... ja i tak nie pamiętam kiedy użyłem ostatnio kierunkowskazu jakoś tak mi się nigdy nie chce.

Mam to samo (szybciej chyba rękę wystawię) ale zrobiłem to bo to szybkie mruganie mnie drażniło .

Fakt, zapłonu nie włączyłem. Wszystkie próby były tylko na akumulatorze, ewentualnie na akumulatorze z podłączonym prostownikiem W czwartek w takim razie prób ciąg dalszy...

P.S. Jakie macie diody/żarównki zamontowane w miejscu po pozycjach? Ja wczoraj założyłem takie z dziewięcioma SMD ale tak trochę słabo świecą... Albo mi się wydaje

A to ciekawe, założyłem u siebie taką pojedynczą diódkę, wrażenia podobne
Czyli trzeba będzie kupić taki miecz świetlny

Dokładnie takie kupiłem, tylko musiałem poprzycinać (i to około 2cm) oraz poprzerabiać trochę uchwyty żarówek. Inaczej Ci się nie zmieszczą.

No ja mam podobnie jak dzikus, że jakoś mi to nie przeszkadza zbytnio, bo przepisy i tak chyba nie regulują tego jak mają klikać kierunki??!! Chyba, że się mylę Znowu uległem wpływom forum i zmieniłem sobie na ledy

No regulują Z tego co pamiętam 90 uderzeń na minute plus minus 20 albo 30.

A faktycznie, masz racje znalazłem coś podobnego.

Kierunkowskazy, które powinny zapalać się i gasnąć z równą częstotliwością 90 cykli na minutę z tolerancją 30 cykli na minutę,

Trzeba będzie policzyć czy się mieścimy w okolicy 120 cykli

SORRYYYY ZA OT, ale chyba się przyda

No może to nie do końca mój temat ale może ktoś pomoże. Problem polega na tym że sam sobie zrobiłem kierunki led i wszystko było ok chyba z 2 lata i ostatnio przestały mi działać kierunki z lewej strony tylko. Sprawdziłem i nie są spalone a dzisiaj odkryłem że jak podłącze na chwile bezpośrednio prąd pod nacięty kabel to działa normalnie ale jak włącze śilnik i dodam gazu zaraz gaśnie i muszę znów porazić prądem. Wiem, trochę to zawiłe ale może ktoś mi pomoże.

Szukaj przy przerywaczu, nie łączy pewnie kabel odpowiedzialny za lewą stronę, ma przebicie lub jest przepalony.

A wie ktoś czy można jakoś ominąć przerywacz i spiąć na krótko?? Żeby świeciło cały czas wtedy zobaczę czy to problem z przerywaczem czy z instalacją.

Oczywiście, że możesz ominąć przerywacz.

Tylko powiedz Dono jak? Bardzo chętnie przyjmę tłumaczenie na podstawie pierwszego obrazka w temacie od Owca007. Wiesz typu A z B C z D.

Wygląda na to, że F i G musisz złączyć na krótko i odpalić kierunkowskazy. Powinny wtedy świecić światłem ciągłym. Ja bym przerywacz wykluczył, bo dla każdej strony kierunkowskazów jest ten sam przerywacz, tak wynika ze schematu. Czy na awaryjnych też mruga tylko jedna strona? Zakładam, że mówimy o SV wtryskowej.

No to musisz się wpiąć w kable idące do styków F i G, złączyć je na krótko i w ten sposób ominiesz przerywacz, a kierunki będą świecić ciągłym światłem.

Edit:
Dono mnie ubiegł
Po mojemu to nie przerywacz szwankuje, tylko połączenie kabli. Od wibracji silnika raz łapie kontakt, a raz nie.

To z jednej strony mnie pocieszyliście bo w SUZI-MOTO za nowy przerywacz krzyknęli mi 311zl ale za to teraz trzeba będzie po nitce do kłębka iść. Wiec Suzi na warsztat i rozbierać

Przerywacz zawsze i tak mógłbyś kupić za 30zł w larssonie

Ten z larssona jest hoojowaty, dobrze pracuje dopiero przy 13V i diodowe kierunki głupieją

Ten z larssona miałem u siebie i działał doskonale na kierunkach diodowych, na zwykłych też. Niezależnie od obciążenia, napięcia, włączonego/wyłączonego silnika - nie było jakichkolwiek problemów.

Też go mam u siebie i zero problemów.