Cześć mam problem z sv, czasem niechce palić, zaczeło sie 3 miesiące temu od tego ze gdy kliałem engin start to niebyło żadnej reakcji dopiero za którymś z kolei kliknięciem paliła bez problemu potem na zlocie pojawił sie problem taki że zgasiłem ja i po 10 sekundach chciałem ją odaplić i zaczeła słabo kręcić i coraz wolniej i przestała wogóle kręcić ale po 5 minutach podchodze i od strzału, zaprowadziłem do mechanika niby regulator napięcia wiec zmienił i niebyło problemu przez miesiąc aż do wczoraj, na izdebkach przekrecam zapłon stopka schowana luz wbity pstryczek od zapłonu na odpowiedniej pozycji sprzęgło wciśnięte klikam engin start i nic zero reakcji dopiero za 4 razy normalnie odpaliła potem zgasiłem ze dwa razy i sytuacja sie powtórzyła, ktoś ma jakiś pomysł coto może być?

Szukalbym między aku a rozrusznikiem.
Słabe styki przekaźnik pod siedzeniem rozrusznik.
Ewentualnie kable przy wylaczniku przy kierownicy lub styk przy sprzegle.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

A ten styk przy sprzęgle można jakoś spiąć na krótko? omijając ten czujnik? bo właśnie tak czytam i czytam i objawy by sie zgadzały

Łączy się chyba oba styki.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

Tak jak kolega wyżej, posprawdzaj wszystkie styki możliwe że gdzieś niełączy lub jakiś kabel jest przytarty,

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

viewtopic.php?f=23&t=19845&view=unread#unread

Tam kolega k3_zgora mial podobny problem ktory rozwiazal. Przyczyna to zly styk na czujniku nozki.