Dzięki! Czyli ktoś czyta

Pojechałem dziś w nocy na stok narciarski pooglądać panoramę miasta, myślę sobie - zerknę na forum zobaczyć co się dzieje.
Włączyłem telefon, zaczełem czytać Twą relację i tak się wciągnęłem że zleciało mi 2h.
Aż chciałoby się samemu wybrać się w taką wyprawę

Mi pisanie zajęło w sumie pewnie kilkanaście godzin
Był nawet domowy foch z tego powodu. Ale czego się dla sztuki nie robi

Rewelka, strasznie dobrze się czyta o takich wypadach

Czyta, czyta aż łezka się zakręciła się w oku jak czytałem o Albanii...

Gratulacje, bo łatwo nie było, przygoda za przygodą

Miałem wiele skojarzeń z Polską sprzed lat...

Można mieć: handel walutami, drobna przedsiębiorczość...
Teraz można zrobić konkurs na najlepsze zdjęcie w tureckim sweterku

Wielkie dzięki za relację !. Bardzo fajnie, szczerze z polotem napisana .
Wiem coś o tym ile pracy to kosztuje, czasu... Sam tu opisałem swoje 2 relacje i kilka dni będąc w pracy niewiele zrobiłem )).
Szkoda mocno kolegi z Triumfa. Troche też się wczęśniej porozpadaliście - ciekawy jestem trochę tych relacji . i są pewne niedopowiedzenia odnośnie napotkanych koleżanek . Także jeszcze możesz sie literacko wykazać ....tak sobie myslę i na to liczę .
Ja chcę momentów

Kuba, super relacja! Ogromna szkoda,że nie udało nam się w końcu spotkać... Ja powoli zaczynam dłubać relację z naszej wyprawy, Łasooch i Bożena też coś tam klepią Widzę, że ściągnąłeś cały deszcz z naszej trasy, bo wjechaliśmy do Albanii - skwara, w Czarnogórze - skwara, w Chorwacji to samo

Pinkuś, do Ciebie mi daaaaleko! a momenty to mogą być, ale na opowieści a nie nowele! Więc zapraszam na ognicho na wymianę doświadczeń!''

O Triumphie coś więcej napiszę, generalnie wymiana głowicy w toku, za jakieś 2h będzie pewnie do ściągnięcia do Polandii, może pojadę z Grzechem, czuję że powinienem.

Nie pogrążąj Was po będę stosował w zemście tortury przy kolejnym spotkaniu!!!

no i czekam oczywiście na Wasze wspomnienia!

Jak dobrze wspominam to u nas nie padało ale już chyba wiesz

Nie pozostaje nic jak tylko się zaczytać i marzyć, że kiedyś i mi się taka wyprawa uda, choć może bez deszczu poproszę
Fajnie się to czytało

piłeś i nie pamiętasz!

jak by nie patrzeć, masz rację :p

to wyjaśnia dlaczego mało o nim w Waszej relacji! pewnie zapomniane przeżycia!

Owszem czyta się bardzo dobrze, ale tylko do momentu w którym piszesz, że zostawiłeś Grześka ...
Dla mnie zachowanie skrajnie egoistyczne i pozbawione jakiejkolwiek dozy empatii. Próbujesz się wytłumaczyć, że nie mogłeś nic zrobić, ale owszem mogłeś, tylko nie chciałeś.
Co mi się jeszcze nie podobało, to ten prześmiewczy ton w stosunku do katolików. Jakie to typowe dla części osób niewierzących. Szkoda wolałbym, abyśmy odnosili się do innych z szacunkiem niezależnie czy jesteśmy wierzący czy nie. Chodzi mi o fragment :
"Tyle że właśnie dziś jest czwartek, TEN czwartek w którym w naszym kochanym kraju wszyscy udają że się nie wstydzą i latają za księdzem oddajac pokłony"

pozdrawiam i życzę Ci, aby nikt nie potraktował Ciebie, jak Ty Grześka