Hejże,

Proszę o wrzucenie swoich dowolnych myśli po przeczytaniu poniższych obserwacji

Otóż mam zrobiony TRE-mod na tranzystorze. Zaślepiony PAIR za pomocą oporu 10kOhm. Mam wyczyszczony filtr paliwa - ten w pompie też. Zrobiłem lekka prowizorkę (opisana gdzieś na forum), ale na razie działa i trzyma ciśnienie, ponieważ nie wyczuwam spadku mocy na totalnym pałowaniu. Autostrada i 230 szczególnie SV nie przeszkadza poza faktem, że pije jakieś 10/100

Spalanie u mnie poza autostradami oscyluje w okolicach 7-8. Nie jeżdżę też szczególnie lekko. Moto ma przebieg ~90kkm, podobno rozrząd zbliża się do granicy i będzie niedługo do zrobienia. Nie wiem niestety jaka jest kompresja - trza by sprawdzić.

Moto ewidentnie nie pali mi na zimno. Ostatnio nawet też zaczął foszyć na ciepło. Trzeba go dusić, ale w trakcie nadmiernego kręcenia wrzuca mi błąd FI. Wtedy zakręcam kluczyk, odkręcam już bez błędu i ponawiam rozruch. Myślałem, że błąd FI pochodzi od złego oporu od zaślepienia PAIR - ale po zmianie na owe 10kOhm nic szczególnie się nie zmieniło. Tempo kręcenia rozrusznika wydaje się być takie samo, aczkolwiek mam wrażenie, ze czasami jakoś inaczej to brzmi, ale wydmuch z tłoków jest taki sam. Gdy już moto zaskoczy, to cyka jakby nie było żadnego problemu. Wcześniej zauważyłem, że wężyk paliwa trochę puszczał przed wtryskami. Ruszyłem owym wężykiem i od tamtej pory jest suchy. Świece wymienione na irydowe z 8kkm temu. Olej wymieniany aż zbyt często. Filtr powietrza wymieniany jakos może 10kkm temu.

TPS i STPS są okay. Jedna rzecz, która mnie trochę dziwi to są obroty przy odpaleniu. Zgodnie z serwisówką powinny być one na poziomie 1,9-2,6 rpm. U mnie są one na poziomie 1,6-1,9 mimo, że czujki dają dobry opór.

Sprzęt nie ciągnie oleju. Okazało się, że jedyne ubytki są spowodowane sprzęgłem. Otóż ta piękna pasta cierna od smaru weszła mi w bolec i prawdopodobnie uszkodziła uszczelkę. Czyszczę sprzęgło co wymianę oleju, ale rzeczywiście o owym bolcu zapomniałem. Gdy go ostatnio wyczyściłem, to jakoś sam w sobie dobrze uszczelnił ową dziurę poziom oleju stoi wzorowo w połowie skali od 2kkm.

Nie sądzę, żeby miało to znaczenie, ale nie działa mi rezerwa. Tzn zapaliła mi się wtedy, gdy po prostu skończyła się waha całkowicie. Raczej kwestia rozkalibrowania po tym jak bawiłem się w czyszczenie pompy paliwa.

Jakieś pomysły poza "sprawdź rozrząd, zawory, kompresje, ciśnienie paliwa"? Może rozrusznik mi siada i nie kręci w odpowiednim tempie? Może ten błąd FI nie jest związany z wywaleniem PAIR? Sonda Lambda może mięć swoje 3 grosze? Zaśniedziała czujka sprzęgła? - no ale to chyba by wtedy sprzęgło nie kręciło. A może zaolejone świece?

Moto jest regularnie jeżdżone. Zeszły sezon to 16kkm, ten to chyba z 10. Jeżdżę nim już 42kkm.

Dzięki, jeżeli ktoś doczytał do tego momentu :p

Doczytałem
Wracając do tematu. Sprawdz błędy i ten przy odpalaniu. Synchronizacja wtrysków sporo daje. Mi w krótkim czasie strasznie się rozregulowały.
Można podpiąć pod kompa i zobaczyć co tam piszczy w środku. kkl+ ecueditor da rade (tylko musisz porównać z inną zdrową sv-ką, bo nie wiem czy litr ma wsparcie od producenta) Lambde też możesz na chwile rezystorem zastąpić i sprawdzić.

Widze ruchu nie ma

Podejrzewam jednak kompresje. Mozliwe, ze sprawdze tez sonde, ale nie wiem, czy to ma znaczenie. Plusem sondy jest mniejsze spalaniem... wiec z odpalem nie powinno byc zwiazane.

Kontunuuje temat: Zlecilem pracy remontowe silnika, poniewaz kompresja byla mocno off. Wymieniony zostal rozrzad, slizgacze, uszczelniacze, luzy na prowadnicach zaworowych, pierscienie, planowanie i roboty przyremontowe jak czyszczenie z nagaru. Teraz moto nie ma focha i odpala od razu ALE...

Jezdzilem w mocnym deszczu, zostawilem sprzet na zewnatrz pod pokrowcem, rano bylo z 3st.C i SV potrzebowala troche duszenia. Dokladnie ten sam problem, czyli mruga kontrolka FI. Wylacz/wlacz, rozrusznik i padabum cyka. Kolejny etap to sonda lambda, ale fajnie by bylo jednak miec dodatkowe sugestie:)

btw po remoncie spalanie nieszczegolnie sie zmienilo. Dochodze do wniosku, ze to wina kierownika:):)

LwG, niech sezon bedzie z Wami:)

Trzeba sprawdzić co to za błąd się pojawia .
Sonda raczej odpada , ona nie działa po uruchomieniu silnika ponieważ musi się nagrzać .

Jak chcesz sprawdzić jaki to błąd to pod siedzeniem masz dwie kostki , Ciebie interesuje biała , masz tam 6 pinów z czego aktywnych jest tylko 4 , musisz zmostkować te piny które są jedne pod drugim .
Wystarczy kawałek drutu lub kabelka żeby to zrobić .
Cała procedura wygląda tak : Na wyłączonym zapłonie mostkujesz piny , włączasz zapłon i w miejscu temperatury pojawia się symbol -c00 , oczywiście jeżeli nie będziesz miał żadnych błędów .
Jeżeli kreska przy literce c jest po środku to jest dobrze jeżeli na dole lub w górze to tps jest do regulacji .
Jeżeli po literce c pojawi się inna liczba niż 00 to masz jakiś błąd a jaki to błąd to dowiesz się jak będziesz miał konkretną cyfrę .

Panowie jeszcze jedna rzecz , piszecie o synchronizacji wtrysków , nie ma czegoś takiego , jeżeli mówimy o synchronizacji to tylko i wyłącznie synchronizujemy przepustnice i nie ważne czy mamy do czynienia z gaźnikiem czy wtryskiem .

bez "dealers mode" nie ma sprawdzenia TPS'a:) druga sprawa, ze silnik mi ladnie odpala. Jezeli wylacze zaplon i wlacze spowrotem, to juz kontrolka nie bedzie migac... wiec test musialby byc dosc karkolomny Powinienem sie modlic, ze za drugim razem tez mi nie odpali.

FI zbiera info z czujek, a nastepnie dobiera mieszanke (temperatura plynu chlodniczego, cisnienie powietrza, chyba tez jest czujka temp powietrza, bieg, no i oczywiscie sonda lambda. Jezeli dostaje odczyt poza zakresem, to moze najnormalniej walnac bledem FI.

No whateva, sprawdzilem sonde zgodnie z serwisowka i wyniki sa dziwne. Na luzie mam wyniki takie jak przy 3000rpm, czyli zle. Do tego wartosc ta powinna byc odtwarzana pomiedzy obwodami (bo sa 2), a tu sie okazuje, ze na jednym obwodzie mam ubytek 0,1V. Do tego przed odpalem powinno byc napiecie jak baterii, a jest nizsze o 1V... No i opor miedzy obwodami powinien byc 4-5ohm przy 23st.C, a jest 5, przy kurde 11 w garazu... Czas sie chyba rozejrzec za nowa sonda, aczkolwiek jaki ma to wplyw brak PAIR i Tre mod na tranzystorze?

Kto Ci powiedział, że sonda wpływa na mniejsze spalanie, kiedy ona reguluje mieszankę tylko do 3-4 tys obrotów i to dodatkowo gdy odkręcasz mocniej gaz to się wyłącza nawet w tym zakresie? Wszystko co jest wyżej i na pełnym bucie - sonda nie działa. Jak masz customowe wydechy to lepiej jest jej przyciąć czarny kabel sygnałowy, wtedy sonda nie wysyła sygnału i nie ma błędu FI. Nie ma błędu a i praca się poprawia poniżej 4 tys obrotów, bo sonda mocno świruje i zubaża mieszankę. Na niemieckich forach wszyscy tak robią a US znów nie ma tego problemu bo nie mają takiego ekoterroryzmu. Odcinając sondę robisz sobie wersję US. Robiłem tak już w 2 sv1000 i swojej też. Możesz dla testu wypiąć sondę z kostki i zobacz jaka jest różnica.