Ogólnie spoko
Ćwiczyłem z nią hamowanie awaryjne na deszczu (szkolenie było), to zbytnio dupą mi nie rzucało. Ale to może dlatego, że hamowałem w stylu ABS
Raz przejechałem ok. 80km w ulewie, też było ok.
Tyle, że ja jeździłem wtedy jeszcze jak ciota hehe Bo to był pierwszy sezon w życiu na moto.
Teraz już zapier*alam na D207 i jestem zadowolony nawet i w deszcz

Ok, dzięki. Mogę kupić w niezłej cenie, zobaczę jeszcze który rocznik, jak pasowny to biorę.

Jeżeli chodzi o Bridgestony Battlax BT014 to są to typowe gumy sportowo-turystyczne. Według mnie z większą domieszką turystyki, ogólnie uniwersalne oponki do codziennej jazdy.



To w żadnym wypadku nie są sportowe laczki, wręcz przeciwnie, raczej przez większość uznawane za "kartofle", które często się ślizgają, no chyba że ktoś nie pochyla zbyt motocykla Zwróć uwagę przypadkiem czy nie masz tam indeksu 55H bo sporo ostatnio tych Metzelerów widzę z takim indeksem a przecież w Svce powinien być 55W

Pędzel, możesz porównać bt14 do d220 i diablo strady?

Tak jak mówi pedzel Z1 bardzo trwale ale kartofle.

No tak powinno byś W, ale to oznacza, ze do 220 km/h można jeździć no nie?

H to do 180 km/h wiec wystarczy

Jeżeli założy się oponę z indeksem H do motocykla typu SV to będziemy mogli zauważyć, że już nawet przy prędkościach rzędu 150 km/h opona będzie się bardzo grzała. Do jazdy po mieście nie ma to większego znaczenie ale jakby ktoś chciał używać jej w do dalszej turystyki gdzie na przykład dużo trasy to przeloty autostradami to ja bym się bał zakładać taką oponę, istnieje bowiem ryzyko przegrzania co może spowodować BUMMMM



Hmmm, jeżeli maiłaby je sklasyfikować od najlepszej do najgorszej to według mnie wyglądało by to tak:
1. Pierwsze miejsce - Pirelli Diablo Strada
2. Drugie miejsce - Bridgestone Battlax Bt014 (z niewielką stratą do pierwszego)
3. Trzecie miejsce - Dunlop Sportmax D220 (daleko w tyle za konkurencją...)

A jak się do tego mają supermaxxy

"W" czy "V" bo chyba aż tak 650 nie zapieprza Ilu już jeździ na Presa Sport? Można je porównać do opon klasy Pilot Power?

Załóż i sprawdź
Ale serio mówiąc to dałbym im ex-ewo pierwsze miejsce z Pirellkami.



W Svałach na 100% powinny być "W", raczej nie spotyka się opon w "naszym" rozmiarze z indeksem "V", są zazwyczaj W lub H.

Już zrobione, silikon dumnie błyszczy już tylko przy końcach opony

Co potrzeba do samodzielnej wymiany opon?

Jestem to w stanie zrobić sam?

Jak powinno się przechowywać opony?

Na upartego to chyba tylko łycha do opon, mazidło do uszczelnienia i kompresorek. Nie miał bym odwagi jeździć potem na takim sprzęcie.

Wymienić samodzielnie oponę w warunkach domowych to nie jest jakaś strasznie trudna sprawa.
Wystarczy zaopatrzyć się w przynajmniej dwie dobre "łyżki" do opon, kawałek grubej skóry, troszkę smaru i to wystarczy.
Najtrudniejsza sprawa do zbicie rantu opony z felgi, jeżeli z tym sobie poradzisz to połowa sukcesu. Później tylko kawałek skóry na rant i łyżką możesz podważać. Dobrze by było jeszcze przed tym lekko przesmarować rant opony, będzie łatwiej.
Zakładanie to już zdecydowanie łatwiejsza sprawa. Najpierw warto dobrze przeczyścić felgę, później smarujemy smarem ranty opony i wciskamy na felgę, pierwsza strona powinna wejść przy pomocy samych dłoni, na drugą wystarczy trochę pomachać "łyżką" i też nie powinna być ciężko.

Zastanawiam się tylko czy warto samemu się w to bawić...?
Gwarantuję, że namęczycie się przy zbijaniu rantu opony z felgi, przy okazji na 100% zarysujecie sobie felgę, pewnie też uszkodzicie łyżką rant opony i na pewno poleci trochę krwi z paluszków...
A jak z wyważeniem, do tego potrzebne są już przyrządy, odpowiednie ciężarki, no chyba że ktoś chce zaoszczędzić i woli jeździć z niewyważonym kołem, co z pewnością spowoduje wyząbkowanie opony po 2 tys km., do tego dojdą wibracje i inne niepokojące symptomy...

Według mnie, lepiej już pojechać do serwisu, zapłacić te parę dyszek i wiedzieć, że robota jest porządnie zrobiona


Co do przechowywania opon, to przede wszystkim nie trzymamy ich na zewnątrz, działanie słońca i jego promieni niszczy właściwości gumy. Najlepiej jest trzymać oponki w ciemnych pomieszczeniach bez dostępu promieni słonecznych, idealna temperatura to 15-22 st. Opony można położyć na palecie na płasko ale nie wyżej niż 1,2m w sztaplu. A najlepiej byłby na odpowiednich regałach, co jakiś czas tylko przekręcić oponę aby się nie odgniotła.

Masa stunterów samodzielnie wymienia oponki, u nich każdorazowa wizyta u wulkanizatora skończyłaby się bankructwem. Tyle, że te gumy często nie dożywają nawet 100km

Dzięki Pedzel za odpowiedź

Raczej jestem za usługą u wulkanizatora.

Pytania zrodziły się z ideą 2 kompletu opon do bawienia się na torze.

To chyba wolałbym kupić 2 koła z rozbitka i przy wycieczce na tor przekładać całe koła z oponami

Dokładnie do takiego samego wniosku doszedłem

...i tarczami.

selisek, a jak byś potrzebował przekładki to pisz na pw.

Cóż to za pytanie(wiem, że retoryczne)? Kumpel przełożył mi w warsztacie oponkę za 5 zł... opłaca się to robić samemu?
Za wyważenie płaciłem 30 zł, więc w sumie zabuliłem 35 zeta. Chyba tragedii nie ma?
U mnie jest cholerny problem z wyważaniem kół motocyklowych. Jest jeden warsztat w okolicy i robi to na jakimś uchwycie własnoręcznej roboty.

Ja miałem bt014...kiedyś pisałem, że to był bt016 - pomyliłem sie po prostu.
Co do bt014:
-boki szybko schodzą, a środek wygląda na nie ruszony - przez co maszyna fatalnie się prowadzi
-ciężko rozgrzać
-mocno prostowało mnie w zakręcie (przód)
-bardzo ciężko złożyć mocno maszynę
Teraz mój przedni qualifier II po 150 km jest już zamknięty, a tylny d207 ma frendzle, a moje doświadczenie to całe 2000 km... Wcześniej było virago, ale krótko bo tylko 200 km na niej przejechałem (jazda po prostej, ciężko skrętna ta yamaha była)
Morał jest taki, wg mnie: czy do turystyki, czy do sportu na przód do sv zawsze zakładaj sportową gumę, a na tył zależnie od stylu jazdy (albo sportowa, albo sportowo-turystyczna, nigdy nie łączyć opony sportowej do strict turystycznej).