Tzn. tak naprawdę zależy jak do tego podchodzisz. Jak napierdzielasz na torze (bo jesteś zawodnikiem) i potrzebujesz perfekcyjnej pracy zawieszenia okej zmieniaj raz na sezon.
Ja robię w sezonie ok 5-7k km. I uważam, że co dwa sezony trzeba zmienić. W oleju co by nie było zbiera się syf który później niszczy uszczelniacze. Oczywiście mówię o sobie bo zrobienie zawieszenie (przynajmniej przodu) robię sam; koszt to dla mnie olej i tyle. Jak ktoś ma wywalić na zrobienie zawieszenie co drugi sezon koło 400-500zł to zaczyna ciągnąć po kieszeni.

Aha jeszcze wam powiem z doświadczenia, że raz robiłem kumplowi zawieszenie w zx6-r (szrot straszny). Zmiany oleju to nie widziało to chyba bardzo długo olej bo walił takim szambem.. (uchh aż do teraz jak sobie przypomnę to mnie mdli) w środku pęknięta sprężyna. Generalnie motocykl z serii "zabij nowego właściciela bo ktoś robił sztukę na sprzedaż". Także nie polecam też przesadzać w drugą stronę. Panewki i tłoczyska się wycierają jak jest dużo syfu w oleju.

Racja tyle ze jak bardziej nastawiasz sie na torowanie to lepiej zmienic moto lub lagi na sportowe bo sv raczej na turystyke sie nadaje.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

Po to masz zestaw Mupo, Ohlins czy inne

Otóż to. Ewentualnie dla listonosza.

Nie jedna tysiaczka wachala smrod po listonoszu...

koroviov wiem, że Ty to śmiejesz ale większość ma takiego dziwne podejście.. Co się nie da jak się da? Przecież sv waży na poziomie r6, zrobić zawieszenie i heble i jest miód malina. Ja też łyknąłem parę 600 i litrów na torze także da się

Na wolnych torach da rade.

Jaboolo jak wspomniales ty łyknąłeś a nie sv


Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

Ja za sterami sv-ki Ja w sumie wiele nie robiłem tylko pokazywałem jej jak ma jechać

Od kierownika najwiecej zalezy .
Gdybys byl naprawde doswiadzonym kierowca wyscigowym i mial porownac wlasciwosci torowe np r6 a sv to mysle ze jednak wybralbys r6.
Ale to juz inny temat do dyskusji

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

No pewnie to nawet nie ma co porównywać. Stwierdziłem fakt że to lekki motor i da się na nim zrobić dużo rzeczy. A ja cenie swoją sv-kę za wszechstronność, pojadę sobie na tor i wyszaleję się, że aż mam dość a później założę kufer i zrobię sobie wycieczkę z pasażerką

Dobra kończmy bo się robi off top.
Także co by nie mówić podstawą w sv-ce jest dobre zawieszenie. Czy ohlinsy czy co innego ważne żeby pracowało bdb i wtedy sv-ka naprawdę nieźle skręca.

Sv ma cos w sobie i za to ja kochamy

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

Ktoś wyżej zadał pytanie odnośnie sprężyn progresywnych YSS lecz nie było odp , czy warto je montować czy tez w podobnej cenie założyć sprężyny Wirth ?

A jesteś wstanie gdzieś kupić YSS? Ponoć problem z dostępnością.

Opieram się o sklepy internetowe no i na alledrogo ktoś tez sprzedaje

np tutaj https://4bikes.pl/yss-sprezyny-progresywne-suzuki-sv-650-ns-03-0672yss-p-26639.html

Progresywne własnie ponoć są a nie ma linowych. Jakie potrzebujesz?

Progresywne właśnie, albo firmy wirth. Nie mogę znaleźć jednoznacznych opinii na temat tych firm a różnica cenowa to 50% jednak

http://www.wemoto.pl/bikes/suzuki/sv_650_k3/03/picture/fork_springs_progressive_-_wirth_germany/

Nie rozumiem co w tych progresywnych Yss szukacie? Macie Hyperpro, Ohlins, Mupo itp...

Przynajmniej baku paliwa oszczędności:) Myślisz, że HYpro robi sam tan kawałek drutu, nie ma co przepłacać;) Mam yss liniowe, i teraz że nie ma dostępnych a potrzebuje kolejnych to wezmę HYpro tylko zamiast 319 to 480 pln... Nie jara mnie przepłacanie za kawałek drutu.