Też to przerabiałem, kupuj nowy i śmigaj.

Nic kompletnie nie da?! Czytałem gdzieś kiedyś, że ludzie robili tak i działało im

Tylko pamiętaj jak zakleisz źle to kwas jest żrący, szkoda moto, a akumulator majątku nie kosztuje, szkoda zabawy.

JMT powinien na allegro z przesyłką wynieść cię poniżej 150PLN. Zdecydowanie wart tych pieniędzy.

Za 150 zł to można już kupić Yuasa
Aku baaaardzo żywotny

Gdzie jałse do SV, za 150zł się kupuje?! Z tym całym podwyższonym prądem rozruchowym, idiotycznymi wymiarami wysokości itp... ?

yuase nawet za 200 warto kupić

Nie wiem. Ktoś wrzucił niedawno linka z tym aku i był za ok 150 zł czyli super atrakcyjna cena. Nawet w larssonie kosztuje o 50 zł mniej niż rok temu.

No to i ja się dopiszę
Przekręciłem kluczyk w stacyjce, wyświetlacz zapalił się i po sekundzie zgasł. I martwa cisza.
Bezpieczniki OK (choć to na nie bym stawiał).
AQ miał napięcie 12,XX V (już nie pamiętam ile po przecinku). Ten sam AQ trafił do skutera kolegi, tam po przekręceniu kluczyka obudził się wskaźnik paliwa, ale nie udało się zakręcić.
AQ ze skutera odpalił moje moto.
Jak wół wynika z tego, że wina AQ.

AQ to Unibat, ma ok 15 m-cy (kilka postów temu ktoś pisał o Unibat, że mu zdechł mniej więcej po roku).
AQ był w stanie zapalić żarówkę (przepraszam za laictwo moich testów, ale znam się na elektryce tyle, co na psychologii kobiet - czarna magia ).
Podpinam AQ pod prostownik. Po paru godzinach odłączam. Napięcie ok. 13,40 V. Zabieram AQ do moto. Wtedy AQ ma już ok. 13,20 V.
Podłączam do moto, przekręcam kluczyk i zupełnie nic. Martwa cisza.

Teraz, po godzinie, napięcie wynosi 13,07 V

AQ jest chyba bezobsługowy (chociaż głowy za to nie dam), jest od góry zaślepiony i ma napis "do not open", więc chyba producent nie przewidział możliwości reaktywacji

Wcześniej nie było z tym AQ żadnych problemów poza rozładowaniem w zimie (ogrzewany garaż, moto nie ruszany przez dłuższy czas).

Jakieś sugestie? Przypuszczam, że AQ do wymiany (czy tak?), ale co mogło być przyczyną? Co sprawdzić w moto (w elektryce jestem noga), by nowe AQ nie poszło w cholerę?

Mi kuzyn mówił, że najlepszym sposobem sprawdzenie czy aku dobrze trzyma prąd, jest naładowanie go na maxa i zostawienie na parę dni na ziemi(odłączony od motocykla). Jeżeli dużo spadnie to znaczy że już lipa

Dalej już napięcie w AQ nie spada, ale chyba pojemność baterii się drastycznie zmniejszyła (dobrze mówię?) i pewnie dlatego AQ może rozpalić żarówkę, ale już nie jest w stanie nawet uruchomić wyświetlacza w moto.

Powoli (jest sobota wieczór) szukam nowego AQ, ale chcę wiedzieć, co (i jak) sprawdzić, by nowego AQ nie zajeździć w cholerę.

Moja poprzednia bateria też niby trzymała napięcie (chusteczkowe, ale w dolnej granicy tolerancji), a zachechłać nie było czym.

pm2z to ja miałem identyczną sytuację akumulator Unibat 12 miesięcy. Nic już z niego nie będzie.
A tak swoją drogą w Ducatach - sprzętach za 80 tysi taki badziew montują...

To jaki akumulator kupić, żeby tak ze 2 lata chociaż pochodził i nie przepłacać?

Z tą kwestią zapraszam do odpowiedniego tematu: viewtopic.php?f=24&t=491&start=20

Kupiłem nowego yuasa, zalałem płynem i pośmigałem.
Napięcie ma ok. 13,20 V (choć czasem pokazuje też niższe i wtedy tak sobie trochę skacze). Odpalam i dodaję gazu - wtedy napięcie jest ponad 14 V.
Co jeszcze mam sprawdzić? Piszcie jak do laika, bo w elektryce jestem zielony