... czasem ktoś po prostu ma pecha... i to najbardziej chyba boli... Mój kolega w tamtym roku trafił na chuja w samochodzie który wyprzedzał na zakręcie... i trafiło na niego:( czołowe i śmierć na miejscu. Miał 23 lata.. Chłopak super ułożony , nie zapierdala,ł po prostu jechał po pracy do domu... jak jestem na jego grobie to aż mnie ciarki przechodzą i zawsze się upłaczę jak małe dziecko...

Pozdro

Takich ludzi najbardziej szkoda.. ale niestety polska jaka jest każdy wie.. Teraz każdy ma samochód, ślepy , głuchy , emeryt , rencista, a motocyklami jeździ się coraz gorzej. Skupienie wymagane na 200 proc. Oby takich przypadków było jak najmniej.

Niestety , my Polacy nie potrafimy jeszcze jeździć z wyobraźnią;/ ci którzy mają możliwość jeździć poza granicami Polski widzą że można jeździć kulturalnie i z głową... oby jak najwięcej takich zachowań powielało się na naszych drogach.

Ostatnio prawie co tydzień jestem w łkend w Czechach lub Słowacji.

To jest niesamowite. Tablica z nazwą miejscowości - wszyscy jadą 50 km/h (co prawda w/g GPS - ale WSZYSCY)

Osobówki, ciężarówki, czoperasy, turystyki, przecinaki. I żodyn ani nie pomyśli o wyprzedzaniu.

Płynność ruchu jakby lepsza i mniej nerwów.

Statystyki...
http://europa.eu/rapid/press-release_IP-16-863_pl.htm

Tutaj ciekawe i szczegolowe tabele:
http://ec.europa.eu/transport/road_safety/pdf/statistics/dacota/asr2015.pdf

Francja, Włochy, [słabo Niemcy], UK - kraje "motocyklowe" - znaczące spadki.

Czechy, Słowacja - małe kraje i znaczna poprawa.

Polska - no cóż: wzrosty lub brak zauważalnej poprawy. Dostępność sprzętu przy deficycie umiejętności i pomyślunku robi swoje.

Pokusiłem się o pewne (bardzo zgrubne i amatorskie) obliczenia.

Rozpoczynamy "daleko za zachodem":


Ale jak zaczniemy brać pod uwagę kolejne czynniki...

... wskakujemy na podium...

By w końcu sięgnąć po złoto! Gonitwa godna Joanny Jóźwik.


Duże motocykle są u nas popularne od niedawna, a zmiana mentalności wymaga czasu. Wg mnie szybko będziemy nadrabiać do zachodu.

Uprzedzając pytania dodam, że za ciepły miesiąc uznałem taki, w którym średnia temperatura dzienna przekracza 5 stopni Celsjusza.

W pół do gleby..

Na tym skrzyżowaniu skręcałem w prawo po wyprzedzaniu puszki mniej więcej tu..
http://u.42.pl/seu2

Kapeć zimny, motór cięźki, z 80 km/h, strój na zdrapkę, butla oleju pod koszulką...
Przy hamowaniu przód odjechał a ja już czułem piasek w gębie ... aż tu nagle cudem moto wstało (chyba po odpuszczeniu hebla nieco) i udało się dohamować.. i nawet ostatecznie udało się tam skręcić.

Kur.. a zaczęło się od telefonu o 16:50 'podskocz mi po olej 10w40, zanim sklep zamkną'
Chłopacy, pilnujcie się

Najważniejsze to wiedzieć jak się zachować w takiej sytuacji:) a już największy problem mamy z tym żeby w sytuacjach zagrażających życiu wykonać szybko manewr ... Ale jest to do zrobienia:) trza ćwiczyć manewrowanie i nie zapierdalać po olej 10w- 40;p

Tak na chłodno stwierdzam, że jeszcze za głupi jestem na sv1000, za bardzo kusi.
Mała pszczółka teź fajnie jeździ, a do tego nie chce mnie zabić od razu

Spoko spoko:D Moja dzikuska tylko 72 KM też sprawia że głupieje.... może nie z olejem pod pachą:P ale często zapominam że to V2 i uślizg tylnego koła czasami jest--- wtedy od razu załącza mi się taki styl emerryta czyli wolno , spokojnie. No ale takie już są motocykle. Nieokiełznane bestie a na nich niby świadomi motocykliści:D

Szczerze mówiąc znacznie częściej tył mi uciekał w obu Banditach, niż w SV.
Przy czym w Banditach miałem Pirelii Diablo Strada, a w SV Miśki PR4, więc porównanie trochę nie fair...

Porównania nie mam , ale u mnie to po prostu wychodzi głupota;) zwłaszcza jak wychodzę z zakrętu i odwijam za szybko:)

Kwestia wprawy i zestrojenia się z moto... chociaż nie powiem ciekawe uczucie jak dupa ucieka

https://www.facebook.com/PawlaNEWS/post ... 5984776031

https://www.youtube.com/watch?v=7PVjDTv812Q

Byłem na miejscu w momencie wypadku. Gość grzał drogą główną że nie było szans na wyhamowanie jak mu autobus wyjechał z boku. Śmierć na miejscu. Ofiara to 20 - letni chłopak bez prawa jazdy a motocykl kupiony w prezencie przez brata. Dodam jeszcze że motocyklista jechał pod ostro świecące i oślepiające zachodzące słońce więc mógł być mocno oślepiony a mimo to było słychać i widać że nie ma zamiaru zwalniać dojeżdżając do skrzyżowania.

Czy ktoś coś wie o wypadku na chabowce?
Podobno suzuki sv rej. KCH

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

Nic nie słyszałem, jeszcze.
Kurcze , Chabowka w tym roku zbiera wyjątkowe żniwo. .

Bez urazy, ale na tej Chabówce to mam wrażenie, że oni tak specjalnie. Żeby się wykazać, pokazać, zaistnieć...a zależnie od umiejętności albo jest info w wiadomościach lokalnych, albo tylko "szacun na dzielni" ....

Każdy ma gdzieś u siebie swoją Chabówkę.

U mnie jest Żłobnica i też co jakiś czas ktoś tam szlifuje..

https://www.youtube.com/watch?v=q7VQFO6ugt4