Pompa Paliwa, Filtr / Filtry Paliwa.
Witojcie. Nasze SV się starzeją i rozpoczyna się im już choroba wieku służalczego. Filtry zaczynają się zapychać, łożyska wyrabiać, uszczelniacze puszczać, a i pompa hamulcowa lubi klęknąć. Dla niektórych jest to stan idealny, ponieważ można grzebać w sprzęcie do woli i nie wyjeżdżać z garażu przez cały sezon
Miałem właśnie przyjemność przeanalizowania układu zasilania paliwem i nieśmiało rzeknę, że internety pustoszejo, gdy wpiszemy w niego „filtr paliwa / fuel filter sv1000 / SV650”. Poniżej opisze na co można się w tej kwestii nadziać.
Zanim paliwo dopłynie do wtrysków, to ma przyjemność przepłynąć przez 3 filtry. Pierwszy to sitko na dnie baku w obudowie pompy paliwa. Wszelkie powiedzenia „jak wypalisz cale paliwo, to syf napłynie Ci do przewodów” to bzdury, ponieważ te syfy właśnie zbierają się w tym punkcie na siteczku. Serwisówka i inne źródła z częściami określają to jako strainer, czyli sitko. Wybieramy rdzę z dna obudowy, a sitko dmuchamy, płuczemy, suszymy – co tam chcemy
Drugi filtr to tajemnicze czarne pudełko. Jest to filtr wysokiego ciśnienia. Działa to w ten sposób, że pompa wciąga paliwo przez wyżej opisane siteczko i pcha je do naszego, czarnego pudełeczka. Pompa pcha je cały czas, ponieważ chce osiągnąć konkretne ciśnienie 3bar w całym układzie zasilania paliwem. Wszelkie nadmiary tzn. ciśnienie powyżej 3bar wyleci przez regulator ciśnienia z powrotem do baku – sprytne . Problem z tym cudnym wynalazkiem jest taki, ze można kupić tylko cos takiego jak Filter Assy, w czego skład wchodzi zarówno pompa paliwa, nasza czarna skrzynka i regulator ciśnienia… w cenie >1kPLN… trochę siusiakowo jak na fakt, ze chcemy wymienić 1 filtr. Ten sam problem maja Gixxy 600, 750 k3, k4, a kupowanie używanego filtra w niczym nam nie pomoże, bo pewnie będzie równie usyfiony.
Trzeci filterek to sitko we wtryskach. Problem z nimi jest taki, ze trzeba je wyjąć, żeby wyczyścić. Serwisówka mówi, ze uszczelki powinny być nowe przy ponownej instalacji wtrysków. Zakup 4 oringów wynosi 100-200zl… trochę killer, no ale ile będziemy razy je czyścili? Ważne, by cylindry nie brały lewego powietrza, zatem wybieram zakup nowych gumek.
W czym zatem jest problem? Ano w tym filtrze #2, który jest elementem wymiennym, a nie serwisowalnym. Sam filtr jest zaspawany w czarnym pudelku. Można starać je płukać na różne sposoby, ale efekt będzie praktycznie żaden. Podszedłem do tematu jak kuba rozpruwacz, wziąłem piłkę do metalu i odciąłem cos, co może kiedyś było wieczkiem. Dewastacja totalna, ale co można na to poradzić? Mym oczom pojawiło się cos a la kartridż wielkości polowy paczek fajek z kurtynka jak filtr oleju. Wziune do łapki okazało się pokryte czymś smolistym, smarowatym – najcięższe frakcje benzyny. Szczoteczka do zębów + płyn do mycia garów i szorujemy. Ilość osadu naprawdę może zadziwić. Potem całość wysuszyłem, przedmuchałem powietrze, by sprawdzić, czy już wykazuje jakakolwiek przepuszczalność – uff, sukces. No dobra, ale jak to teraz złożyć? Skorzystałem z lutownicy. Jak ktoś ma jakiegoś hotmelta, zgrzewarkę, cokolwiek, to się przyda. Trzeba tylko uważać, by nie uszkodzić uchwytu na termistor (whaterva it is). Nie można przesadzić, bo przetopimy kanaliki w środku. Gdy już uważamy, ze jest okay, dmuchnijcie sobie trochę powietrza w różne dziury czarnego pudełeczka z nadzieja, ze wyleci tam, gdzie chcecie, a nie przez nieszczelności waszego stopionego pudełeczka.
Serwisówka przytacza test pompy paliwa tj. minimum to 168ml / 10s. Przed serwisem miałem poniżej 150ml/10s. Po serwisie filtra #1 (sitka) może z 175/10s. Niby już w normie, ale sprzęt nadal zamulał w maksymalnych momencie ~6,5krpm. Jakie było moje zdziwienie, kiedy nagle zrobiło się >400ml/10s. Oznacza to, ze dobrze wyczyściłem filtr, ale tez i szczelnie… lub przynajmniej szczelnie, a filtr jest źle zamocowany i nie filtruje :p
Regulator ciśnienia – sprawa tutaj jest prosta. Bierzemy pompkę do opon, jakaś samochodowa z barometrem. Kombinujemy jak przystawić takie ciśnienie do wlotu. Uszczelniamy krawędzie jakimś towotem, czy innym, lepkim smarem do łożysk. Pompujemy i mamy nadzieje, ze zacznie gwizdać przy 3barach. Jeżeli nie, to mamy przewalone :p Niestety tego tez nie da się kupić oddzielnie, ale na allegro możemy kogoś wybłagać
Na sam koniec zostaje nam coś, co mogło by się wydawać jako sprawa najpierwsza – pompa paliwa. Zasada tutaj jest jeszcze prostsza, ponieważ wiele nie możemy zrobić. Od strony wlotu jest mechanizm, który rusza się w poprzek dziurki. Jeżeli nie widzicie, to obczajcie filmiki na YT. Ten mechanizm ma chodzić płynnie. Wszelkie odstępstwa trzeba przetkać – sprężone powietrze, czy nawet dmuchanie. Pompa zwiera paliwo, więc takie dmuchanie może rozpylić wachę ewryłer.
Montowanie oddzielnego filtru paliwa wydaje się być trochę pomysłem bez sensu chyba, że wywalimy filtr z owego pudelka #2 całkowicie i zamontujemy nowy gdzieś po drodze do wtrysków. Wszystko cool, ale jaka jest pewność, że taki filterek ogarnie 3bary? Aktualny filterek wytrzymał 12 lat na 80kkm (z tych co wiem). Gdy mi pompa klęknie, to kupie cały układ jako nowy, by mieć z głowy na kolejne 12 lat :p