Kilka dni temu moja córka stwierdziła że ja to chyba nigdy już nie dorosnę. Żeby poprawić moje bezpieczeństwo na drodze wymysliła swojego rodzaju rozluźniacz dla kierowców. Mianowicie taką tabliczkę na moto mi zamocowała:
Spodobało mi się to i smigam z tym cały czas.
Dzisiaj, wracam z pracy. Wjeźdżam na taki kawałek nabrzeżnej drogi z limitem 40MPH gdzie to normalnie i tak daje się w rurę. Ale kątem oka w lusterku zobaczyłem że coś wyjeźdża dosyc energicznie i ciśnie za mną. Pomyslałem że gliny pewno w krzakach stali i łapią bikerów, opowiadał mi o jakiejś akcji kolega z pracy. No ...............................................................................................
Policjantka
To z jej powodu ta tabliczka?
Nie, to ona ja przyczepiła z mojego powodu
Policjantka :
Miała rację, faceci tak mają ale fajnie że się przyznajesz do tego