Ideolo by było, gdyby było 14V, ale to co opisujesz jest mniej więcej w normie, może po prostu ten typ tak ma i już.
W DLu na biegu jałowym mam ~13V, a przy normalnych obrotach użytkowych napięcie utrzymuje się w zakresie 13,9-14,1V więc praktycznie książkowo.

Im częściej tym lepiej. Ja sprawdzam po każdym tankowaniu razem z ciśnieniem w oponach, poziomem płynu chłodniczego w zbiorniczku wyrównawczym i poziomem płynu hamulcowego. Zajmuje niewiele czasu, a ma się pewność że wszystko gra.

Może to tylko zaśniedziałe styki, bo one chyba też mogą dać mniejszy prąd ładowania, no nie? A jak za niski, to AQ w końcu padnie. Wartość przy przygazówce jest moim zdaniem niepokojąca. To, czy "ten typ tak ma" należałoby skonfrontować z serwisówką, stosownym forum lub inną CeBRą.
Podoba mi się pomysł, by ten problem rozwiązać demokratycznie Oczywiście dla CeBRy lepiej, żeby wszystko było OK, więc zachęcam do głosowania, że jest git

Teraz to Ci się demokracja podoba a jak ludzie przegłosowali blokowanie postów w giełdzie to nie byłeś zadowolony

Posty postami, forum to forum, ale sam powiedz - co taniej koledze wyjdzie: dobry mechanik, czy "porządne" głosowanie nad prawidłowym prądem ładowania?

W tym wypadku wiadomo że głosowanie

Poszukaj sobie VjankuV w necie na forum cbr lub z innych źródeł.
To nie wybory, że będziecie głosować czy dobre jest ładowanie czy nie. Wystarczy sprawdzić w odpowiednich źródłach, a nie pierdzielić trzy po trzy.

Taka rada już padła kilka postów wyżej, więc twój post też nic nie wnosi
A pożartować zawsze warto, nawet trzeba - stare forum nie spamowało i serwer im padł
Luz, blues i marihuana

W takim razie przepraszam jeśli kogoś uraziłem

Wracając do tematu, to ładowanie w CBR wydaje się być dobre. W nowszych pojazdach chyba zwiększyli napięcie ładowania do ok. 14V, w starszych to było 13,2V czy 13,4V. Krótko mówiąc mieści się w normie, możesz śmigać VjankuV.

Racja, napięcie ładowania to nie wybory, albo jest dobre albo jest złe. Do żartów przeznaczony jest odpowiedni dział i tego się trzymajmy.

EDIT: gdybym był modem to wywalił bym pół postów w dziale technicznym, wszystkie te które nie wnoszą nic do tematu Żeby znaleźć konkretną informację, trzeba przekopać kilka stron durnych "żartów".

Zgodzę się Dono z Tobą. Jeżeli chodzi o dział techniczny to można jakoś ograniczać OT

A szukałem trochę na forach hondy i w jednym poście napisał gość, że ma 14,5V. Więc więcej o jeden volt. Czyli najlepiej byłoby coś poszperać i naprawić. Ale pytanie czy przy parametrach o których napisałem jest to bardzo konieczne- skoro już druga osoba uważa, że mogę śmigać i moje pierwsze odczucie też takie było więc tak zostawię

+1 za tym żebyś spokojnie jeździł.

Jeśli nie będzie problemów z akumulatorem, to śmigaj tak jak jest, moim zdaniem jest ok. Chyba, że nie będzie Ci doładowywać aku, to się będziesz martwić. Rozumiem, że narazie żadnych problemów nie ma?.

Zrobisz jak uznasz, ale może się to skończyć martwym AQ Ja bym posprawdzał, przynajmniej podstawowe rzeczy. Porządne AQ to jakieś 2-3 stówki

Aku jest nowiutkie wczoraj kupione. Bosch YTX-9BS za 187zł. Tak więc kiepski nie jest. Wczoraj i dziś dziewucha jeździła i wszystko jest w porządku. Będę musiał kontrolować od czasu do czasu No i muszę jakiś prostownik kupić na mniejsze prądy. Może polecacie coś z allegro albo coś w tym stylu?? Ja mam najmniejszy prąd 2A a to troszkę chyba za dużo na przeładowywanie AQ po dłuższej przerwie. Wiem, że powinno ładować się 1/10 z pojemności akumulatora. Czyli w naszym przypadku niecały 1A.

Swoją drogą co to jest z tymi dziewuchami - mojej też podoba się CBR - najlepiej cala czarna z małymi białymi dodatkami - co za silnik ma i jak jeździ..... nieważne - ma się podobać jak ja to kocham.

Całkiem przypadkiem CBRa bardzo dobry i udany motocykl Hondy Więc nie protestuję.

Do szybszego podładowania akumulatora te 2A mogą być. Np na moim piszą, że ładowanie normalne 1,2A x 10h ładowanie szybkie - aż 5A x 1h. Po prostu nie możesz zostawić go na długo pod tymi 2A, żeby nie przegrzać.

Większość ładowarek do aku, zwłaszcza tych 'elektronicznych' sama obniża prąd ładowania w trakcie procesu. Na początek daje mocniej a z upływem czasu ładowania mniej.
Trzeba zwrócić uwagę czy ładowarka dedykowana jest do aku żelowych. Nie wiem jakie to ma znaczenie, ale wiem, że niektóre ładowarki mają taką informację (nie wiem czy to marketing czy jakieś elektrotechniczne czary).

Akumulatory żelowe można ładować jedynie impulsowo, zwykłe kwasowe - prądem ciągłym. Jak żelowy załadujemy prądem ciągłym, to nam go rozsadzi, co swego czasu przetestowałem

Mam taką ładowarkę impulsową:



Do kupienia na allegro za 60-70zł, bywa też czasem w lidlu, można ją też kupić jako oryginalną hondy. Prąd ładowania zdaje się, że od 0,8 do 3,8A, ma kilka trybów - do motocykli, samochodów, zimowy (czyli ładuje do wyższego napięcia), oprócz tego można zostawić ją podpiętą do motocykla na całą zimę, bo ładowarka sama się połapie kiedy akumulator jest naładowany do końca i będzie tylko podtrzymywać go w tym stanie. Jest też funkcja "reanimowania" starych kompletnie rozładowanych akumulatorów.

A impulsowa nada się do kwasowych AQ?
AQ wziąłem w sklepie z buteleczkami do zalania. Nawet go miałem nie ładować, tylko zalać, zamknąć i odczekać, a potem przejechać się dla doładowania. Dalej już chyba bezobsługowy ("do not open" na wieczku). To jest kwasowy, prawda?
No i jaki prostownik byście polecili? Interesuje mnie dolna półka cenowa.