Ups faktycznie nie zauważyłem sorki

A niech to ślak trafi Starość nie radość i Alzheimer się odzywa

Mnie się PR2 z PR3 potorbiły Genemie drogi i po tym 2CT mnie się oświeciło co za opony mam na kołach. Przednia to taka jakby na poprzek chlastana nożem, tak? Właśnie te mnie się spiłowały tam gdzie miętkie
Tak swoją drogą to zajebiste opony były zanim się nie zuzyły. Ale na obronę dodam że ja prostej drogi już dawno nie widział

Continental Road Attack 2
Kurna, taka długa nazwa że musze se zapisać bo nie będę wiedział co w sklepie powiedzieć

tak, dokladnie te



u mnie niestety bardzo kwadratowo, az wstyd

Dobra jadę na obecnej oponce. Dzięki Z8 może założę może po wakacjach o ile SV jeszcze będzie u mnie

Jak jeździłem turystycznie po naszych asfaltach to po 24 tyś. km moja przednia miała 1,8 mm bieżnika, tyłu nie było już .
Na fabrycznych D220 28 tyś. km wykręciłem. Tył kolano, przód miał jeszcze bieżnik widoczny.
Później z racji chęci pojechania na Radom lub Lublin kupiłem używane Diablo Rosso z idealnym bieżnikiem na bokach. Po 4,5 tyś. km bieżnika na tyle nie było, w tym 3 razy na torze. Przód ma teraz 6 tyś. km i też nadaje się do wymiany.

Ostatnio bylismy z kumplem na torze miał nankangi sportiack w R6
nawet fajnie mu to trzymało - cena dość przystępna

Ja w mojej najbliższej okolicy żadnych typu Nankagi i Wuszu ni chu-hu szansy zobaczyć na oczy.
Najtańsze jakie znalazłem w sklepie prawie ogrodniczym (grabie też mieli) to Maxxis Diamond.
Nie wywale się w krzaki na lekkim zakręcie jak to zapodam?

Ten maxxis cały to tez jak chinlandia po nazwie sądząc
I mają pomalowany na żółto napis A że moja suza też żółta to
Punkty na wiosce beda bez wysiłku

(komplet kosztuje tyle co jedna PR3)

Maxxis to mi się z grą The Sims kojarzy

~Dziaku

No a ja jeszcze dzisiaj podjechałem do troche znajomego gumiarza i sobie popatrzyłem na różne oponki i stanęło koniec końców że zapodam na kółka Pirelli road angel Czy jakoś tak.
We wtorek dopiero założy z powodów technicznych. Zdechła mu maszyna fumfel nówka do ściągania opon i dopiero w poniedziałek będzie serwis. A wziąść nie miałem jak i poza tym nie chce mi się strasznie samemu wymieniać.
Kupe lat nie miałem pirelek żadnych ale te po macaniu wydają się ok. Chociaż odnoszę wrażenie że mieszanka jest zdecydowanie bardziej twarda niż ta co w michałkach.
Jak we wtorek na wieczór nic nie napiszę znaczyć będzie że pirelki nie dały rady na zakrętach
Chociaż w zasadzie jestem dobrej myśli

Może Pirelli Angel GT, opona roku 2014, duże przebiegi i ponadprzeciętna przyczepność w swojej klasie.

Możliwe. Jakiś anioł w nazwie był i kolega gumiarz podkreślał że niezle przebiegi robią i nie kwadracieją szybko

Wszystko zalezy z jaką sumą sie rozstajemy ...
jak nam nie szkoda grosza to założyc mecki K2 albo k1
może szybciej zejdą ale trakcja fantastyczna
są ludize co litrami latają na gumach z 2006 roku i dla nich jest ok
ale są to typy 200 na prostej 50 w zakręcie....

Nooo, wymieniłem te opony tyle że mnie się anioły z diabłami pokręciły. Właściwie prawie to samo Suza ma założone Pirelli i owszem ale idzie im Diablo Strada. Nawet na nich wróciłem po założeniu.
No i pierwsze wrażenie po PR3 to takie że twarde są. Jeżeli chodzi o wlatywanie w zakręty to bardzo ładnie to robią ale też tak twardo. I chyba mają inny kształt profilu bo w miarę pogłębiania złożenia idą coraz lżej. PR3 stawiały mi opór jakby i ociupinkę siły trzeba było użyć żeby skłonić je do pogłębienia.
Te diabełki robią to same i można niechcący zamknąć oponę Wprawdzie dzisiaj jeszcze to mi się nie przytrafiło bo nie mam zaufania jeszcze do nich i podejżewam że twardość ich biegu wynika z gorszej przyczepności.
Ponadto wiadomo, nowa guma i musi sie odsyfić najpierw i trochę obycia nabrac w kontakcie z asfaltem.
Podsumowując to w pierwszym kontakcie twardo, albo raczej szorstko toczące się opony. Jednak żadnych niespodzianek nie było. Bardzo idą na rękę w kwesti latania po zakrętach a jak będą trzymały to dopiero się dowiem. Zapowiadają się na długodystansową gumę. I jeżeli takia będzie to kto wie czy nie strzał w dziesiątkę dla mnie. Zgodzę się na ew. słabszą przyczepność w stosunku do PR3 które zajebiście trzymały ale za to zbyt szybko jak na moje zużyły się. Biorąc pod uwagę różnicę w ich cenie to Pirelki wogóle nie powinny mieć przyczepności.
Poza tym zdaje się że stawiają mniejsze opory toczenia. No albo w PR3 miałem prawie kapcie a kolega gumiarz nowe napompował na stan.


--- mogę powiedzieć że przypominają mi w pierwszym kontakcie Metzelery, ale nie pamiętam które bo to dosyć dawno temu było. Nawet kształtem bieżnika, ale na pewno nie głębokością. Pirelki zdają się miec dużo miecha do wylatania

Mialem Diablo Strady na SVce zalozone jak ja kupilem, mnie sie strasznie zle na nich jezdzilo, jak troche chlodniej bylo to w ogole nie trzymaly, dupa gonila ale one byly wtedy juz na wykonczeniu, moze dlatego

Wiesz na jakim ciśnieniu jeździłeś PR3? Jeśli nie to porównanie twardości nie ma najmniejszego sensu

Wiesz stary, tak się sklada że wiem na jakim ciśnieniu jeżdziłem na PR3. Łatwe do zapamiętania 33 psi i tak samo teraz wydmuchane są Pirelki.
No ale jeżeli trzeba wszystko śmiertelnie poważnie pisac to ja przepraszam
Już więcej nie będę
A wracając do porównywania twardości opon, jeżeli nie chodzi o wyłączne porównanie ciśnienia jakie w nich panuje a o poboczności na które zwracają uwagę motocykliści to zabj jak chcesz. Ale choćbym miał drutem kolczastym się zesrać to napiszę że często twardość jest większa na mniej napompowanych oponach niż na innych nadymanych na kamień. Takimi plastycznymi oponami są PR3, nawet u kresu swojego zywota jak już nie było wiele gumy na której jeżdziły przewyższały nowe Pirelli Diablo.
Oczywiście jeżeli uznamy to jako zaletę. Bo różne w końcu sa upodobania

Tak porównałbym że PR3 to średnio nadmuchany góral na oponie 1,75 Pirelka to jak 0.75 dosyć nabita w turystyku

stardy są twarde... ma ich drugi kpl. już i efekt taki jak piszesz

Dokładnie, stoppie tylko na rozgrzanych na dobrym asfalcie. W chodne dni na zimno, pojawiają się nawet problemy z trakcją. Ja zrobiłem na tyle jakieś 11 tysięcy km i nie wiem ile poprzedni właściciel, jazda różna. Przód mam założony od jakiś 9-10000 km i nie widać za bardzo zużycia. Ale też łatwo ją zblokować na hamowaniu na zimno.

mam wrzucone metzy racetec K1 akurat na cbr - oponki świetne, miękkie, bajecznie się śmiga, ale żywotność jak sama nazwa wskazuje - niska...
wypad na Budapeszt z plecakiem, ok 1650km, zjadło z 1-1,5mm tyłu ale też nie było turystycznie

ogólnie jak ktoś nie śmiga tylko na wprost, to polecam

Przepraszam, że odświeżam temat ale szukam jakiejś konkretnej opinii a nie moge się doszukać.
Czy jest ktoś kto jeździł na pilot road 3 i 4? Tak by miał jakieś porównanie między jednymi a drugimi?

Wiem jak się zachowują pilot pawer'y, pilot road 2 i 3, ale nie miałem możliwości na 4kach jeździć, ktoś coś wie, ktoś coś jeździł na tym?
Warto czy nie warto? Bo przyznam szczerze że z 3jek jestem średnio zadowolony, zwłaszcza z przedniej