miał go starszy facet, a ja po zakupie testowałem go dosyć ostro (mocne redukcje i wheele)
I to co zobaczyłem :



Teraz moje pytania:
Jak dawno takie magnesy mogły się odkleić?
Jak wyczyścić silnik z miazgi magnesowej i czy to wogóle możliwe? (jak spuszczałem olej to było tylko trochę magnesu na śrubie spustowej).

Dla forumowiczów przestroga, jeśli macie problemy z ładowaniem w swoich SV-kach to najlepiej dla pewności zajrzyjcie do alternatora zanim stanie się coś podobnego.

Według forumowiczów angielskiego forum najtańsze, nowe koło magnetyczne w Europie można kupić w (€290+przesyłka):
http://www.kfm-motorraeder.de/cms/en/ge ... 0216G10000

Okruchy magnesu raczej będą w kole zamachowym - trzymają się innych magnesów. Jeżeli jakieś okruchy dostałyby się niżej to i tak filtr oleju je zatrzyma.

Potrzebujesz nowego magnesu, ale raczej nigdzie go nie dostaniesz. Ja bym zdjął koło, wypieprzył wszystkie i w ich miejsce wkleił - odporne na warunki panujące w silniku - sztabkowe magnesy neodymowe.

Tylko jak dobrać takie magnesy (ich siła, krzywizna) i gdzie takie kupić?

Takiego kształtu raczej nie dobierzesz, będziesz musiał dobrać w kształcie sztabek, tu masz przykład jak to wygląda: http://i128.photobucket.com/albums/p177 ... tor002.jpg

Jaka siła magnesów i ich ilość? To już sam musisz sam ustalić metodą doświadczenia. Te koło zamachowe ze zdjęcia daje trochę ponad 13V w 650tce. Wystarczy zastosować grubsze o kilka mm magnesy i będzie poprawa.

Ostatecznie możesz kupić całe używane koło zamachowe, ale to raczej towar deficytowy i nie masz gwarancji, że i w tym się jakiś magnes nie odklei.

Tylko do ASO nie zaglądaj, bo cena kompletu 1600 zł. Tak jak słoniu pisze wywal stare i wklej neodymowe. Koszt zamknie się pewnie w 70 zł razem z klejem.

używając neodymowych może być ryzyko z klejem
bo bo bo one są cholernie silne
więc klej może nie wytrzymać ich mocy i znów zrobi sie to co miałeś
poza tym nie wiadomo jaki prąd generują te srebrne pieronki

no chyba że ktoś z forum to przerabiał i mu działa bez problemu aż do dziś

na allegro jest cała masa rozmiarów i kształtów tych magnesów wiec coś dobierzesz
jednak parametry wyjściowe będą loterią ( no chyba ze ktoś ma spisane ilość rozstaw i wymiary )