A nie chcesz coś na aluminiowej ramie ?

Prawde mówiąc nie robo mi to różnicy. W Hiszpanii gdzie teraz siedzę nie ma w okolicy za dużego wyboru w naked'ach w przedziale do 4k Euro, a i tak pewnie kupę ofert będzie dla mnie nieaktualna bo nie mówię jeszcze po ichniemu
Osobiście skłaniam się póki co bardziej do Er6n z okazji pełnej kanapy co pewnie doceni plecaczek. No i na jutubach porównują pracę silnika do SVki co również jest na plus.

Er 6 to dobry motocykl. Ja miałem Versys i byłem zadowolony, motocykl w tym momencie w rękach szwagra,prawie 60 tyś przebiegu i 0 problemów . A no tak, jeżeli chodzi o silnik to Kawka o wiele bardziej oszczędna ale co do dynamiki no to nie można ich porównać...

Siemka Latał ktoś z was bądź może ma Triumpha Daytone 955i? Chciałbym zmienić moto, w sumie to chce kupić 2 motocykle. Jeden to Cagiva mito 125 która będzie do torowania, a drugi chce mieć na drogę + trasy. Jeździłem kumpla r1 z 2002 roku, i powiem wam ze nie zrobiła na mnie jakiegoś specjalnego wrażenia pod względem silnikowym (to taka wyrosnieta 600), za to w prowadzeniu to przepaść na korzyść r1(wiem wiem to rasowy sport). Dlatego zaciekawiła mnie Daytona, silnik 3cyl o super charakterystyce oddawania mocy, aluminiowa rama, na papierze pisze że dość lekka, hamowanie też wygląda solidnie. Może miał ktoś styczność i coś o niej mi napiszę?

Ano Wojtek, kope lat

Tak jak piszesz, er-6 to kawy pomysł na sv650, zwinny miejski itepe itede. Bierz w ciemno zeta, tylko jeśli możesz przypoluj na wersję od 2007. Z awarii, ten rok na razie najtragiczniejszy, sparciał podnóżek i zgnił kierunek, oba ofkors niefabryczne.

Znajomy ma dwa Tigery 955, więc mogę powtórzyć to co on mówił o samym silniku:
1) Mocny i elastyczny
2) Stosunkowo ekonomiczny
3) Da się łatwo przerobić na LPG
(Wcześniej miał m.in. Varadero 1000 więc nie jest to "mocny i elastyczny w porównaniu do FZ600")

A z utrzymaniem nie ma problemu? "Wieść gminna niesie", że dopiero przy 1050/675 się nauczyli jak śrubki dokręcać.

Nie wiem. Kolega nie narzekał, aczkolwiek on umie zrobić większość rzeczy sam, więc nieco większa awaryjność może być dla niego do zaakceptowania.
A, zapomniałem, że ma jeszcze Sprinta z tym samym silnikiem

Cagiva Mito 125 na tor, masz kasę ...

Dlaczego tak stwierdzasz?

Goccolo na olx wystawiony tiger 955 na lpg może to Twój znajomy Osobiście też robię wszystko sam przy moto, więc o serwis bardzo się nie boję. Najwidoczniej nie jest tak źle z nimi skoro ma i to nie jednego przedstawiciela Triumpha. Speed triple 955i chwalą, ale wiadomo że troszkę te motocykle i silniki się różnią, tak jak sv i vstrom.

Dlaczego tak sądzę? Ja i moi rówieśnicy wychowaliśmy się na takich sprzętach jak Cagiva Moto, Gilera Sp 01 i 02, Aprilia Futura, Aprilis Rs, Honda Nsr, Cagiva Freccia. Od małego pomykaliśmy na tych motorkach i wiem ile wytrzymywały te silniki, ja osobiście miałem Mito Lucky Strike z silnikiem 160 Polini. Więcej niż 2 sezony te silniki nie wytrzymują. Widzę że w Wawrzenczycach i Stregoborzycach motorków ostatnio nie brakuje! Lamps!

A remont silnika ile kosztuje ? 400zł ? Maks 800 jak trzeba będzie tuleje bić po skończeniu nikasilu.

Niestety nie wystarczy nowy tłok, trzeba robić też dół.

Posiadałem cagive Supercity 125, przerobilem na supermoto, i fakt raz zatarłem bo zaufałem dozownikowi zrobiłem tulejowanie, wsadzilem wossnera, wyj... dozownik i sam robiłem mieszankę i problemy się skończyły. Pisałes że wychowywales się na tych sprzetach, więc rozumiem że miałeś poniżej 20 lat a wtedy raczej myślało się o tym jak najtaniej i najszybciej sklecić moto żeby polatać, wiem z autopsji .
W tym sezonie przybyło motocykli bardzo dużo na wiosce, ale u nas ludzie mają chwilowe zajawki i jak jeden kupi to wszyscy muszą mieć

https://www.olx.pl/oferta/triumph-tiger ... c76c67741e
Istotnie, to jest jego sprzęt

No tak, widziałem filmik pod sklepem w Stręgoborzycach i jest już masa Bikerów a wracając do torowania to koszty Cię zjedzą tym bardziej dwusuwem. Polecam Aprilię Rs 250 jeżeli masz kasę na takie zabawy.

RS250 to już gruba zabawa. 125 to jest chyba optymalny sprzęt do nauki prawdziwego torowania.

Właśnie o to chodzi że z cagiva jestem już obyty, mam dojście do części itd itp. 125 na te małe tory wystarczy Szkoda mi już mojej sv na tor bo mam ciężka rękę i zdarza mi się ją położyć a nie lubię jeździć na "pół gwizdka"

No to super wybór, do Cagivy masz też całą serię przeróbek, może znajdziesz w wersji Eddie Lawson (to było moje marzenie).

W sumie też coraz częściej myślę o jakimś małym moto do torowania, myślałem o pojemnościach 250-300. Coś byście tutaj polecili?