Od: Mark Whippet Knapman https://www.facebook.com/mark.m.knapman/photos

Nie jest jakaś super piękna, ale tak, to kiedyś była SVka... chłop buduje ją praktycznie od nowa i od podstaw...
Więcej w linku poniżej:
http://moto-rdesign.blogspot.com/search/label/SV%20650

Nie no kawał roboty zrobione ale jeszcze wiele przed nim, na prawdę osoba co to robi jest szalona. Szkoda ze ja nie mam sprzętu na poszerzenie swoich możliwości

[quote="regius15"]

/quote]
Poezja. Szkoda, że u nas nie ma wyścigów w tej klasie. Byłby sens budować.

Dla mnie trochę zbyt wysoko siedzenie, żeby się ładnie w moto wpasować. Ale poza tym: miodzio!
Marku, widziałeś akcję zgarnięcia kasy na mały tor w Krakowie z budżetu partycypacyjnego? Może wtedy będzie sens coś się podziałać

Koncepcja budowy małego toru to rzeczywiście fajny temat. Ale ja nie o tym. Zobacz co się dzieje w motokrosie. Tam na byle zawodach podwórkowych do startu staje kilkadziesiąt maszyn. A w asfaltowych lipa. Nawet jak wywalczysz mistrzostwo Polski to oznacza to wyłącznie tyle, że jesteś najszybszy z grona bardzo zamożnych kilku fanatyków. Nawet nie kilkunastu. Akgole potrafią się ścigać w jakimś tam SV cup. Czy Twin Cup, jest sporo klas niskobudżetowych. A u nas co? Wszechobecne hasło "Z GÓWNA BATA NIE UKRĘCISZ".
Jedyne co cieszy, to że mamy takie fajne forum. Chyba żaden inny model tak nie ma. No może jeszcze supermociaki coś tam rzeźbią. Nawet coś więcej niż coś tam.
A mnie się podobają takie małe sport twiny. Kwintesencja smaku i aromatu.

Ciekawej formuły można poszukać bliżej, nie trzeba się przez kanał przeprawiać (choć sprzęty nieco droższe od SV):



http://www.triumph-cup.de/

Przepraszam za OT

Ja mam nadzieję, że niedługo się ruszy klasa małych sportowych motocykli (do 400ccm). To co KTM ma plan zrobić - puchary m.in. w Niemczech - jest po prostu piękne. Co do SV to nie po prostu "z gówna bata nie ukręcisz" tylko musisz sporo rzeźbić żeby zrobić coś sensownego. Można? Oczywiście, że tak ale nakład czasu i kosztów jest większy niż przy wybraniu jakiejkolwiek sportowej 600.

Koszty rzeźby w svce zależałyby od regulaminu. Dla przykładu - seryjne silniki i może startować każdy kto ma SVkę, a nie ma za bardzo kasy na modzenie silnika.

Znając pomysłowość PZM będzie można ścigać się tylko na torowych oponach gdzie komplet kosztuje 2/3 ceny gaźnikowej SV w dobrym stanie.

Opony torowe niekoniecznie, ale wanna pod silnik, drutowanie korków, jednoczęściowy kombiak i kilka innych bezsensownych w amatorskim sporcie wymagań podnoszących koszty...

Niesmiało powiem... stwórzmy własną formułę. Może wystarczy zainteresować jednego z producentów, który przebada rynek i będzie ewentualnym sponsorem/koordynatorem...

jeszcze tysiąc badań,stania w kolejkach po książeczki, wpisy, pieczątki a i tak na końcu masz za głośny wydech..

Wszystko da się załatwić jeśli nie ma PZMotu, PZNu, PZPNu i innych tego typu organizacji. Dziś właśnie wyjeżdżam na 4 edycję Motopucharu. Tym razem na tor Lublin. Proste zasady rywalizacji, seryjne motocykle i symboliczne wpisowe.

Ze względu na chroniczny brak czasu w ostatnich tygodniach nie mam możliwości większego zgłębienia tematu tworzenia takiej formuły. Można się poradzić kogoś zza zachodniej granicy. W przerwie zimowej postaram się coś ugryźć w tym temacie. Szkoda tylko, że w okolicach Szczecina nie ma żadnego obiektu, na którym można by organizować takie zawody... Ciekawe, czy taka akcja jak w Krakowie dotycząca budowy toru miałaby szansę powodzenia w zachodniopomorskim?...

Arek niedaleko od ZS jest to http://www.drivingcenter.de/. Tylko 100km.

Byliśmy sv-kami jakiś czas temu z Arkiem na tym torze w celu rozeznania ale cenowo dość drogo wychodzi

No ale ze szczecina macie tylko 100km. Ja mam 200 to jak bym miał jechać to raczej poznań bo 160km i taniej troszkę. Zresztą o czym tu gadać ja w tym roku tylko na przegląd pojechałem, w sumie nie wiem nawet po co bo i tak nie latam a ostatnią pieczątkę wbiłem;)

Arek w Szczecinie masz mocną ligę Gymkhanową. Nie wiem dokładnie gdzie trenują, ale Dziki i Smelka są na prawdę dobrzy. Jakiś tam placyk - minitor chyba jest.

Gymkhana, to trochę inna konkurencja. Ja myślałem raczej o normalnym torze, gdzie można organizować wyścigi. Nie wiem gdzie szczecińscy gymkhanowcy trenują, ale jedyny tor jaki kojarzę to ten gokartowy, a on nie nadaje się na wyścigi motocyklowe. Wystarczy na youtubie obejrzeć relacje z zawodów gymkhany w Szczecinie wszystkie jak dobrze kojarzę odbywają się właśnie na torze kartingowym przy alei Wojska Polskiego. Sam oceń czy ten obiekt nadaje się do ścigania.
Dodatkowo z opinii osób znających się na temacie o wiele lepiej ode mnie to asfalt zżera opony. Ja tam byłem tylko na szkoleniach, gdzie jeździło się grzecznie jeden za drugim i miejsca za wiele nie było.

No ale takie ćwiczenia to znakomity wstęp do poważniejszego ścigania.