Nie

Znalazł ktoś, kiedyś dane odnośnie maksymalnego ciśnienia w komorze spalania?

Spore jest I wykazuje różnice pomiędzy silnikami wynikające z ich budowy.
W przeciętniaku benzynowym wygląda mniej więcej tak :



W naszych SV będzie podobnie. Zamiast tego posiada dobrą komorę spalania która nieco rozciaga pik ciśnienia w czasie dzięki czemu średnie ciśnienie użyteczne stoi na wysokim poziomie, co czujesz jako duży moment obrotowy który pojawia się już na małych obrotach. Pomaga w tym również stosunkowo duża pojemność cylindra. W opozycji jest wiekszość silników rzędowych z ich małymi tłoczkami i małymi pojemnościami na sztukę. Komora spalania mała i przez to pik ciśnienia wysoki ale bardzo krótki. Silnik taki pracuje z dużą stratą mechaniczną na małych prędkościach obrotowych. Duży moment obrotowy pojawi się przy duzych obrotach a za to mogą szybciej sie kręcić dzięki mniejszej wadze poszczególnych elementów będących w ruchu i osiągac dzięki temu dużą moc.
Paradoksalnie takie silniczki ciśnięte mocniej potrafią spalić mniej niż gdy pojedziesz jak emeryt.
Z drugiej strony są silniki okrętowe których konstrukcje komór spalania i aparatury wtryskowej wykluczają wysokie ciśnienia w piku, ale umozliwiają za to osiagnięcie bardzo wysokich wartości średniego ciśnienia użytecznego. Zużywaja przez to zdecydowanie mniej paliwa na jednostke mocy. Rekordziści ekonomii

Ed:
Zapomniałem przez to o pytaniu
Ile zębów standardowo mają koła SV-s na napędzie ?

No i to się nazywa odpowiedź!

Wielkie dzięki

No i okazuje się, że jednak jest 10x1,25 - sprawdzone grzebieniem.

44/15





Takie coś da rade czy to raczej do prowadnic niż tłoczków?

Da radę.

Okazało się że papierem 1500 za cholerę nie zrobię tych tłoczków, mają za dużo rys albo za za bardzo zabrudzone. Pytanie czy próbować to zeszlifować papierem np. 1000 czy 800 czy dać sobie spokoj i szykować się mentalnie na zakup zestawu naprawczego/nowego zacisku ?

Dwa skrajne tłoczki są przejechane 1500, środkowe są wyczyszczone płynem hamulcowym tylko.

O ile te dwa po prawej chyba nie są takie złe o tyle te po lewej są w kiepskim stanie ogólnie. Co radzicie drodzy forumowicze ?

A głębokie te wżery masz Dziaku? Pamiętaj, że tłoczki są pokrywane i nie można ich szlifować w nieskończoność.

jeśli część tłoczka która porusza się po uszczelniaczu nie jest uszkodzona to myślę, że nie ma czym się martwić

Eeetam, Dziaku. Może nie są idealne ale wcale nie są takie złe. Złap jaką śrubę w wiertarkę, omotaj szmatą, nadziej na to tłoczka i chwilę pokręć na mokro papierem z 1500-potem 2000 na koniec fizelinkę i nie polerować przypadkiem. Jeżeli wżer jaki jest który przeżarł warstwę chromu to wtedy tłoczek raczej do wymiany. I oczywiście tak jak Janek napisał, za długo nie walcz tylko na minimum socjalne. Jeżeli będzie miał jakie przebarwienia ale będzie gładki to może tak zostać.

ED: drobne nierówności, zafalowania nie zawadzą, a już szczególnie te które wypadną za uszczelką główną.

Po zmianie na nowe klocki problem bardzo szybko wróci

http://italyracing.ceti.pl/powiazanie.php?p=kMTk0NTI=M

Co myślicie o zakupie zacisku np. z Bandita i podmienieniu tłoczków ?

@edit
Udało mi sie to jakos wszystko wyszlifować, poskładam wszystko do kupy - będzie hamować ekstra, nie będzie - trochę szybciej wymienię zaciski na 4 tłoczkowe

czy przednia lampa od sv wtryskowej pasuje do sv gażnikowej? (wersja N oczywiście)

Wczoraj przepalałem Suzi w garażu, myślę sobie - włączą się wentylatory, to go zaraz zgaszę, a tu nagle przed załączeniem wiatraków, w okolicy 97°C zaczyna wybijać płyn przez korek chłodnicy.
Dlaczego nie poszedł nadmiar do zbiorniczka? Dlaczego w ogóle zaczął się gotować przed osiągnięciem 100°C?
O co tu chodzi?

A skąd wiesz ze zaczal się gotować?może masz uklad zapowietrzony i dlatego gulgotalo

Sprawdź drożność przewodu łączącego chłodnicę ze zbiorniczkiem. Może zatkał się jakąś mieszaniną kamienia i innego syfu. Co do temperatury to pamiętaj, że dokładność pomiaru nie jest zbyt wysoka. To nie laboratorium i błędy rzędu kilku stopni Celsjusza to nic strasznego. Kolejna sprawa tak jak acinr_PL napisał, sprawdź układ chłodzenia pod względem zapowietrzenia. Scenariusz raczej mało prawdopodobny, bo układ chłodzenia w SVce nie należy do zbyt skomplikowanych i zapowietrzenia zdarzają się rzadko, ale warto na to zerknąć.

Napisz też na jakiej podstawie stwierdziłeś, że płyn zaczął się gotować? To, że zaczął wyciekać przez korek wcale nie oznacza, że zaczął się gotować. Płyn pod wpływem temperatury zwiększa swoją objętość. Może zalany jest pod korek, przewód odprowadzający nadmiar do zbiorniczka jest przytkany i dlatego leci korkiem.

Nie twierdzę, że płyn został doprowadzony do wrzenia, lecz dosyć intensywnie, w towarzystwie pary (choć nie zbyt wielkich ilości) wylewał się przez korek.
Zapowietrzyć się nie powinien, bo w układzie chłodzenia nie było po sezonie nic grzebane, będę musiał sprawdzić wężyk do zbiorniczka.
W jakiej temperaturze powinny włączać się wentylatory?

Nie powiem Ci dokładnie w jakiej temperaturze, bo nie pamiętam. Ale masz to opisane w serwisówce, w dziale o układzie chłodzenia (tam gdzie opisywane jest jak sprawdzić czujnik wentylatora).

Jak dobrze pamiętam to 105-106 stopni.