Wymiana łańcucha rozrządu SV650N 2003
Witam wszystkich !
To mój pierwszy post na tym forum, z góry dziękuję za Waszą pomoc. Mam nadzieję, że wkrótce będę mógł się odwdzięczyć, choć moje doświadczenie jest wciąż niewielkie.
Od jakiegoś czasu z tylnego cylindra mojej SV'ki dochodzi coraz głośniejsze "klikanie". Zdaje się być najgłośniejsze w środkowo-tylnej części cylindra, raczej nie dobiega z pokrywy zaworów, choć jest to tylko moja subiektywna ocena. Do tego słychać "szuranie" - odgłos który dla mnie może dochodzić tylko z łańcucha rozrządu (+ ewentualnie zużyty ślizg łańcucha). Luzy na zaworach zdają się być w porządku, łańcuch rozrządu jest zdecydowanie luźny. Napinacz jest maksymalnie wysunięty, próbowałem, za radą z angielskiego forum, zamienić napinacze miejscami, żeby sprawdzić, czy to na pewno nie napinacz. Po zamianie...nic się nie zmieniło.
Bez zbędnego rozwodzenia się, motocykl służy mi do dojeżdżania do pracy, w chwili obecnej nie stać mnie na naprawę w warsztacie, kosztorys, jaki mi Panowie dali przewyższa wartość motocykla, przy czym "nie są w stanie stwierdzić, jak daleko mogły być posunięte zużycie i czy to się w ogóle kalkuluje", więc jestem zmuszony zrobić to sam.
I tu zaczynają się pytania
1. Czy mogę wymienić łańcuszek rozrządu na stojącym motocyklu bez wyciągania silnika ? Zastanawiałem się nad opcją wymiany poprzez rozpięcie zużytego łańcucha, połączenie go z nowym, obrócenie korbą, żeby go nawlec i zakuciu. Czy do tego potrzebny jest specjalny skuwacz do łańcucha, czy jest to wykonalne "standardowymi" narzędziami ?
Wydaje mi się, że to jest najprostsze na początek, nie mogę jednak w ten sposób sprawdzić stanu ślizgów, ale wydaje mi się, że jeśli po tej wymianie dalej będzie dochodził hałas z tego samego miejsca (środkowy-tył cylindra), to wtedy i tak muszę zdjąć cylinder...ale przynajmniej spróbowałem. Nie mam w tym jednak doświadczenia, więc prosiłbym o radę, czy to ma sens
2. Jeśli już się okaże, że to nie wystarczy, to co dalej ? Czy całą robotę będę w stanie wykonać na stojącym motocyklu, czy muszę wyjąć silnik ? Mam do dyspozycji całkiem porządny zestaw kluczy Mannesmann, jak dotąd wszystko przy aucie i motocyklu udawało mi się zrobić, ale nie wiem, czy dostanę się do wszystkich śrub. A jeśli jednak muszę już wyjąć silnik, to czy do tego wystarczy zestaw kluczy i podnosnik, czy potrzebne są do tego jakieś specjalistyczne narzędzia ?
Obawiam się, że jeśli nie uda mi się tego naprawić w ten sposób, i wymaga to głębokiej ingerencji w silnik, to może skończyć się na tym, że najtaniej będzie kupić używany silnik, chociaż wolałbym tego rozwiązania uniknąć.
Z góry dziękuję za pomoc !