Ten sezon zapowiada się pod znakiem problemów z moto.
Po zrobionym regulatorze napięcia sprzęt pojeździł dobrze przez kilka dni i znów zaczęły się szopki.
Teraz jest problem z mocą. Przy odpalaniu i przez jakiś czas jazdy jest wszystko ok aż do momentu kiedy zaczyna się mulić i hałasować tak jakby pracował na jednym cylindrze (podobne zachowanie i hałas jak po jeździe w deszczu i zalaniu przedniej świecy). Moment kiedy się to robi jest bardzo różny. Synchronizację robiłem w zeszłym roku czyli jakieś 8000 km temu.
Czego szukać może ktoś wie?

Sprawa jest nadal nie rozwiązana. Jedyne co wiadomo to to że zaczyna zalewać i szarpać jak silnik się nagrzeje i że jest tylny cylinder. Sprawdzone jest synchro, luzy zaworowe, kranik, przewody paliwowe i gaźniki wyczyszczone. Ponownie wymieniony regulator tym razem na oryginał tyle że używany. Problem jednak nie zniknął.
Może jednak ktoś coś wie lub chociaż podejrzewa co to może być?

Najlepiej by było gdybyś doszedł do tego co powoduje ten syndrom niedomagania.

W tym sezonie przerabiałem taką historię, że po wyczyszczeniu gaźników złożyłem je tak, iż przewód paliwowy był zagięty. Niby nic ale okazało się, że potrafi to wyłączyć jeden cylinder z działania. Zagięcie pojawiło się pod gaźnikami, przy trójniku.

Jeżeli to nie to to szukałbym w gaźniku. Zacinający się pływak albo podobna historia.

Może być brudna komora pływakowa, woda na jej dnie itp.

Tylko że tutaj szopka się zaczyna dopiero po nagrzaniu silnika. Jeżeli byłby to jakiś syf w komorze pływakowej to raczej od początku by były problemy.
Mimo wszystko dzięki za sugestie i posprawdzam jeszcze to.

Świeca daje dobrą iskrę? Wymieniałeś wgl świeczki? Strzela wtedy w wydech jak się dusi?

Świeczki wymienione były ale to nic nie zmieniło. Czasami potrafi strzelić ale to bardzo rzadko.

Przyjrzałbym się przewodom WN. Może cewka dostaje przebicia pod wpływem temperatury?

Były podmieniane cewki i moduł z innego egzemplarza. Nic to nie pomogło

Pomierz kompresję, to wykluczy kilka czynników

Sprawdzone i wszystko książkowo

Nagraj filmik jak to pracuje. Ciężki temat się zrobił bo połowę rzeczy z układu zasilania masz już wymienionych i dalej to samo. Może problem leży w wiązce elektrycznej, regiel wykluczamy bo podmieniłeś, jest może jakiś słaby punkt który po nagrzaniu się moto nagrzewa również kable i może robi się jakaś zwora i dostaje przebicia. Malowałeś może jakieś elementy w moto? Posprawdzaj masę, może coś zaśniedziało. Pomysły się kończą powoli A jak muli to elektryka nie przygasa? Posprawdzaj ten stan z odciążonym alternatorem, powyłączaj światła itp.

Malowane były tylko plastiki. Luxuser pozostaje mi chyba przejrzenie dokładne wszystkich kabli czy aby niema gdzieś przerwy pojawiającej się pod wpływem ciepła

Komprechę mierzyłeś na ciepłym czy zimnym?

No i powracam do tematu po przerwie urlopowej mojej i mecha u którego stoi suzi. Kompresję sprawdzał mech i wiem że robi wszystko tak jak przewiduje producent.
Doszła jeszcze jedna wiadoma do dziwnych zachowań, a mianowicie wyłącza się raz pierwszy raz drugi cylinder i to niekoniecznie na zmianę a jak się im podoba.
Chyba suzi pójdzie na żyletki bo już pomysły się skończyły.

Ostatnio ktoś pisał na forum że mu szarpał i prychał na ciepłym. Okazało się że na orlenie kijowe palwo było, ale to już pewnie wykluczyłeś. Z tego co piszesz to pozostała elektryka...

Czyli szukanie igły w stogu siana

Może pływak nie blokuje dopływu i gaźniki puszczają paliwo? Mój brat tak miał po czyszczeniu gaźników. Wyjąć gaźnik podpiąć przewody paliwowe i zobaczyć czy leci. Ewentualnie czy olej w silniku jest rzadki i śmierdzi benzyną

Gaźniki były nawet podmieniane od sprawnej sv i nie było poprawy

Żeby nie szukać po każdym kablu to wymienilem całą wiązkę elektryczną. Po pierwszej próbie wygląda na to że wszystko będzie ok. Ale powstał inny mały problem. Niestety nie działa mi obrotomierz co może być spowodowane tym że nie podłączyłem jednego kabelka. Po prostu nie znalazłem gdzie go wpiąć. Zdjęcie tego kabelka poniżej:



Chodzi mi o tą białą kostkę na środku zdjęcia. Może ktoś pomoże