Prawdopodobnie najlepsze na świecie forum Suzuki SV 650 / SV 1000 ;)
Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Autor |
Wiadomość |
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
 Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
9 sty 2015, o 11:06 |
|
 |
mirek
SV Rider
Dołączył(a): 2 lip 2010, o 16:10 Posty: 943 Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: mężczyzna
Moto: MT07
|
 Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
_________________
 ETZ 251 x2 1993-1996,XL600R 1996-1998,DR800 1998-2005,RF900R 2005-2007,FMX650 2007-2009,SV650S 2008-2010,SV1000N 2010-2015, XR600R 2011-2016, CMX250 2014-2015, DR 350S 2014-..., MT-07 2015-..., DR-Z 400SM 2016-...
|
11 sty 2015, o 14:29 |
|
 |
Rozkosmany
SV Rider
Dołączył(a): 21 sie 2013, o 21:06 Posty: 2164 Lokalizacja: Crewkerne
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650S
|
 Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Właściwie to w SV przydałby się wsteczny. Do tego genialnego wniosku doszedłem gdy w piatek zaj.... w krzakory i miałem kłopota wydobyć sprzęta 
|
11 sty 2015, o 22:08 |
|
 |
koroviov
SV Rider
Dołączył(a): 25 lut 2010, o 12:42 Posty: 3213
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650 SS
|
 Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Zamontuj wyciągarkę. To załatwi sprawę .
_________________ Najlepszą metodą tunningu jest obniżenie masy. Masy motocyklisty.
|
12 sty 2015, o 12:04 |
|
 |
27Zaku
motocyklista
Dołączył(a): 4 lut 2014, o 02:32 Posty: 138 Lokalizacja: Police/Szczecin/Szwecja
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 650 S '03
|
 Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Dodaj koła od crosa i będzie w teren jak ta lala. hahaha
_________________ Pierwszy motocykl nigdy nie powinien mieć więcej KM niż Ty Kg. http://www.27Zaku.pl - mój blog o motocyklach, zdrowym trybie życia, przemyśleniach i lifestyle'u. Suzuki SV 650 S '03 i CBR 600 F4 '99 przerobiona na tor.
|
18 sty 2015, o 03:30 |
|
 |
Cichy_BOB
pieszy
Dołączył(a): 18 sty 2015, o 13:52 Posty: 4
Płeć: mężczyzna
Moto: szukam :(
|
 Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
cześć koledzy i koleżanki. Tak mnie zastanawia w czym jest lepszy? Właśnie rozglądam się za nowym moto i zbieram sie myślami właśnie do SVki 650. Przeglądnąłem już tak z pół tego forum i nie znalazłem jakiś konkretnych opinii - możesz mnie kolego poprowadzić do jakiegoś postu (linkiem) gdzie są opisane wady, zalety wersji przed i po 2004 ? Ewentualnie rozpisać się nad różnicami? pzdr
|
18 sty 2015, o 14:03 |
|
 |
belze
motorowerzysta
Dołączył(a): 30 sty 2013, o 19:16 Posty: 59
Płeć: mężczyzna
Moto: GSX-R 600k7+750L1
|
 Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Pisać o tym czy lepszy jest gaźnik czy wtrysk to tak jak sprzeczać się czy pierwsze było jajko czy kura.
|
18 sty 2015, o 14:29 |
|
 |
Janek87
SV Rider
Dołączył(a): 19 sty 2013, o 13:58 Posty: 3738 Lokalizacja: Petrisvilla
Płeć: mężczyzna
Moto: X11
|
 Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
_________________ SV650 => X11
|
18 sty 2015, o 14:33 |
|
 |
tercero
motocyklista
Dołączył(a): 5 paź 2014, o 14:06 Posty: 227 Lokalizacja: Wrocław
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S 2008
|
 Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Lepszy bo jak koledzy twierdzą więcej da się z niego wyciągnąć. Jest też łatwiejszy w naprawach, jest tańszy w zakupie, eksploatacji i naprawach. Niestety kupując gaźnik te naprawy trzeba już wliczać w koszty od początku Kupując dobry egzemplarz na wtrysku możesz trafić że np przy silniku (poza olejem i filtrem), lagach i paru innych rzeczach przez najbliższe dwa lata nic nie będziesz musiał robić  ( nie znam się za bardzo na silniku i pewnie nie miał bym gdzie go robić więc mam na wtrysku  jakbym miał jakiś dobry garaż to pewnie bym sobie gaźnik kupił bo lubię grzebać się w maszynach )
|
18 sty 2015, o 14:33 |
|
 |
Cichy_BOB
pieszy
Dołączył(a): 18 sty 2015, o 13:52 Posty: 4
Płeć: mężczyzna
Moto: szukam :(
|
 Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
 |  |  |  | tercero napisał(a): Lepszy bo jak koledzy twierdzą więcej da się z niego wyciągnąć. Jest też łatwiejszy w naprawach, jest tańszy w zakupie, eksploatacji i naprawach. Niestety kupując gaźnik te naprawy trzeba już wliczać w koszty od początku Kupując dobry egzemplarz na wtrysku możesz trafić że np przy silniku (poza olejem i filtrem), lagach i paru innych rzeczach przez najbliższe dwa lata nic nie będziesz musiał robić  ( nie znam się za bardzo na silniku i pewnie nie miał bym gdzie go robić więc mam na wtrysku  jakbym miał jakiś dobry garaż to pewnie bym sobie gaźnik kupił bo lubię grzebać się w maszynach ) |  |  |  |  |
podziękował 
|
18 sty 2015, o 14:41 |
|
 |
Inkling
SV Rider
Dołączył(a): 18 lip 2010, o 11:47 Posty: 2539 Lokalizacja: Częstochowa/Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N AD2000
|
 Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
To nie jest prawda. Ja na swoim gaźnikowcu będę pomykał już czwarty sezon i - póki co - żadnych poważnych napraw nie miałem. Regularny serwis według harmonogramu + liczne mody. Poza tym nic.
|
18 sty 2015, o 14:49 |
|
 |
tercero
motocyklista
Dołączył(a): 5 paź 2014, o 14:06 Posty: 227 Lokalizacja: Wrocław
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S 2008
|
 Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Masz zadbaną sztukę oraz o nią dbasz, a masz jak dbasz  kupując motor używany trzeba brać pod uwagę że ma jakąś historię, gaźniki mają o wiele dłuższą historię i mniej więcej o to mi chodzi, młody wtrysk bez modów trochę pochodzi i raczej nie musisz trzymać zapasu kasy na remont silnika 
|
18 sty 2015, o 14:54 |
|
 |
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
 Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Słoniu w swoim wątku opisywał parę razy różnice konstrukcyjne w gaźnikowcu i wtryskowej. W dużym skrócie, gaźnikowiec to jeszcze stara szkoła inżynierii ze sporymi zapasami a wtryskową już projektowali księgowi.
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
18 sty 2015, o 15:01 |
|
 |
Dono
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:59 Posty: 3102 Lokalizacja: Warta, łódzkie
Płeć: mężczyzna
Moto: różne
|
 Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Tylko, że to w gaźnikowcach zaoszczędzili choćby na chłodnicy oleju czy regulacji zawieszenia. Gaźnikowe są "lepsze", bo są tańsze. Ta.... na zagranicznym forum tak pisali?
|
18 sty 2015, o 15:56 |
|
 |
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
 Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Jak bardzo faktycznie jest ta chłodnica potrzebna? Można by dyskutować, a regulacja zawieszenia pojawiła się jeszcze przed wprowadzeniem wtrysku. Zresztą, korki można sobie względnie niewielkim wysiłkiem przełożyć, z drugiej strony wahacza z gaźnika zbyt łatwo nie założysz.
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
18 sty 2015, o 16:06 |
|
 |
Dono
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:59 Posty: 3102 Lokalizacja: Warta, łódzkie
Płeć: mężczyzna
Moto: różne
|
 Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Jak dobrze pamiętam, to dość często zacierają się w gaźnikowej SV panewki wału. Wtryskowa nie ma tego problemu. Często montują silnik z wtryskowej w miejsce zarżniętego gaźnikowca. Zatem poprawione smarowanie + chłodnica chyba SV-ce nie wyszły na złe. Fakt, korki można przełożyć. Wszystko można przełożyć lub dorobić, nawet trzeci cylinder, ale chyba nie o to chodzi prawda? Idąc tym tropem powiem "SV 2005 ma lepsze hamulce od R6 2005, bo można założyć hamulce z GSX-R 1000 2014". Argument do dupy. Jeśli chodzi o wahacz, to nie mam pojęcia co autor miał na myśli 
|
18 sty 2015, o 16:28 |
|
 |
Inkling
SV Rider
Dołączył(a): 18 lip 2010, o 11:47 Posty: 2539 Lokalizacja: Częstochowa/Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650N AD2000
|
 Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Mylisz się, Dono. Z naszej forumowej statystyki wynika, że panewki zacierają się w obu modelach podobnie często - albo nawet częściej w przypadku modeli wtryskowych. Chłodnica oleju na pewno nie szkodzi, a ja osobiście wolalbym ją mieć niż nie mieć. Regulacja zawieszenia (tzn. samego SAGu, nic więcej w 650 się nie pojawiło) została wprowadzona już w ostatnim roczniku gaźnikowca, więc nie należy przypisywać zasługi projektantom wersji wtryskowej.
Natomiast z zalet/przewagi wersji gaźnikowej wymieniłbym na pewno spawaną, rurową ramę i agresywność silnika.
|
18 sty 2015, o 16:38 |
|
 |
Dono
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:59 Posty: 3102 Lokalizacja: Warta, łódzkie
Płeć: mężczyzna
Moto: różne
|
 Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Możliwe, choć raczej kojarzę problemy z zacieraniem się właśnie gaźnikowców. Zresztą, zatrzeć można każdy silnik. Kwestia tego, czy jest to wina użytkownika czy wad konstrukcyjnych. Żółtki nie są nie omylne, naprawdę. W każdym razie bzdurą jest stwierdzanie, że wtryskowa jest gorsza, bo robili ją księgowi itp. itd. i w ogóle zrobiona jest z papieru. Optymalizacja kosztów produkcji to normalna sprawa, która znana jest od dawna i zmienia się wraz z rozwojem technologii. I nie zajmują się tym z całą pewnością księgowi, a projektanci. A bajeczki jakoby księgowi i inżynierowie prowadzili dyskusję na poziomie "zamknij mordę" są dobre dla.... no nie wiem? Bo dla dzieci też chyba nie bardzo. I dobrym przykładem było tu wprowadzenie chłodnicy oleju, nie rozważając już czy jest ona zbędna czy nie (w gladiusie znów z niej zrezygnowano). Regulacja też pojawiła się dopiero z czasem, zatem pierwsza wersja bez regulacji nie była chyba aż tak dopracowana.
Czy rurowa rama jest lepsza? Nie wiem. Jak dla mnie nie koniecznie, na pewno obie są wystarczające. Na pewno nowa rama jest tańsza i łatwiejsza w produkcji, co jest akurat dobrym przykładem optymalizacji kosztów. Optymalizacja, to nie robienie czegoś byle jak, aby tanio - co niektórym tak się wydaje, jak widzę.
|
18 sty 2015, o 16:55 |
|
 |
kacperski
Mister Apollo
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16 Posty: 5365 Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
|
 Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
Dono, reductio ad absurdum? Jeszcze nie zaczęliśmy dyskusji a ty już się poddajesz?
Wracając do tematu. Zatarte silniki zdarzają się i tu i tu, gaźnikowce może faktycznie częściej na to cierpią, ale zrzucał bym to raczej na ich wiek i przebieg. "Zamknij mordę" też nie było nie na miejscu, kiedy powstawało sv, świat otwarcie odwracał się od silników v2 na rzecz łagodzenia bloków z motocykli sportowych. Żaden rozsądny analityk nie polecił by w takich warunkach rynkowych budowy "cudaka" jakim jest sv. Odświeżenie modelu odbywało się w zgoła innych warunkach i nie wprowadziło nowej jakości, głównie przystosowało konstrukcję do tańszej produkcji i uwspółcześniło wygląd.
_________________ SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza
|
18 sty 2015, o 17:17 |
|
 |
tercero
motocyklista
Dołączył(a): 5 paź 2014, o 14:06 Posty: 227 Lokalizacja: Wrocław
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S 2008
|
 Re: Refleksje po 3 latach współżycia...SV
No i właśnie o tym pisałem jak wspominałem że trzeba mieć backup na naprawy i właśnie dla tego wziąłem w miarę młody wtrysk  po prostu biedak jestem i nie stać mnie na wtrysk i gaźnik, puki co oczywiście  Według mnie obie są super ale trzeba ekonomicznie myśleć 
|
18 sty 2015, o 17:32 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|