Łoszkurde nieźle heblował... umiejętności plus szczęście i może dalej jechać ... Inaczej serwis albo złom (dla moto na pewno, dla kierowcy pewnie też)
Kurde i ja miałem dziś taką dziwną sytuację
Startuję ze świateł, po jednym pasie w każdą stronę. Ciemno ale sobie ostro ruszyłem
Jakiś dupek zaparkowany po lewej stronie wymyślił, że wyjedzie tyłem na mój pas żeby później jechać prosto. Nie wyhamowałbym ... szczęście, że z naprzeciwka nic nie jechało i mogłem go ominąć. W sumie to w ostatnim momencie go zobaczyłem, nie wiem czy w ogóle światła miał włączone...
Później jeszcze w nerwach jechałem i na dojeździe do ronda mocniej zahamowałem
Ślizg przedniego koła, lekki pochył moto, szybko puściłem i wstał... Beż amorka skrętu pewnie byłaby gleba ...
Cóż, taki dzień...