http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/articl ... /150419733

Kolega zginął w tym wypadku

http://www.lm.pl/aktualnosci/informacja/99218/w_wypadku_w_licheniu_zginela_pasazerka_motocykla
Wczoraj byłem w Licheniu gdzie odbywał się zlot motocyklowy a dziś...

ja podczas swojej sobotniej przejażdżki spotkałem troję kierowców którzy "myśleli że zdążą" ... dwoje z nich zatrzymało się na środku drogi, ale kozak z BMW (qrcze, bardzo lubię te samochody ale ...) nie popuścił do końca i pozwolił mi wyhamować na poboczy gdy on zajął mój pas ...

uważajcie i myślcie za innych, bo tylko za siebie to za mało

Na mnie w sobotę też dwóch zapolowało.
Jeden wyturlał się mi na środek pasa z prawej strony, ale przyhamował i go ominąłem. Drugi wyjechał spod stopu na dość ostrym zakręcie mając w dupie fakt, że jadę. Puściłem go przodem i wróciłem jeszcze raz przejechać to miejsce - spod stopu widać obie strony tego winkla, gość chyba ślepy.

... A dzisiaj ja od.ebałem. Kończyłem puszką wyprzedzać beczkę, kiedy okazało się, że ten siedzi na zderzaku jakiemuś cinkusiowi, którego nie było widać . Dokończyłem, ale było na milimetry.

Trzeba więcej zapasu zostawiać na takie nieprzewidziane zdarzenia.

Ja się dwa dni temu wybrałam na rundkę Hornetem i odczułam (na szczęście nie fizycznie na skórze) brak głośnego wydechu. W szerszeniu siedzi cicha pyrkawka no i jak tak sobie jechałam lewym pasem po mieście i zbliżałam się do skrzyżowania, to ślepy Białorusin nagle zmienił pas z prawego na lewy wprost na mnie. Na szczęście od lewego w tym momencie zaczynał się dodatkowy pas do skrętu, na który odbiłam bo inaczej pewnie by mnie zgniótł bo oczywiście niczego nie zauważył i nic sobie z tego nie zrobił. Nie byłoby gdzie zahamować a jechałam bagatela 50km/h bo to była przejażdżka bez spiny.

Na tym rondzie wielokroć ktoś wyjedzie mi przed sam dziób ....
Kutwa... rondo ogromne, widoczność na prawdę idealna w każdych warunkach pogodowych , światła mam jebitne i jak można nie zauważyć skoro i tak skupiają te swoje gałki oczne na ten pas ?!

Na szczęście za każdym razem udało się schamować ...

Hmmm: Tym razem zdążę przed motocyklem.... a jak już wjadę na rondo, to niech on się martwi...

Ja to tylku tutaj zostawię.

To chyba można podciągnąć pod "naturalna selekcję".

Idealny przykład tego jak nie powinno jeździć się motocyklem w mieście a skutki widoczne.

Gdyby tylko gość nie jechał tak kretyńsko blisko lewej krawędzi pasa...

No i po wywrotce zostawił motocykl włączony o.O Mnie to uczyli że pierwsze co to wyłączyć pojazd kluczykiem

Jeszcze bym mu dupę skopał. Ciągła linia, auta w korku stoją a ten odwija bo przecież może. No to mógł.
Sorry ale trzeba myśleć nie tylko za siebie a tu pan i władca drogi. Auto nie miało szans go zobaczyć.

Oj tam koledzy sympatyczni... Nie czepiajmy się. Manetę umie odwijać, doceńmy to.
0:25 już pokazało z jakim mistrzem mamy do czynienia. Inne filmiki tego autora też wiele mówią.

Takie rzeczy tylko na Podlasiu "Zwierzę uciekło z miejsca wypadku"
http://www.bialystokonline.pl/zderzenia ... 1,1,1.html

Dobrze się pośmiać ale spotkanie nieciekawe

Trafne w 100%

Po obejrzeniu filmiku odnoszę wrażenie, że ten samochód jechał bardzo powoli... Jakby motocyklista trzymał się prawej i jechał ciut wolniej to by nic się nie stało... Szkoda tego Bandita...

...żubr wieczorem podchodzi bardziej...

śmiechem żartem ale kiedyś otarłem się o startującego bociana z pobocza...jakie to wielkie ptaszysko z bliska!!!

Znajomy "upolował" bociana gsx-f750, startował z polany. Mówił mi że w życiu się tak nie bał jak przed zderzeniem. Trochę wyzej by leciał i by jego zdjeło, niestety dla boćka uderzył tuż pod lampę i odbił się na bok, tak że kumpel utrzymał moto..

Ja dostałem gołębiem tak przy 70km/h. Nic się nie stało, moto utrzymane itd ale bark miałem obity i przez tydzień miałem problem z operowanie ta ręką. Huk i uderzenie były dduże, całe szczęście że widziałem go jak startuje i byłem na to przygotowany.