No mnie w sumie urzekło coś wczoraj, więc trochę nie na temat... Jedno z krakowskich rond z sygnalizacją świetlną. Stoję na czerwonym i spokojnie oczekuję, aż zgaśnie zielone światło na przejściu dla pieszych. Do przejścia podbiega Pan z niepełnosprawnym umysłowo chłopcem. Nie zdążył, więc spokojnie stoi przed przejściem, a mnie się zapala lampka. Narobię przy starcie hałasu to jeszcze przestraszę chłopaka, no i nie zasnę w nocy męczony wyrzutami sumienia. Ocena może kogoś dziwić ale nie miałem styczności z ludźmi niepełnosprawnymi, więc wolałem być ostrożny. Ruszam najdelikatniej jak potrafię i obserwuję reakcję chłopca. Powiem Wam, że tego uśmiechu, pojawiającego się na jego twarzy, gdy zobaczył motocykl nie zapomnę do końca życia. Po porostu człowiekowi się tak miło robi, że jedzie przez miasto 50 km na godzinę, a mógłby i 30 skoro tyle szczęścia sprawił komuś taką błahostką.
Dołączył(a): 21 sie 2013, o 21:06 Posty: 2164 Lokalizacja: Crewkerne
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650S
Re: co mnie dziś urzekło
A mnie nie tyle urzekło co wk.....ło okrutnie. Już wczoraj zaczęło a dzisiaj dokończyło. Problem pt. klej. Normalny kurna klej do gumy. Każdy wie o co chodzi. Taki smierdzący, ciągnący się nitkami klej co to czasami małolaty wciągają. Otóż dzisiaj wjechałem do B&Q bo gdzie jak gdzie, ale tutaj klej do gumy powinny mieć. No i jest, morda mi się cieszy bo stoi jak wół napisane że gume zlepi. Masa ostrzeżeń że to szkodliwe, trujące i żeby lepić przy otwartym oknie i w masce przeciwgazowej. Bo inaczej piździeć Zginiesz jak odrkęcisz tubkę Cena kosmiczna jak za taką małą tubkę. Ale ja głupi myślę sobie że ten to musi być wypas. Właśnie takiego potrzebuję Wpadam do chaty, biorę moją gumę do zlepienia, odkręcam tubkę i WTF ? normalny wodorozcieńczalny klej taki jak w przedszkolu pani nam dawała do lepienia papierków. I nawet jak kto oje...ł tubke to też nie było problemu. Ale dla świętego spokoju lepię, zgodnie z instrukcją. Znaczy maski p-gaz i op1 nie mam. Ale okno otwarte bo ladnie ptaszki ćwierkają na dworze. No i jak myslicie? Goowno po ciapackim żarciu zlepiłby pewno lepiej Ja rozumiem ochronę małolatów przed pokusami. Ale to to już przegięcie pały normalnie.
Może w Lidlu na promocję zarzucą jaki normalny faszystowski UHU chociaż
Co do "ładności" to mocno bym spekulował przy tej wcześniejszej jednak Co nie zmienia faktu, że prawie zachlastałem sobie biurko zapominając przełykać ślinę przy tej ostatniej. Po namyśle stwierdzam, że dla niej znowu zamontowałbym nawet tylne siedzonko w sv