Użyj szukajki. Wpisz np. wkręt - powinno wyskoczyć.

nie mogę znaleźć, ale dobra. Wezmę ze sobą pneumat i miotłę
Obok będzie jechał samochód więc spakuje wszystko. Mam nadzieję, że dam radę bo jak nie będę mógł złożyć to będę musiał zostawić moto na mazurach
Nie ma to jak majsterkowanie na wyjeździe

Ja u siebie nie miałem problemu z rozkręceniem i złożeniem lag bez użycia kija od szczotki. Także da się W moim przypadku wszystko zostało rozebrane na części pierwsze.

na upartego wystarczy zestaw kluczy jaki jest pod siedzeniem
Chociaż lepszej jakości klucze to zawsze lepsze.
Da się wymienić uszczelniacze bez całkowitego rozbierania lag lecz ja nie polecam. Wymieniasz przy okazji olej a na dnie lagi zawsze się zbiera trochę syfu którego łatwo nie wypłuczesz a jak rozbierzesz to jakimś prętem owiniętym w czyściwo wypucujesz lagę w środku jak patyczkiem do uszu , kolejna rzecz to to że rozbierając zdejmujesz uszczelniacz przeciwpyłowy i zawleczkę i więcej tam na siłę śrubokrętem żadnym nie grzebiesz tylko wyciągasz rurę z lagi jak korek z butelki
Jeszcze dwie rady jak będziesz robić, zanim odkręcisz lagi od półek delikatnie popuść korki i druga po wyjęciu lag jeśli będziesz rozbierać zanim wykręcisz korki popuść śruby od dołu lag, inaczej będzie ciężko z odkręceniem

Święte słowa!!!

Zawsze można zrobić jak ja dobrze że zabrałem clippon do domu bo już zimą po śniegu musiałbym te lagi lecieć w półki wkręcać na mrozie a tak to w ciepłym domku clipponem złapałem i korki odkręciłem

Dzięki za pomoc. Właśnie! To jest myśl, żeby ta śrubę od dołu na poczatku odkrecic. Takie proste, a juz glowkowalem jak ja odkrecic.... thx

Zaopatrz się też w cierpliwość przy składaniu wszystkiego do kupy. Bo element w który wkręcana jest śruba od dołu lagi czasem potrafi się obrócić w goleni i trzeba się wtedy trochę pobawić. Nie tak łatwo trafić w dziurkę...

Aha i dwa razy sprawdź model uszczelniaczy, przed założeniem porównaj ze starymi. Ja tego nie zrobiłem i miałem podwójną robotę, bo chłopaki w sklepie twierdzili, że to na pewno uszczelniacze do mojego rocznika... Edukacja jest kosztowna i pracochłonna...

Jeśli rozbieracie całe lagi a nie tylko zlewacie olej to odradzam pompowanie lagą
( po rozkręceniu i tak olej wyleci i tak )
bo znam przypadki ze laga kleszczyła się w maksymalnym złożeniu po wylaniu oleju i ciężko było wyciągnąć 2-3 godz w plecy.
Co do kija od szczotki to racja albo kawałek dłuższego pręta i filozofii nie ma
byle nie zapomnieć o podkładkach miedzianych coby nie ciekło

Odswiezam temat pierwszy raz wymieniałem uszczelniacze i trochę się obawiałem tej nieszczesnej śruby na dole lagi, robiłem to przy pomocy serwisowki lecz zawieszenie sv'ki nie jest skomplikowane. Nie było problemów z obracają się śruba, wszystko było wporzadku. Wystarczy prosty zestaw kluczy, pilnować kolejności składania, wszystko dokładnie wyczyścić - u mnie olej był bardzo przepracowany, uważać żeby nie uszkodzić nowego uszczelniacza i zalać odpowiednią ilością oleju. I już tylko montować lagi w moto. W serwisie koleś krzyczał 150-200 zł. Robiąc to samemu zaoszczędzisz będziesz pewny wykonanej roboty i miał mnóstwo satysfakcji

Witajcie szanowni forumowicze. Mam sv650 z 2003r. Zamierzam przed kolejnym sezonem wymienić olej w lagach. Nie mniej zanim za to się zabiorę, zastanawiam się nad dwiema kwestiami:
- czy warto zmienić olej na gęstszy w sv650 (posiada regulacje)?
- czy warto również wymienić uszczelniacze (te które obecnie mam są ok i nie przepuszczają)?

Był bym wdzięczny gdyby ktoś podzielił się ze mną swoim doświadczeniem w tej kwestii.

1)SV650 posiada regulacje napięcia wstępnego spręzyny, gęstością oleju reguluje się prędkość dobicia i odbicia (tej regulacji mała SV nie ma). Podobno olej 15W zamiast 10W polepsza właściwości jezdne
2)Myślę, że warto wymienić skoro i tak będziesz miał lagi na stole. Nie wiesz czy za 1000km ich szlag nie trafi i znowu będziesz brał lagi na warsztat ?

Dzięki za szybką odpowiedz. Masz rację, gęstszy olej dłużej przelewa się z jednaj strony amortyzatora na drugą. Czy oby jednak zamiana oleju na gęstszy nie daje takich samych efektów jak zwiększenia napięcia sprężyna. Może ktoś ma porównanie z jazdy na sv z olejem 10W i 15W. Ciekaw jestem wniosków czy warto.

Tutaj masz tabelkę z porównaniem olejów rożnych firm, możesz sobie dobrać coś pod siebie. Zwróć uwagę, że 15w jednej firmy nie równa się 15w innej. https://transmoto.com.au/comparative-oil-weights-table/
Napięciem wstępnym regulujesz >siłę potrzebną do ugięcia sprężyny<, a olejem regulujesz >parametry tłumienia<. Czy efekt zmiany oleju na gęstszy będzie ten sam co zmiana napięcia wstępnego ? Wątpię, ciężko będzie to porównać, bo jeżeli wcześniej nie robiłeś serwisu przedniego zawieszenia to substancja która się znajduje w lagach przypuszczam, że ma mało wspólnego z olejem i poprawa właściwości jezdnych będzie wynikała niekoniecznie z lepszego doboru gęstości oleju, ale z wymiany go na świeży. To nie są jakieś drogie rzeczy, kup jakiś olej na próbę, ustaw SAG, pojeździj i ew. dokonaj korekty. Pozdrawiam

Nie byłem świadomy odnośnie tak dużych różnic między olejami. Dzięki Dziaku

A jakiej firmy polecacie uszczelniacze i olej do lag ?

Odświeżę , nie wiem czy gdzieś wcześniej była o tym wzmianka, ale po przeczytaniu 5 stron odnośnie uszczelniaczy, śrubekrętów płaskich zagiętych na końcu do podważenia uszczelniacza olejowego i różnych mniej lub więcej łopatologicznych metodach walki z tym uszczelniaczem stwierdziłem że jednak przeniosę się na koniec posta i napiszę

Mianowicie, uszczelniacz mam wymieniony w tamtym sezonie, najechane ma niecałem 300jkm nic nie cieknie, nic się nie poci więc stwierdziłem , że nie będę teraz go wymieniać i kupiłem sam olej. Tutaj pojawia się moje zapytanie do Was drodzy koledzy i koleżanki którzy przeszyliście ten bój sami w swoich garażach [ ja stoczę tą walkę po raz pierwszy i mam nadzieję że wyjdę z niej z tarczą ] :
1. jeżeli wymieniam sam płyn mam rozebrać całą lagę na części pierwsze ? Nie chcę też naruszać tego uszczelniacza skoro jest praktycznie nówka nie śmigany , wolałbym żeby został na swoim miejscu i dalej spełniał swoją funkcję do czasu...
2. Jak i ile w końcu mam lać ? Czytałem trochę tego posta i co do techniki to najlepsza wydaje mi się przetoczona przez kogoś z rurką i odessaniem nadmiaru - tak będzie najdokładniej , oczywiście chodzi mi o mierzenie lustra oleju względem górnej krawędzi i teraz są dwa dylematy z tego co wyczytałem i zrozumiałem wartości te różnią się w zależności od tego jeżeli wyciągnę sprężyny od tych przy ktorych zaleję ze sprężynami w środku. Doradźcie jak to zrobić : ) SVka N k5

Ja chodź jeszcze nie widziałem jak to wygląda od wewnątrz zrobiłbym to tak że po wyciągnięciu tych lag, odkręcił korek z góry, wyciągnął sprężynę, zlał olej , wyczyścił jakiś prętem ze szmatką w środku, zalał do około 91/92mm od górnej krawędzi i tutaj pytanie wciskać do końca tą lagę ? Niektórzy piszą że się zakleszcza, więc jak to wykombinować ? i potem mam kilka razy popracować tą lagą i ewentualnie dolać do tych 92mm ? No i potem składam do kupy i zakładam, bez ruszania uszczelniaczy.
Możliwe, że w moim opisie coś jest absolutną abstrakcją zastanawiam się czy da się wyciągnąć bebechy bez ruszania uszczelniacza, ale z tego co widziałem [CHYBA] tak Jeżeli jednak nie mam racji to mnie poprawcie - krytykę jako laik chętnie biorę na klatę, mechanik ze mnie żaden aczkolwiek wolę sam zrobić, nauczyć się i mieć tę satysfakcję, że nie tylko siadam i jeżdżę lecz mam też jakieś pojęcie I jak to powiedział Guy Martin w filmie "jazda na krawędzi" nie być jak ten słoń w składnie porcelany

Ps. Swoją drogą gorąco polecam w/w film jeżeli ktoś jeszcze nie widział - dla mnie ekstra

Przeczytaj temat jeszcze raz, na spokojnie
Zawsze rozbieraj do końca, nie ma co przestawać w pół drogi
Nie płyn tylko olej, ile lać masz w serwisówce dokładnie opisane

Jak masz uszczelniacze dobre to wystarczy że zlejesz a później zalejesz przez górne korki oczywiście zalewanie zgodnie z opisem

Super dzięki za odpowiedź hateth