Witam. W niedzielę stałem się szczęśliwym posiadaczem Suzuki Bandit 600. Jako, że jestem młodocianym kierowcą motocykl jest w umowie zapisany na ojca, jednak teraz pojawiły się pewne wątpliwości, czy kiedyś w razie jakiejś szkody będzie to wszystko tak, jak powinno. Motocyklem oczywiście będę jeździł ja, nie ojciec. Dogadałem się ze sprzedającym, aby na dwa dni wstrzymał się z zaniesieniem papierów do urzędu, w razie czego można będzie napisać umowę od nowa ze zmienionym nabywcą.

Generalnie za samo OC teraz zapłaciłbym 130zł (60% zniżek ojca),
Jeśli zmieniłbym w umowie właściciela na mnie będę płacił znacznie więcej + dojdzie zwyżka za wiek, ja mam aktualnie 25%.

Ale pieniądze to nie wszystko. Jak to wygląda prawnie, jeśli przydarzył mi się wypadek? Którą opcję polecacie mi wybrać? Jutro jadę do kilku ubezpieczalni, ale chciałbym poznać też Wasze zdanie.

Liczę na odpowiedzi, pozdrawiam.

Prawnie wygląda to tak że właściciel traci część zniżki.

Weźmiesz na siebie to może i zapłacisz więcej ale przynajmniej będziesz wyrabiał zniżki na własne konto bo nie będziesz do końca życia "na spółkę z ojcem jeździł"

Uważam podobnie jak Montana. Ja bez żadnych zniżek za SV650 w PZU za OC płaciłem 300zł.

Ja od początku przygody z OC to na zasadzie współwłaściciela zniżki np. od ojca + zwyżki za młodego kierowcę a hostoria ubezpieczenia jest prowadzona i staż się liczy,
a w razie nieszczęścia nie ma zbędnych pytań dlaczego młody jeździł, no ale ojciec może (ale nie musi zależy od ubezpieczalni) stracić część zniżek
ja za SV1000 płaciłem 90zł w PZU z 60% zniżek

OC+NW bez jakich kolwiek zniżek za Yamahę R6, 343 zł w PZU

Bierz na siebie, po co trącać dwie osoby ?

A w jakiej ubezpieczalni jest najkorzystniej?

W styczniu ubezpieczając swój motocykl wychodziło mi najkorzystniej w PZU

Za samo oc w link w marcu płaciłem 104zł, zniżki mam obecnie 10%. (Ah te wypadki..). 26 lat, tak że to z głowy.

Dziękuję za pomoc. Jutro i tak odwiedzę jeszcze ubezpieczalnie, żeby się popytać, ale w tym momencie jestem bardziej za tym, żeby zmienić właściciela tylko na mnie.

Ja zawsze załatwiam u kobitki pracującej w Suzuki i mówiła że AC korzystne w Allianz ale już samo OC lepiej w PZU. Nie wiem jakie mam teraz zniżki/zwyżki ale chyba jeszcze za wiek (o ile jest od 26) i zapłaciłam 3 dni temu 179zł za OC + NNW a samo OC wyszło 113zł

Problem jest tylko taki, że jeszcze jakiś czas temu nie każdy ubezpieczyciel uwzględniał zniżki z OC wykupionego na motocykl na np. samochód. Zorientuj się jak to teraz wygląda.

Weź ubezpieczenie z ojcem i dokup, ubezpieczenie od utraty zniżek OC.
Jeśli Ci się przydarzy jakaś przygoda to nie tracicie zniżek. Takie coś w zeszłym roku kosztowało mnie w PZU 10 zł

Honorują zniżki OC z samochodu, ubezpieczając motocykl.

A więc tak. Cena OC + NW w PZU dla Bandita 600 25kW 2003r. wynosi:
tylko ojciec (60% zniżki) 194zł,
tylko ja (20% zniżki + zwyżka za wiek) 347zł
wspólnie z ojcem 251zł

Ceny w Warcie są znacznie wyższe - gdybym ja był właścicielem zapłaciłbym 432zł tylko za OC

Motocykl będzie więc zapisany na ojca jako właściciela, ja będę współwłaścicielem. Różnica to 55zł, a ja będę miał rocznie 10% więcej zniżek.

A pytałeś o ubezpieczenie od utraty zniżek?

Ciekawa sprawa z ta Wartą w Opolu 10 marca zapłaciłem 98 pln OC przy 60% no i kontynuacji + 36pln NNW

Ile?! Najgorsza możliwa kombinacja - zwyżka za wiek, mazowieckie i nie zapłaciłem za ubezpieczenie więcej jak 170 cebulionów.

Prawo jazdy niecały rok + brak zniżek + szkoda zgłoszona w zeszłym roku. Najtańsza oferta w PZU właśnie była.

Wata jest droga nie tylko pod względem motocykli ale też aut o czym miałem okazję się przekonać.

W tym miejsc pozwolę sobie przestrzec was przed tanim AC w AXA. W Auto Świecie z 23lutego opisali w jaki sposób ta firma potrafi obniżyć wartość pojazdu np z 31tyś do 22755zł w ciągu dosłownie dwóch dni. Robią to w celu nie tylko wypłaty jeśli chodzi o kradzież ale podczas wypłacenia za szkodę całkowitą. Suma ubezpieczenia jest zmienią w czasie kwotą odpowiadającą wartości pojazdu podanego w polisie w danym momencie trwania umowy ubezpieczenia.

Jeśli chodzi o Link4 to jest to jedyna firma, która nie bierze pod uwagę pojemności aut i dla przykładu koszt to 600zł w Piasecznie ze wszystkimi zniżkami za OC natomiast AXA z mini AC (90% wartości) 760zł wiec można tą firmę sobie darować.

Żadna to nowość, kumpel miał w bodajże Link4 albo Liberty Direct ubezpieczone BMW na 60 kafli. Po dwóch miesiącach auto dostało nóg, a ubezpieczyciel wycenił auto na 45 tysięcy