Wymienimy przy okazji przekładki ... W końcu to ważniejsze niż rozpędzanie

Pytanie: mogę rozebrać i przesmarować rollgaz?

Nie ma z tym problemu. Wystarczy wkrętak krzyżyk, smar w spreju i kilka minut. Robiłem to już i żaden to problem. Czasem trzeba tam zajrzeć, choć nie każdy o tym wie lub pamięta. Linki takie same jak każde i lubią smarowanie. A jak o tym zapomnisz to jedna może się przetrzeć i problem gotowy. Zwłaszcza jak jesteś daleko od domu i nie masz scyzoryka.

Linki mam nasmarowane, tylko tak myśle czy nasmarować jakoś rollgaz bo w nim czuję lekki opór (linki są tak wyrególowane, że chodzą najlżej jak mogą)

U mnie rollgaz był blokowany przez zbyt mocno dokręcony ciężarek, wystarczyło delikatnie poluzować

Spróbuję tego

Przez tysiąćpińcet km liter z 2004 zeżarł mi cały płyn od wspomagania klamki sprzęgła( zauważyłem jak były problemy z wysprzęgleniem na postoju )
Coś mi syczy pod deklem zębatki przy naciskaniu, zalane trochę jest ale nie wiem czy to nie olej z simmeringu wałka zmiany biegów.
Znajdę gdzieś zestaw naprawczy do wysprzęglika?
Ktoś się już z tym męczył?

str. nr. 10.
witaj w klubie

Fuck, jutro poszperam na śmietniku i zobaczę czy od gixa któregoś nie będzie pasowało...
Da się to ewentualnie zamówić w serwisie? Czy trzeba zamówić cały wysprzęglik z przewodem, pompą, zbiorniczkiem i 20 litrami płynu hamulcowego?
Ile taka przyjemność kosztuje?

Możesz spokojnie kupić w ASO samą uszczelkę wysprzęglika, koszt chyba ok 30zł.

Lasooch, Dzwonek, przerabiałem już moczenie zaolejonych klocków w różnych specyfikach i niestety nie pomogło. Szkoda zachodu. Skończyło się na wymianie praktycznie nowych klocków, niestety.

A nam dla odmiany się udało poprzednim razem, więc może i raz jeszcze spróbujemy Roboty dużo nie jest, koszt benzyny ekstrakcyjnej to jakieś 5zł, więc inwestycja żadna, a jeśli można uratować klocki za 200zł, to chyba warto spróbować

No ja trochę hamowałem na takich zaolejonych, rozgrzały się a olej na nie kapał więc też może być różnica. Powodzenia.

Mam szybkie pytanko:
Można wstawić silnik od SV1000 do 650? Czy będzie się to wiązało z olbrzymimi przeróbkami bazowej 650-tki?

Pytam, bo koledze wysadziło dziś silnik w sv-ce z 2004 roku. Sprawdzałem dostępność silników na rynku wtórnym i o wiele łatwiej dostać 1000. Wpadłem wiec na taki pomysł, może nierealny ale gdyby się udało...

Jestem bardzo ciekaw.
Z góry dzięki za odpowiedzi.

A dokładniej, bo jestem ciekaw

Z tego co pamiętam to na starym forum ktoś przekładał i pisał że było dużo roboty, dorabiania uchwytów itp. On miał starszą ramę, ale może do nowszej będzie łatwiej.

Covboy ze starego forum robił przekładkę. Musiał też zmienić wahacz, tylne koło, całą wiązkę elektryczną, od nowa robił układ wydechowy... Z mocowaniem silnika w ramie też był problem, bo tylko 1 punkt z 6 pasował

Tak, ale to była przekładka do starej ramy. Trzeba by ogarnąć jak wygląda sprawa mocowań, jeśli rama jest ta sama to powinno pójść w miarę gładko. Elektryka też wygląda bardziej obiecująco.

Jeżeli silnik od wtryskowej 650 bez problemu wchodzi do gaźnikowej, to znaczy że punkty mocowań są te same, więc czy do starej ramy czy do nowej, moim zdaniem będzie tyle samo roboty

Ano
Czyli prosty swap to to nie będzie...