http://allegro.pl/item910098658_antyrad ... sklep.html testowane było kiedyś na TVN TURBO i milicjanci z CSP w Legionowie potwierdzili skuteczność. Zaznaczyli, że zakłucanie jest ponoć karalne.

Ej no... W tym temacie był mój post :/ nie bawię się tak

Łącznie 14 pkt.
Zawsze jak wyłączę CB...
PS
Chyba dokupię antyradka bo wszystko łapię na "fotkach:

To gdzieś koło Płocka musiałeś zapłacić ewentualnie pod wawą bo szkolił młodych w CSP w Legionowie. ś.p. sierż. szt. Tomasz Foryś niesamowite umiejetności na moto i cóż...

Dokładnie tak, wracałem z Włocławka i złapali mnie przed samym Płockiem

A ja od kiedy mam prawko A+B czyli od 1998 roku nie złapałem żadnych punktów, a mandat dostałem jeden za picie alkoholu w miejscu publicznym To były czasy

Prawko mam od 98roku i co rok dostaje 500zł i 10pkt jak juz dostane mandacik to do kasacji pkt uważam (cb radio itp) ;)
tylko za przekroczenie prędkości dostaje mandaty i to najwyższy

http://www.youtube.com/watch?v=bdcKkc1z7lM

Po prosu lubię zapierdalać...

Ja straciłem prawko (w UK) na trzy miesiące plus bonus w postaci kilkukrotnych wizyt w sądzie i grzywny.

W PL mam większe szczęście, nigdy nie przekroczyłem 10 punktów, a jeździłem swego czasu całkiem dynamicznie. Obecnie mam czyste konto.

Już trzeci rok na drodze, na razie 0pkt

Ja za picie dostałem 2 razy ale nie zraziłem się do alku

Mnie też to nie zraziło

Za mnie punkty moja dama zbiera tzn co ja gonie to jakoś bezboleśnie a co ona śmiga to chociaż 3 pkt.

Od 11 lat dwa mandaty w puszce:). Pierwszy za prędkość 8pkt. 300zł dokładnie w ostatni dzień kiedy było 60 w terenie zabudowanym:) i jeszcze większość z nas nie wiedziała co to fotoradar przenośny(ja już wtedy się dowiedziałem). Ustawili go w wiosce zaraz za pasem startowym więc wiadomo, że rzadko kto zwalniał od razu . Dwa lata temu 6pkt. i 100zł bo gościowi troszkę przerysowałem zderzak na skrzyżowaniu, bo troszkę puszka się poślizgnęła i wyhamowałem tyle ile mogłem, gość przestraszny wielce niepotrzebnie dzwonił po policję.
Na moto od razu bym dostał 500zł bo od 8 lat jeździłem bez kat.A, ale to już się zmieniło:)

8 lat prawka 0 pkt good girl
A tak poza tym to oczywiście CB .

EDIT: No dobra jak na spowiedzi, pierwszy i jedyny "mandat" zapłaciłam jeszcze bez prawka.....

OT; Fajne te małe literki:)

A mnie wczoraj zatrzymali, pytam się o powód, a policjant :" Bo pan BMW jeździ" i nic nie było:)

Czytając wasze wypowiedzi zastanawiam się jak udało mi się uchować bez mandatów i punktów od 1997 roku ? Chyba jestem w czepku urodzony

Tu ma forum same debile , a tylko Ty jeździsz jak Sejm/taki zbiór ****/ nakazał.

Prawko mam tylko i wyłącznie kat. A od 8 lat i do tej pory czyściutkie konto choć zatrzymują mnie średnio 2-3 razy w miesiącu ale mandatu ani punktów w życiu nie dostałem

Przez pewnie czas unikałem policji w Opolu bo jakoś się na mnie uwzięli a to wszystko za zdarzenie pewnego letniego popołudnia - lataliśmy z kumplami po mieście, ale na horyzoncie pojawiły się ciężkie chmury więc każdy pognał w swoją stronę aby zdążyć schować sprzęta. Nie ma się czy chwali ale wolno przez miasto nie jechałem, miałem jakieś 120 km/h na ograniczeniu do 40 km/h no i wtedy zauważyłem że stoją za zakrętem, gliniarz szybko złapał za suszarkę i chciał podbiec bliżej jezdni ale potknął się o krawężnik i zrobił efektowne bummm, suszara rozsypała się w drobny mak , drugi widząc co się dzieje zdążył mnie zatrzymać, rozmowa nie była miła z ich strony, widziałem jak wkur...iony zbierał kawałki suszarki i wrzucał do bagażnika w polonezie
Suma sumarum, nie dostalem żadnego mandatu bo nie byli mi w stanie udowodnić ile jechałem, ale posprawdzali mi dokładnie moto, sprawdzili wszystko co się dało, mierzyli nawet bieżnik w oponach ale wszystko było na tip top i nie było za co mnie udupić, więc usłyszałem tylko "Dzisiaj to wszystko i do następnego razu..."

Kumple kiedyś mieli niezłą przygodę, jechali we dwóch pierwszy zapieprzał srogo, pechowo trafili na najbardziej pogiętego gliniarza w powiecie miał koło 200km/h, a baran gliniarz wyskoczył na środek drogi z lizakiem.... nijak nie miał szans, przeleciał mu pod ręką z taką prędkością, że aż podmuch wiatru czapkę miśkowi zdmuchnął... Drugi znajomy jechał za nim i opowiadał: "Gliniarz wskakuje do auta już chce go gonić, patrzy czapka na drodze, biegnie po czapkę, potem widzi... suszarka na masce ściąga ją i ostro rusza. Kątem oka zobaczył że podjeżdżam, tak mnie zablokował, że do rowu wyjechał. I kontrola, wszystko sprawdzał co się dało, piana z pyska prawie leciała (typ nienawidzi motocyklistów) Drze się DO RADIOWOZU !!" Tam go srogo przetrzepał, kumpel naściemniał mu tam ostro, później się na komendzie tłumaczył, jaja były niezłe. Od tej pory gliniarz o S.T jest wrogiem publicznym No.1

Nas tak chcieli zatrzymać jak grupą jechaliśmy w 14-16tu, ale jak policjant zobaczył ilu nas to machnął ręka i sam zszedł z pasa ruchu bo nikt nie wykazał chęci zatrzymania:). Suszarka mu się nie popsuła, ale koledze wywiało za chwile uszczelkę i trochę nas olejem spryskał. Upiekło się nam wtedy:).