Matke oszukasz, ojca oszukasz ale

Oczywiście ,że nie oszukasz. Sytuacje którą opisałeś tyczy się tego, że silnik pracuje no wolnych obrotach. Jak jedziesz masz większe obroty. Dla tego pisałem ,żeby go potrzymał na 3tyś obr. Na wolnych to oczywiście że będzie dużo dłużej trwało nagrzanie się silnika. Tarcie... dzięki niemu wyzwala się energia w postaci ciepła.
Miles w sumie to o co my się sprzeczamy. Chodzi o rozwiązanie problemu kolegi. Efekt będzie taki sam a nie musi wyjeżdżać z garażu. Zaproponowałem najprostsze rozwiązanie bez kosztów i ryzyka.



A kto kazał mu dotykać chłodnicy ?? Ma wskaźnik temp. to niech obserwuje jaka jest. Podłącz kiedyś komputer do samochodu, wejdź w wartości rzeczywiste => temperatura cieczy chłodzącej, trzymaj na wyższych obrotach i obserwuj jak szybciutko rośnie temp.

Najwięcej energii w postaci ciepła dostarcza spalanie mieszanki. Nie wiem czy kiedyś monitorowałeś dokładnym termometrem temperaturę silnika. Przy hamowaniu silnikiem, kiedy teoretycznie spalanie mieszanki nie następuje, temperatura silnika spada
Tarcie akurat silnika tak szybko nie rozgrzeje Ale w sumie mniejsza o to. Zboczyliśmy z tematu.



W sumie to nie muszę, bo nie raz mierzyłem Mi chodziło tylko o to, że jeżdżąc szybciej rozgrzeje piec. Ilość wydzielonej energii w trakcie spalania mieszanki jest znacznie większa gdy przyłożysz do wału jakiś moment hamujący (obciążenie).

Temat rzeka... urywam, nie zgadzając się z Tobą w kilku rzeczach gdyż nie wziąłeś pod uwagę kilku moich kwestii i czynników zewn.

Ilość energii wydzielanej w przemianie chemicznej jest zawsze stała Może być spalana większa część mieszanki (spalanie bardziej dokładne). Wybacz, że to napisałem ale Pani od chemii nie spodobało by się gdybym milczał. Nie po to mnie 3 lata męczyła


Nie mniej jednak czy ktoś jest w stanie opisać to w sposób naukowy czemu zostaje spalona większa część mieszanki, gdy silnik jest obciążony?

Pytam z naukowej ciekawości

No nie wmówisz mi, że ilość wydzielanej w silniku spalinowym energii w postaci ciepła jest stała Chyba nie dokładnie zrozumiałeś panią od Chemii

Albo ja niedokładnie zrozumiałem Ciebie

Nikt nie ma racji, a nawet wszyscy ją mają.
1. Oczywiście pod obciążeniem grzeje się szybciej.
2. Ilość energii wydzielanej w przemianie chemicznej jest zawsze stała - chyba. Pani od chemii nie moze sie mylić. A propos pani. Fajna? Jest chemia?
3. Prędkość obrotowa ma wpływ na tempo grzania - tu się zgadzamy.
A tak w ogóle to kluczową sprawą jest ilość spalanej mieszanki. 3 tys. rpm bez obciążenia to nie to samo co 3 tys. rpm jadąc pod górę z owcą na baku i koszykiem oscypków na tylnej kanapie. Taka sytuacja.
Ale skupmy się może na pani od chemii.

I to jest myśl

Cos mi nie pasuje. Gdyby słuchał pani od chemii to zależność energii od ilości spalonej mieszanki byłaby oczywista. Tym bardziej że stałość ilościowa w przemianie temu dopomaga.
Pani przy takim założeniu musiała byc zwykła panią od chemii

Z drugiej strony, wspominajac moja panią od chemii ( która została naszą wychowawczynią) to wiem że ilość energii wzrastała i rozsadzała nawet gdy ona nic nie mówiła
Ale nasza pani była taką szmulą że na chemę nawet najwieksze wagarowicze przyłazili. Taki Pyter jeden na ten przykład, wzór atomu wodoru to dla niego czarna magia była
Nasza pani Jola była dopiero co po studiach, pierwsza jej praca i masz ci los. Nadziała się na klasę samych lewusów i podpadziochów a dyrektorka budy widac bardzo jej nie lubiła. Powody zmilcze
A Jola zrobiła z nas najlepszą klasą w szkole i na wszystkie olimpiady jeździliśmy.
Taaa, czego to człowiek nie zrobi dla takiej fajnej pani

ps. Pozdrawiam przy okazji pania Jolę
i Pytera też
(pamięta mnie do dzisiaj. Gdy pierwszy raz mnie wyrwała do odpowiedzi a ja zakrecony i oderwany myslami od tematu nie za bardzo mogłem udzielic odpowiedzi jak to jest z wyższymi kwasami tłuszczowymi i zmydlaniem, gdy tak naciskała żebym wytłumaczył dlaczego nie uważałem to odpowiedziałem : Pani jest taka ładna że nie zwróciłem uwagi na tą sól sodową wyższych kwasów tłuszczowych o której pani mówiła
-- rudzielec w zielonej sukience. Czaicie?

Widzę że mam do czynienia z koneserem

Temat się od razu przyjemniejszy zrobił

nie dołożę nic do temat energii (chociaż im większa prędkość tym lepsze chłodzenie o ile się nie mylę )

chciałem tylko dodać że zazdroszczę Wam Pań od chemii, moja miała ksywkę "kobyła" co chyba wszystko wyjaśnia

Koledzy szybkie pytanie na temat czujnika temperatury chlodnicy. Gfzie moge go podlaczyc,oprocz licznika,aby pokaxywalo mi ze silnik jest przegrzany. Moze jakas zaroweczka lub cos?

Życie nie je bajka. Bo śliczna pani od chemii miała koleżanki w pracy.
Jedna miała ksywe Ryba. Ale chyba popełnię felieton zeby naświetlić dokładnie


Jak zwykle mój majster z warsztatów był z nas niezadowolony.
.... Jerunie , ila razy mom godać ! Zaś was tam na tej teorii gupot nagodoli i teraz trza prostować!
--- ale majster, żadne głupoty tylko w książce tak było!
Jo jo jo, w książce godosz? Jo żech widzioł te wasze książki. Jerunie, jedno to pewno od tego jak wyglądo hamer.
Co za gorole to piszom, jakby nikaj z doma nie wyłozili.
A ty co żeś taki markotny? (mnie pyta)
Eeeee, nic takiego.
Godoj
eeeee drobnostka
Joo, peno żeś Helce pedzioł że wyglado jak ryba. Co?
No powiedziałem
No i co ona?
A pełę na półrocze mi chce wstawić
Godosz Tak sie pogniewała?
Nooo
No ale o co? Przeca podobno jest do ryby Jo wiem co godom. Kiedys maiałech w doma ryby i jedno taka była całkiem do Heli podobno. Czekej czekej, wiem. Teleskop sie to ryba nazywała
I co z ta rybą?
A jerunie , Kudlek.... Kudlek ty pierone. Ja pamientom ! (kolega z kalasy) Pała dostaniesz za to walenie, zoboczysz !!
Kudlek zrobił grzałka automatyczno coby ryby miały cały czas ta sama temperatura. I pieronie, kiedys wracom doma, patrza A ryby brzuchami do góry pływajom. Kudlek tak to zrobił że ona sie włąnnnczyła i grzała i zupa z ryb zrobiło

ps. w zyciu róznie bywa. Moja pani od chemii jest teraz dyrektorem tej szkoły Byłem dwa lata temu na wakacjach i mnie naszło żeby odwiedzic budę. Wszedłem, patrzę na gabloty na dole w szkole z pracami końcowymi. I w jednej z nich znajduję swoją Walę do góry z zamiarem że wejdę do sekretariatu a po drodze drzwi dyrektora.
Gdy przeczytałem tabliczkę to w tył na lewo, do kwiaciarni , potem czekoladki ..
Powiem wam szczerze. Tyle lat mineło a Jola w zasadzie dalej taka sama jak była kiedyś
I dała się zaprosić na kawę

.

W gaźnikowej SVce są dwa czujniki. Oba są dwustanowe (tzn. albo przewodzą prąd, albo nie):

1. Czujnik przy termostacie - zaczyna przewodzić prąd przy temperaturze 115 stopni Celsjusza. To właśnie ten czujnik odpowiada za załączanie kontrolki w liczniku.
2. Czujnik w chłodnicy - zaczyna przewodzić prąd przy temperaturze 96 stopni Celsjusza. Odpowiada za załączanie wentylatora.

Nie polecam używania tego drugiego czujnika jako informacji o zbyt wysokiej temperaturze medium. Załóżmy przypadek, że na skutek zużycia/zasyfienia blokuje się termostat w pozycji zamkniętej. Woda w małym obiegu zaczyna rozgrzewać się do krytycznych wartości, a w chłodnicy wciąż jest zimna (kontrola nie świeci się, a już dawno powinna). Pomijam już fakt, że wykorzystując ten czujnik, kontrolka będzie się świeciła za każdym razem, gdy załączy się wentylator, a przecież to nie jest jeszcze temperatura zagrażająca silnikowi. Do sygnalizacji użyj czujnika zainstalowanego przy termostacie. Użyj do tego jakiejś diody z rezystorem ok. 600 ohm. Jedną nóżkę diody podłącz pod +12, drugą pod wyprowadzenie na czujniku. Jak chcesz, to mogę Ci to rozrysować.

We wtryskowej SVce jest bardzo podobnie. Z tą różnicą, że czujnik przy termostacie nie jest dwustanowy. Jego rezystancja zmienia się wraz ze zmianą temperatury medium, co pozwala na dokładny pomiar temperatury i wyświetlanie jej na liczniku. Różnią się też niestety ich gwinty, także nie można ich podmienić i w prosty sposób dorobić termometr. Trzeba trochę pokombinować Niedługo będę próbował przełożyć taki czujnik z hondy civic. Gwinty są bodajże takie same.

Miles, jeżeli możesz to mógłbyś mi to rozrysować . A gdzie znajduje sie termostat w naszej Sv'ce?

Termostat znajduje się pod bakiem, pomiędzy cylindrami:


Czujnik znajduje się tutaj:


A schemat podłączenia wygląda następująco:

Mmasz u mnie mistrza. Wielkie dzięki

Miles, daj znać, czy gwinty są jednakowe i czy czujnik od civica będzie pracował z wyświetlaczem temperatury w liczniku wtryskowym.

I tak trzeba zbudować układ, który zastąpi ECM (jeżeli mówimy o swapie licznika z wtryskowej do gaźnikowej) więc rodzaj czujnika nie gra roli (kwestia napisania odpowiedniego programu na mikrokontroler). Także wystarczy dopasować tylko gwint Do 31 października muszę oddać magisterkę, której tematem jest właśnie projekt układu mierzącego temperaturę i ciśnienie medium chłodzącego. Czasu zostało niewiele, więc siedzę nocami. Oddam magisterkę, to wezmę się za moto