Prawdopodobnie najlepsze na świecie forum Suzuki SV 650 / SV 1000 ;)
Wymiana przewodów - na oplot.
Autor |
Wiadomość |
cyber_human
rowerzysta
Dołączył(a): 26 kwi 2010, o 22:44 Posty: 38
Płeć: mężczyzna
|
Re: Wymiana przewodów - na oplot.
Wczoraj zabrałem się za odpowietrzanie metodą lasooch'a. Sądziłem, że mam suchy zbiornik pompy, bo nie widziałem płynu. Po otwarciu okazało się, że wziernik jest cały zalany. Ale dla pewności zrobiłem odpowietrzenie. Z prawego poszło kilka bąbli małych.
Jednak byłbym wdzięczny za manual z czyszczenia tłoczków i zacisków bo pilnie muszę wymienić kolec z tyłu - mam już nowy. Do tego przeczyściłbym tłoczki z przodu. Nie wiem, czy mi wypadną, jak się je potem wkłada, czy kupić oringi - no zielony jestem.
Ale po manualu dam radę.
Do tego czytam, czy dobrze rozumiem, że samodzielna wymiana przewodów na oplot jest w moim zasięgu??
Przydałby się manu i foty...
_________________
BMW R 1150 GS '02 - gray
Suzuki SV 650 N K05 - blue
|
25 cze 2010, o 13:36 |
|
|
sirmariano
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:21 Posty: 635
|
Re: Wymiana przewodów - na oplot.
Tez się tego obawiałem ale w praniu wyszło, że niepotrzebnie. Tłoczek nie jest przecież niczym zamocowany i gdyby nie klocki to by wystrzelił A wkłada się go tak jak hmmmm nie porównam Ale masz Tłok i otwór i wkładasz tłok w otwór i przy okazji uważasz na gumki. Jak to rozbierzesz to się przekonasz, że to nic trudnego.
_________________
SV650S K1
|
25 cze 2010, o 13:47 |
|
|
selisek
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 18:06 Posty: 673 Lokalizacja: Kraków/Kęty
|
Re: Wymiana przewodów - na oplot.
..... zależy jakie masz gumki dosłownie i w przenośni...
_________________ Suzuki SV 650 99' - niebieska
|
25 cze 2010, o 18:30 |
|
|
sirmariano
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:21 Posty: 635
|
Re: Wymiana przewodów - na oplot.
Noooooo - i jeszcze musisz uważać, żeby nie rozwalić starych gumek przy wyjmowaniu tłoczka - no i potem przy wyjmowaniu ich z otworu Chyba, że masz nowe to wtedy olać stare.
_________________
SV650S K1
|
26 cze 2010, o 08:19 |
|
|
cyber_human
rowerzysta
Dołączył(a): 26 kwi 2010, o 22:44 Posty: 38
Płeć: mężczyzna
|
Re: Wymiana przewodów - na oplot.
Nie lubię gumek... Zawsze z nimi jest pod górkę. Niby już jest OK, a nie jest... Bleee... Obejrzałem sobie swoje przewody i system instalacji - po jednej śrubie i spoko dam radę Muszę tylko zaopatrzyć się w zestaw gumek na tłoczki i zrobię grubszą robotę
_________________
BMW R 1150 GS '02 - gray
Suzuki SV 650 N K05 - blue
|
28 cze 2010, o 09:11 |
|
|
sirmariano
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:21 Posty: 635
|
Re: Wymiana przewodów - na oplot.
A cieknie ci coś czy zmierzasz je rozerwać przy zdejmowaniu? W sumie one tam jakoś szczególnie mocno nie są osadzone i przynajmniej u mnie nie było nawet minimalnych śladów uszkodzenia. Może guma już była struchlała - tego nie wiem - ale narazie nic nie zmieniałem.
_________________
SV650S K1
|
28 cze 2010, o 23:33 |
|
|
zbsz
rowerzysta
Dołączył(a): 28 kwi 2010, o 14:54 Posty: 43 Lokalizacja: warszawa
Płeć: mężczyzna
|
Re: Wymiana przewodów - na oplot.
Zestaw uszczelniaczy na przód w Larssonie kosztuje jakieś 140zł. Więc jeśli nic się ze starymi nie dzieje to raczej nie warto. Stare mogą być lekko zniekształcone (szczególnie przeciwpyłowe), podobno na to pomaga wrzucenie ich do gorącej wody na parę minut (80-90 stopni).
_________________ SV 650 S K5 (FKR ...)
|
29 cze 2010, o 09:24 |
|
|
Suzi Mua
SV Rider
Dołączył(a): 24 cze 2010, o 01:58 Posty: 683 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S'02/'04
|
Re: Wymiana przewodów - na oplot.
No to może ja na świeżo opiszę procedurę wymiany przewodów na oplot, bo właśnie skończyłem się z tym mordować... Pierwsze co trzeba zrobić to postawić motocykl w pionie i przygotować narzędzia (grzechotka i nasadki 10, 12, 14, śrubokręt krzyżakowy, szmaty czyste, wpizdum wacików do uszu, denaturat do czyszczenia zacisków, płyn hamulcowy, kawałek rurki jak do akwarium, klucz dynamometryczny). 1) Podstawiamy obok koła jakiś pojemniczek na płyn i odkręcamy stary przewód przy zacisku (powinno pocieknąć) 2) Odkręcamy pokrywkę pojemniczka na płyn - zacznie się wylewać dołem. Warto popompować klamką. 3) Powtarzamy punkt 1 i 2 dla drugiego zacisku 4) Odkręcamy zaciski i delikatnie zdejmujemy je z tarcz hamulcowych, a płyn zlewamy z nich do pojemnika 5) Odkręcamy zbiorniczek wyrównawczy i klamkę hamulcową (odpinamy przełącznik świateł stopu od klamki) 6) Odkręcamy obejmy mocujące kable do amortyzatora, 7) Odkręcamy rozdzielacz od półki amortyzatora i wyjmujemy uwolnione przewody z motocykla 8) Zlewamy resztę płynu ze zbiorniczka i klamki (można rozpiąć przewód od zbiorniczka i pompy na klamce) 9) Zakładamy nowe przewody lub czyścimy zaciski jak poniżej: a) Wyjmujemy zawleczkę z bolca ustalającego pozycję klocków hamulcowych i wysuwamy bolec b) Obracamy dłuższy klocek i zdejmujemy go z trzpienia na którym jest utwierdzony c) Odchylamy krótszy klocek i wyjmujemy go z zacisku d) Wysuwamy z gumowych osłonek korpus, na którym umieszczony był dłuższy klocek hamulcowy i zdejmujemy gumowe osłonki przeciwsyfowe e) Przy pomocy małego dłubaka delikatnie wyjmujemy płaską sprężynkę (blaszkę) z dna zacisku f) Przykręcamy na chwilę przewód hamulcowy do zacisku, a do przewodu idącego od zbiorniczka do pompy wsadzamy wentylek rowerowy + pompkę. W zacisk wkładamy szmatkę bezpieczeństwa i pompujemy pompką aż któryś z tłoczków wysunie się z zacisku. Należy w ten sposób wycisnąć wszystkie 4 tłoczki i jeżeli któryś wypadnie całkiem, to wcisnąć go delikatnie z powrotem (troszkę) i przyklinować jakąś wkładką o zacisk, tak, żeby się nie wysunął podczas pompowania kolejnego tłoczka g) Po wyjęciu tłoczków wykręcamy odpowietrznik z zacisku i kąpiemy w WD40 razem z resztą zardzewiałych śrubek h) Delikatnie wyjmujemy gumowe uszczelki z zacisków pamiętając jak były tam umieszczone i) Denaturatem, szmatką i wacikami czyścimy dokładnie tłoczki i całą resztę j) smarujemy rowki pod uszczelki płynem DOT4 i wkładamy uszczelki. Uwaga: w starszej SVce uszczelka olejowa jest stożkowa i należy ją umieścić szerszą stroną do zewnątrz zacisku k) Smarujemy uszczelki płynem DOT4 i wsuwamy delikatnie tłoczki, a następnie wkręcamy odpowietrzniki l) Wkładamy sprężynkę na dno zacisku ł) Smarujemy zwykłym smarem prowadnice korpusu i wsuwamy w gumowe osłonki w zacisku m) Czyścimy klocki, i ewentualnie zmieniamy na nowe. Następnie smarem miedziowym smarujemy je z tyłu i wkładamy do zacisku n) Smarujemy smarem miedziowym bolec ustalający pozycje klocków i wsuwamy go na miejsce a następnie zabezpieczamy zawleczką 10) Po założeniu przewodów wlewamy płyn hamulcowy do zbiorniczka i pierniczymy się z odpowietrzaniem przez pół dnia albo wtłaczamy płyn od dołu (strzykawką przez odpowietrznik) i trwa to kilka chwil. 11) zakładamy wężyk na odpowietrznik i wkładamy wolny koniec do pojemniczka z płynem hamulcowym. Pompujemy 3-4 razy klamkę hamulcową i trzymając ją wciśniętą odkręcamy odrobinę odpowietrznik, żeby wypuścić powietrze, następnie zakręcamy odpowietrznik i znów pompujemy klamką aż do momentu kiedy powietrze już nie wylata z odpowietrznika. Procedurę powtarzamy dla obu zacisków. Pamiętać należy o uzupełnianiu płynu w zbiorniczku wyrównawczym 12) Śruby mocujące zacisk do amora 39kN (mocno), śruby na końcach przewodów 23kN (mniej mocno) 13) Na koniec przypinamy przełącznik świateł stopu do klamki i sprawdzamy, czy światła stopu działają po naciśnięciu klamki
To chyba tyle... jak ktoś ma uwagi, to niech uzupełni procedurę.
_________________ Slow down, Be aware, Take care, Survive
!!! SUZUKI SV650 & SV650S '99 to '08 - HAYNES SERVICE & REPAIR MANUAL - Download !!!
|
7 lip 2010, o 03:32 |
|
|
Suzi Mua
SV Rider
Dołączył(a): 24 cze 2010, o 01:58 Posty: 683 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S'02/'04
|
Re: Wymiana przewodów - na oplot.
Tu celowo napiszę post pod własnym postem, bo dzisiaj testowałem hamulce po wymianie przewodów na oplot. Różnica jest w sumie... nie duża, nie znaczna, nie wielka... Różnica jest oszałamiająca i powalająca Jakby mi ktoś wsadził jakieś zupełnie inne hamulce 1) Siła hamowania znacząco wzrosła 2) Modulacja i wyczucie hamulca także są nie do porównania 3) Siła z jaką naciska się teraz klamkę, spadła o połowę 4) Nie ma już zjawiska przygniatania palców pomiędzy kierownicą i klamką (można zmniejszyć odległość klamki od kierownicy). Skok klamki zmniejszył się też z połowę 5) Teraz jest wyczuwalne miejsce w którym klamka już dalej się nie wciśnie (można nauczyć się kiedy hamulce osiągnęły swoje granice) 6) Efekt uboczny - od razu przestałem korzystać z tylnego hamulca Muszę przyznać, że jak na razie były to najlepiej ulokowane pieniążki w motocykl, bo komfort jazdy i poczucie bezpieczeństwa znacząco wzrosły w moim odczuciu. Mem z jazdy dużo więcej frajdy. Także polecam wszystkim którzy mają gumowe kabelki i ok 270zł na wydanie, żeby założyli oplot. P.S. Zastanawiam się dla czego w tarczówkach rowerowych oplot mam w standardzie, a w moto muszę bulić za to prawie tyle co za całą tarczówkę do roweru ....
_________________ Slow down, Be aware, Take care, Survive
!!! SUZUKI SV650 & SV650S '99 to '08 - HAYNES SERVICE & REPAIR MANUAL - Download !!!
|
8 lip 2010, o 00:53 |
|
|
pm2z
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:59 Posty: 1840 Lokalizacja: skądinąd
Płeć: mężczyzna
Moto: PW50, CBR600, CR125
|
Re: Wymiana przewodów - na oplot.
Wiesz, twoja suzi ma parę latek, gumowe przewody na pewno też. Porównujesz stalowy oplot z (potencjalnie) wieloletnimi gumiakami. Może gumowe-nówki-sztuki nie byłyby aż takie "gumowe" Ja chyba nawet nie jeździłem niczym nowym na gumowych oplotach, więc nie mam pojęcia, jak toto się dozuje... Japończycy oczywiście oszczędzają i to w sposób nie do końca dla mnie jasny, ale może produkt fabryczny lepiej się spisuje, gdy się go obsługuje zgodnie z instrukcją, tj. wymienia przewody okresowo (bo chyba robi się to co kilka lat).
_________________ Lepiej mieć kamyk w bucie niż ziarnko piasku w prezerwatywie
|
8 lip 2010, o 08:28 |
|
|
lasooch
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:22 Posty: 7755 Lokalizacja: WPR
Płeć: mężczyzna
Moto: TT1050
|
Re: Wymiana przewodów - na oplot.
Ciekawe na ile to kwestia przewodów, a ile pomogło wyczyszczenie zacisków i zmiana galaretki na płyn hamulcowy Ale fakt, że same przewody też bardzo dużo dają
_________________ Triumph Tiger 1050 << bikepics
|
8 lip 2010, o 09:24 |
|
|
pm2z
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:59 Posty: 1840 Lokalizacja: skądinąd
Płeć: mężczyzna
Moto: PW50, CBR600, CR125
|
Re: Wymiana przewodów - na oplot.
Prawda, ciekawe co to za galaretka Słyszałem o przypadku dolania płynu hamulcowego do zbiorniczka NA USZCZELKĘ. Płyn jest lekko żrący, więc zrobił właśnie taką galaretkę i później ponoć kilka godzin trwało przepompowywanie syfu
_________________ Lepiej mieć kamyk w bucie niż ziarnko piasku w prezerwatywie
|
8 lip 2010, o 09:46 |
|
|
lasooch
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:22 Posty: 7755 Lokalizacja: WPR
Płeć: mężczyzna
Moto: TT1050
|
Re: Wymiana przewodów - na oplot.
To akurat nie powinno mieć wpływu. Uszczelka zbiorniczka i tak ma kontakt z płynem, więc musi być odporna na jego działanie. Płyn sam z siebie zmienia się w galaretkę z upływem czasu, wystarczy nie zmieniać go przez kilka lat i gotowe. Kiedyś śrubokrętem wydłubywałem płyn ze zbiorniczka sprzęgła, bo właściciel nie wiedział, że tam też trzeba zmieniać, jak płyn hamulcowy A sprzęgło nadal działało...
_________________ Triumph Tiger 1050 << bikepics
|
8 lip 2010, o 10:04 |
|
|
Suzi Mua
SV Rider
Dołączył(a): 24 cze 2010, o 01:58 Posty: 683 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S'02/'04
|
Re: Wymiana przewodów - na oplot.
Panowie, co byśmy nie chcieli mówić, to zmiana przewodów na oplot poprawia wszystko w hamowaniu. W moim przypadku, na wszystkie ochy i achy oczywiście składa się czyszczenie zacisków, pozbycie się galaretki i 8 letnich przewodów gumowych. I suma tych działań, powala skutecznością i łatwością hamowania, niemniej jednak i tak uważam, że zasługa przewodów to tak pewnie z połowa sukcesu. Od razu zacząłem się zastanawiać nad zmianą przewodów z tyłu, bo tam naciskam pedał hamulca i nigdy nie wiem kiedy kółko się zatrzyma w miejscu... Myślicie, że oplot z tyłu także wiele zmieni, bo nie chciałbym przy każdym hamowaniu ślizgać tyłem jak wąż jakiś?? Dodam, że ważę niecałe 80kg i ze względu na kierownice w SVce, siedzę raczej na zbiorniku paliwa i z wyprostowanymi plecami, co dodatkowo odciąża tylne koło... No i obawiam się, że w takiej sytuacji oplot może bardziej przeszkadzać niż pomagać.
_________________ Slow down, Be aware, Take care, Survive
!!! SUZUKI SV650 & SV650S '99 to '08 - HAYNES SERVICE & REPAIR MANUAL - Download !!!
|
8 lip 2010, o 13:20 |
|
|
pm2z
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:59 Posty: 1840 Lokalizacja: skądinąd
Płeć: mężczyzna
Moto: PW50, CBR600, CR125
|
Re: Wymiana przewodów - na oplot.
Sorki za walenie banałem, o którym wszyscy powinni wiedzieć skądinąd, ale: teoretycznie stalowy oplot nie poprawia hamowania, a przede wszystkim dozowalność hamulców. Przewody nie puchną, są bardziej (całkiem?) odporne na zmianę temperatury płynu, wcześniej jest punkt zadziałania. Wszystko to sprawia, że dużo więcej (procentowo) ruchu dźwigni przekłada się na efektywne ściskanie tarczy klockami, bo w gumiakach część ruchu dźwigni idzie na rozepchnięcie przewodów (dobrze mówię?). Sam nie założyłem stalowego oplotu na tył, uznałem to za zbędne, ale to chyba nie może przeszkadzać
_________________ Lepiej mieć kamyk w bucie niż ziarnko piasku w prezerwatywie
|
8 lip 2010, o 16:03 |
|
|
Suzi Mua
SV Rider
Dołączył(a): 24 cze 2010, o 01:58 Posty: 683 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S'02/'04
|
Re: Wymiana przewodów - na oplot.
Mi chodziło bardziej o to, że teraz (gumowy przewód) żeby przyhamować tyłem, to muszę wcisnąć nogą te 2-3cm - wtedy coś w ogóle zaczyna się dziać. Jak założę oplot, to będę mógł nacisnąć nogą tak z 1cm i już zacznie to hamować jak szalone. W takiej sytuacji zastanawiam się czy stopą w bucie będę mógł wyczuć ile nacisnąć, żeby skutecznie (bez poślizgu) zahamować. Z przednim hamulcem nie ma problemu, bo palcami w kangurowej rękawiczce, bardzo precyzyjnie można się obchodzić z hamulcem. Przy twardej podeszwie buta już takiego czucia raczej nie ma. Dla tego szukam kogoś kto założył oplot na tył i może powiedzieć coś na ten temat.
_________________ Slow down, Be aware, Take care, Survive
!!! SUZUKI SV650 & SV650S '99 to '08 - HAYNES SERVICE & REPAIR MANUAL - Download !!!
|
8 lip 2010, o 16:30 |
|
|
sirmariano
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:21 Posty: 635
|
Re: Wymiana przewodów - na oplot.
Dlatego na tyle mam gumowy przewód bo nie chce żeby hamował jak szalony - za duże straty przy blokowaniu koła mogą się trafić - już wole odjąć gazu albo mieć większy skok dźwigni. Zresztą SV ma takie hamowanie silnikiem, że na dobra sprawę hamulca tylnego użyłem z 5 razy i to dlatego, że chciałem dupą zarzucić na piasku
_________________
SV650S K1
|
8 lip 2010, o 17:41 |
|
|
lasooch
SV Rider
Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:22 Posty: 7755 Lokalizacja: WPR
Płeć: mężczyzna
Moto: TT1050
|
Re: Wymiana przewodów - na oplot.
Suzi Mua - miałem oploty i z przodu i z tyłu. Z przodu były bardzo przydatne, ale co do tyłu, to właśnie mam mieszane uczucia. Przy normalnej jeździe bez problemu można było dozować siłę tylnego hamulca. Problem pojawił mi się kilkakrotnie, gdy przegiąłem gdzieś i musiałem dohamować mocniej niż zakładałem początkowo. W takiej podbramkowej sytuacji zdarzyło mi się kilka razy zblokować tylne koło, chociaż przysiągłbym, że nie naciskałem mocno na pedał hamulca. A zblokowanie tylnego koła, gdy dohamowujesz przed zakrętem, który okazuje się ciaśniejszy niż się spodziewałeś, nie jest zbyt przyjemne
_________________ Triumph Tiger 1050 << bikepics
|
8 lip 2010, o 19:47 |
|
|
Suzi Mua
SV Rider
Dołączył(a): 24 cze 2010, o 01:58 Posty: 683 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S'02/'04
|
Re: Wymiana przewodów - na oplot.
No i z tego wynika, że z tyłu chyba w sumie lepiej zastosować zwykły przewód gumowy. Tylko zastanawiam się jaka będzie cena gumowego kabelka do tyłu, bo ten u mnie ma ósmy rok już i pasowałoby go na śmietnik wywalić .... albo olać to, że się chłopak rozpręża odrobinę i powiedzmy zająć się tym tematem na wiosnę.
_________________ Slow down, Be aware, Take care, Survive
!!! SUZUKI SV650 & SV650S '99 to '08 - HAYNES SERVICE & REPAIR MANUAL - Download !!!
|
9 lip 2010, o 02:44 |
|
|
pmka
motocyklista
Dołączył(a): 11 maja 2010, o 21:40 Posty: 266 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
|
Re: Wymiana przewodów - na oplot.
Orientuje się może ktoś jakie długości są potrzebne do zmiany na stalowy oplot w SV 650 S przód + tył i co jeszcze jest potrzebne?? (śruby??)
_________________ Motocykl jak narkotyk, wyniszcza powoli lub zabija natychmiast . . . SUZUKI SV 650 S K7 - zniszczona
|
24 lip 2010, o 17:25 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|