Hej
Wspólnie z użytkownikiem Frytek87 planujemy od dłuższego czasu wyjazd w Alpy chcemy zrobić ok dwadzieścia szczytów. Podróż będzie trwała 9-10 dni noclegi planujemy w tzw hotelach i na campingach, dystans 3400km gotówka jaka jest potrzebna na wyjazd to 2500-3000zł plus przygotowana maszyna z kufrem/torbami itd...Szukamy jednego lub dwóch motocyklistów a najchętniej motocyklistek Szczegółowy plan wyjazdu prześle zainteresowanym osobą na pocztę aa i zapomniałem dodać że jesteśmy z Legnicy. LWG

Drogi ten Wasz wyjazd. Rok temu ze znajomymi byliśmy trochę polatać po Alpach. Coś takiego (na szybko, niedokładnie odwzorowana trasa) https://goo.gl/maps/cjKneVxQqZk + kręcenie się na miejscu wyszło około 2500km. Wyjechaliśmy w środę koło 16 z Krakowa, wróciliśmy w niedzielę około 19. Wyszło koło 1200zł ze spaniem na kempingach.

1200zl ... puszki z biedronki i Wio! na 9-10 dni na zachodzie 4000zl znika.

To będzie nasza pierwsza taka podróż i nie zamierzam sobie żałować i jeść turystyczną tyle dni Jeżeli coś mi zostanie z zaplanowanego budżetu to nie zginie i ulokuje je dobrze Pozdro

Tak dla porównania finansów... Alpy 5 czy 6 lat temu, ok. 5tys km w 2 tygodnie, spanie tylko na campingach, ew. na dziko w krzakach, żarcie też po kosztach - zakupy w marketach i gotowanie w namiocie. Przy jeździe 2 osób na 1 moto wyszło ok. 5tys zł na parę, dla jadących solo wychodziło ok. 3,5tys zł na głowę. Więc ten Wasz zakładany budżet wcale nie jest specjalnie nadmuchany. Jak nie chcecie się spłukać do zera, to omijajcie Szwajcarię, przy tym kursie franka ceny chociażby jedzenia są ok. 3,5-4x wyższe niż w Polsce

Kolego Polly prosta matematyka... 25x6x5 twoje paliwo 34x6x5 nasze paliwo.
3 noclegi a 8 lub 9 to tez różnica... odejmij od całości 2500tys zl to wyjdzie Ci ile pozostaje na atrakcje jedzenie i piwko...

Moja V-ka przy turystycznej jeździe pali poniżej 5l, więc ze spalania zbijamy jakieś 20% od tej kalkulacji. Od środy do niedzieli są 4 noce .

Co do wyżej wymienionych konserw itd... Jedzenie kupowaliśmy przeważnie na trasie, w marketach. Wieczorem grille na kempingu, śniadanie też we własnym zakresie. Obiady przeważnie w restauracjach itp.

Każdy podróżuje jak lubi . Dla mnie to dość duży budżet zakładany, ale lepiej mieć zapas.

Czekaj, czekaj Polly... Ty w 5 dni 1200zl razy 2 bo wyjazd ma trwac 10 dni to jest 2400 i mowisz ze to duzo to juz nic nie rozumiem...

Kilometrów planowanych nie jest dwa razy więcej. Niewiele ponad 1/3 więcej. Moim zdaniem można by zamknąć budżet w 2000zł. Oczywiście bez żadnych większych przygód.
Tak jak napisałem, każdy podróżuje jak lubi. Ja lubię spać w namiocie, rozpalić sobie grilla lub ognisko nad jeziorem albo innych okolicznościach przyrody.
Jak ktoś śpi tylko w hotelach o ograniczonej liczbie gwiazd, jada wszystko w najlepszych restauracjach, to i 4000 mu nie pomogą .

Szkoda, że nie sierpień
Pozdro z Lubania

Dyskusja o pieniądzu się zrobiła. Smutne. Prawie jak wyjazd na tor. Też jak komuś proponowałem to na ogół było że drogo. (W czasach gdy Radom był 80 zł za dzień cały).
Dajcie spokój z tymi finansami. Raz się żyje. To co Strong proponuje to jedna pensja pomocnika murarza. A wspominać będziecie cale życie.

Nic dodać, nic ująć.

Dokładnie nie ma co marudzić o kasie! Wyjazd już tuż tuż sv ka wygląda lepiej niż V-storm haha Rozważamy właśnie czy będziemy nocować w hotelu czy w campingach czy na dziko, spanie po hotelach to żadna frajda a tak to zawsze będzie więcej przygód

Mam nadzieje ze zjedziecie tez troszkę niżej...

Moim zdaniem zawsze wygladala lepiej.

Jak tam wyprawa?

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

Dołączam się do pytania