Serwis zakupionej SV 1000
Po zakupie SVki przyszedł czas na dokładniejszy przegląd i serwis, bo zawsze lepiej sprawdzić niż zaufać poprzedniemu właścicielowi na słowo
I wyszło kilka niby małych rzeczy, ale do zrobienia. To co zrobiłem to wymieniłem płyn z chłodnicy, filtr oleju+olej, wyczyściłem filtr powietrza, wymieniłem płyn hamulcowy, w sprzęgle, wymiana opon. Przy wymianie okazało się, że niestety przednia felga jest skrzywiona. Nie dało się tego sprawdzić/zobaczyć przy zakupie czy przy tych kilkuset przejechanych metrach. Ciężarki 75g wrzucone, jeździ równo, nie rzuca na boki. Przy zdejmowaniu koła okazało się, że zbieraki z napędu także zużyte i w najbliższym czasie do wymiany. Czyli to co mnie czeka to wymiana napędu, klocków (niedługo) i przedniej felgi.
I tu trzy pytania
1. Czy lepiej kupować używaną czy nie bawić się i szukać nowej? (Wiem, że w prostowanie nie ma się co bawić i nie zamierzam)
2. Co jeszcze przejrzeć w SVce, w momencie gdy żadnych problemów nie sprawia?
3. Obudowę wydechów mam oryginalną ale przerobioną na przeloty. Raz na jakiś czas (szczególnie jak przeciągnie się go na niskich biegach i potem odpuści) strzela z wydechu. To normalne, czy trzeba się tym jakoś dogłębniej zainteresować?
Dzięki za każdą pomoc!