Hej,

mam do Was pytanie, bo sam nie mam jeszcze na tyle doświadczenia i rozumu żeby ocenić Co myślicie o poduszkach powietrznych dla motocyklistów? Wydaje mi się, że zawsze i za wszelką cenę bezpieczeństwo ponad wszsystko, ale z drugiej strony, gdyby to tak łatwo działało, to przecież mielibyśmy poduszki już od dawna... Do napisania tego tematu "natchnął" mnie art który przeczytałem przed chwilą w necie na jednym z portali. Chodzi o kamizelkę z z poduszką powietrzną. Wygląda to tak:

źródło

Alinestars wymyśliło powyższą poduszkę powietrzną przy czym nie jest potrzebna żadna modyfikacja czy ingerencja w samą maszynę. Jak dla mnie bomba, bo niezależnie ile kosztuje, to jak się przyda, to jest bezcenna jedyne co mnie martwi, to fragment gdzie w arcie było napisane o tym jak to ma działać, tj. skąd czerpie baterie: "Jeśli chodzi o ładowanie, to producent podaje tylko, że potrzebna jest godzina ładowania na cztery godziny jazdy". Nie wiem czy przez to, nie okaże się potem, że zawsze jak wpadnę na moto, to akurat kamizelka z poduszką nie będzie naładowana

Jak myślicie? Czy to działa i warte jest kasy (nie wiem nawet ile kosztuje, ale pewnie sporo). Na pewno każdy z Was myślał o tym przez jakiś czas
pozdrawiam!

Tutaj masz kamizelkę bez potrzeby ładowania. Prostsza konstrukcja i cena zapewne będzie niższa...

Jest jeszcze Dainese D-Air ale to się do motocykla podpina (np. Multistrada 1200S D-Air)

To sprzedaj moto i zajmij się szydełkowaniem. Choćbyś był najbezpieczniejszy na drodze, to zabawa w jednoślady jest i tak niebezpieczna.
Warcaby. To też jest dosyć bezpieczna forma spędzania czasu. Kto wie, może to nawet ciekawy sposób na życie.

chyba bym się nie skupił na jeździe jeżdżąc w czymś takim, że samo eksploduje