Prawdopodobnie najlepsze na świecie forum Suzuki SV 650 / SV 1000 ;)
Szlifowanie płytek zaworowych
Autor |
Wiadomość |
Owca007
spamOWCA
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 10:38 Posty: 7686 Lokalizacja: Wrocław i Tłustomosty (granica opolskiego i ślaskiego)
Płeć: mężczyzna
Moto: BMW + szpera :)
|
Re: Szlifowanie płytek zaworowych
Ja wiem gdzie był i, że był niemiecki jak opolskie i moja wiocha . Dajcie sobie po plaskaczu i spokój .
_________________ Jak czegoś dusz pragnie to gg 1487770
|
28 maja 2010, o 15:29 |
|
|
pm2z
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:59 Posty: 1840 Lokalizacja: skądinąd
Płeć: mężczyzna
Moto: PW50, CBR600, CR125
|
Re: Szlifowanie płytek zaworowych
Znalazłem kolejnych mechaników i ludzi bawiących się mechaniką, którzy twierdzą, że płytki zaworowe utwardzane są jednak powierzchniowo. Bardzo rozpowszechniony mit, a może jednak prawda... Niestety, jak dotąd, wszystkie opinie (także tutaj) są w stylu: "słyszałem", "wydaje mi się", "nie spotkałem się z...", i, siłą rzeczy, mnie nie przekonują Ja tam jednak, w obliczu braku rozstrzygających argumentów, wolę pozostać przy wymianie płytek, bo koszt jednak nieduży, wręcz minimalny, a niespodzianek przynajmniej nie będzie. Choć może wymiana też nie jest aż tak pewna, bo podobno zdarza się, że nowe (kupowane z niepewnego źródła) potrafią pękać Źródło: http://www.motogen.pl/artykuly/porady/r ... art38.html (pod artykułem jest traktujący o tym komentarz autora).
_________________ Lepiej mieć kamyk w bucie niż ziarnko piasku w prezerwatywie
|
27 cze 2010, o 17:43 |
|
|
lasooch
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:22 Posty: 7755 Lokalizacja: WPR
Płeć: mężczyzna
Moto: TT1050
|
Re: Szlifowanie płytek zaworowych
Czy Twoi mechanicy itp. mówili coś więcej o tym utwardzaniu powierzchniowym? Jakaś technologia, cokolwiek?
_________________ Triumph Tiger 1050 << bikepics
|
27 cze 2010, o 19:28 |
|
|
Dono
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:59 Posty: 3102 Lokalizacja: Warta, łódzkie
Płeć: mężczyzna
Moto: różne
|
Re: Szlifowanie płytek zaworowych
Przecież jeśli taka płytka jest np. hartowana to jest na tyle cienka, że zahartuje się na całej grubości.
|
27 cze 2010, o 20:01 |
|
|
lasooch
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:22 Posty: 7755 Lokalizacja: WPR
Płeć: mężczyzna
Moto: TT1050
|
Re: Szlifowanie płytek zaworowych
Ja to wiem, Ty to wiesz, ale komuś kto się nie zna wystarczy nagadać o utwardzaniu powierzchniowym (czyli np. nawęglanie 3mm w głąb materiału) i później powtarzane są różne mity...
_________________ Triumph Tiger 1050 << bikepics
|
27 cze 2010, o 20:03 |
|
|
Dono
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:59 Posty: 3102 Lokalizacja: Warta, łódzkie
Płeć: mężczyzna
Moto: różne
|
Re: Szlifowanie płytek zaworowych
No naprzykład. A tu chodzi o zeszlifowanie płytki o kilka dziesiątych, a raczej setnych części mm. Jakim sposobem nie były by utwardzane, to i tak na większą głębokość niż te kilka dziesiątych mm.
|
27 cze 2010, o 20:09 |
|
|
pm2z
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:59 Posty: 1840 Lokalizacja: skądinąd
Płeć: mężczyzna
Moto: PW50, CBR600, CR125
|
Re: Szlifowanie płytek zaworowych
Widzę, że przez ten miesiąc bardzo dużo się dowiedziałeś o utwardzaniu płytek, skoro nagle walisz takimi pewnikami To zakrawa na (źle pojętą) retorykę, a nie merytoryczną dyskusję Właśnie o tym mówię, że wszędzie są opinię w stylu: "wydaje mi się", "prawdopodobnie jest tak i tak" i tylko w miarę postępowania dyskusji każdy zaczyna mówić "na pewno" i "zdecydowanie". Nie, nie pytam znajomych mechaników o metody czy technologie utwardzania płytek, bo choćby mi to wytłumaczyli, to pewnie niewiele bym z tego zrozumiał / zapamiętał Nawet nie wiem, czy ci goście wiedzą to wszystko (może wiedzą), bo ja, choć nie wiem, to nie robię przez to gorzej przy sprzęcie. Zwykle do odkręcenia śruby i ponownego jej dokręcenia nie trzeba mieć dyplomu np. z materiałoznawstwa I z tego założenia się zawsze wychodzi, gdy już się szlifuje płytki. Mnie jednak martwi (może to wydumany problem), że jak płytka była szlifowana, to nie wiemy, ile razy i jak jeszcze my ją szlifujemy, to gdzieś w końcu chyba zbliżamy się do granicy (domniemanego ) utwardzenia. Problemu oczywiście nie ma, gdy bierzemy płytkę fabryczną, nieszlifowaną.
_________________ Lepiej mieć kamyk w bucie niż ziarnko piasku w prezerwatywie
Ostatnio edytowano 28 cze 2010, o 10:52 przez pm2z, łącznie edytowano 2 razy
|
28 cze 2010, o 10:44 |
|
|
lasooch
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:22 Posty: 7755 Lokalizacja: WPR
Płeć: mężczyzna
Moto: TT1050
|
Re: Szlifowanie płytek zaworowych
pm2z - mnie o takich rzeczach uczyli na PW, ta wiedza w przeciwieństwie do "internetowej" jest nieco pewniejsza. Nie chce mi się nikogo przekonywać na siłę. A Tobie widzę, że kompletnie brakuje informacji na ten temat, ale się mądrzysz, a koronnym argumentem jest czepianie się słówek... Szkoda, że nie spytałeś mechaników o ich wiedzę nt. technologii, bo wtedy albo byśmy się wszyscy dowiedzieli czegoś nowego, albo wyszłoby, że oni może też jedynie powtarzają zasłyszane gdzieś tam opinie... Pozdrawiam!
_________________ Triumph Tiger 1050 << bikepics
|
28 cze 2010, o 10:52 |
|
|
pm2z
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:59 Posty: 1840 Lokalizacja: skądinąd
Płeć: mężczyzna
Moto: PW50, CBR600, CR125
|
Re: Szlifowanie płytek zaworowych
Nie chcę czepiać się słówek. Przeciwnie, zdaje się, że jest to jedna ze spornych kwestii w temacie motocykli i rzecz po prostu mnie nurtuje, tym bardziej, że sam trochę dłubię przy sprzęcie. Co do mojej wiedzy, to przyznaję - nie jest pogłębiona studiami inżynierskimi I jeszcze jedno - gdybym nie wiedział, że poważnie się bawisz mechaniką, to olał bym cię, jako internetowego gadułę, a tak - mielę i mielę tę kwestię, bo kwestia porządnie przeżuta w końcu (chyba) się rozjaśnia No, ale nie będę ci tu słodzić, bo ja nie z tych
_________________ Lepiej mieć kamyk w bucie niż ziarnko piasku w prezerwatywie
Ostatnio edytowano 28 cze 2010, o 10:59 przez pm2z, łącznie edytowano 1 raz
|
28 cze 2010, o 10:55 |
|
|
Dono
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:59 Posty: 3102 Lokalizacja: Warta, łódzkie
Płeć: mężczyzna
Moto: różne
|
Re: Szlifowanie płytek zaworowych
Pm2z, skoro nawet mamy się zbliżyć do granicy utwardzania to załóżmy, że szlifujemy płytkę o 0,10mm za każdym razem, 10 szlifów = 1mm, regulacja zaworów co 24 kkm - x 10 = 240 kkm. Nie widziałem jeszcze SV z przebiegiem pow. 100 kkm Racja, czepiasz się słówek nie mając nic konkretnego do powiedzenia. Jeśli niektórzy tak bardzo wierzą w słowo pisane (np. serwisówka i sprawdzanie luzuów co 2 lata) to przypominam sobie jakiś artykuł w jednym z czasopism o regulacji luzów i było napisane, że płytki można przeszlifować Mogę poszukać i zeskanować
|
28 cze 2010, o 10:58 |
|
|
pm2z
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:59 Posty: 1840 Lokalizacja: skądinąd
Płeć: mężczyzna
Moto: PW50, CBR600, CR125
|
Re: Szlifowanie płytek zaworowych
Zlinkowany przeze mnie artykuł również o tym wspomina
_________________ Lepiej mieć kamyk w bucie niż ziarnko piasku w prezerwatywie
|
28 cze 2010, o 11:00 |
|
|
lpt
mundrek
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:50 Posty: 1758 Lokalizacja: Rybnik
Płeć: mężczyzna
Moto: sv1k/ 748SP
|
Re: Szlifowanie płytek zaworowych
No widza te artykuły Komuś może coś jeszcze zaskanować?
_________________ I wy, o których zapomniałem, Lub pominąłem was przez litość, Albo dlatego, że się bałem, Albo, że taka was obfitość...
|
28 cze 2010, o 18:06 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|