Pstyk, działający jeden cylinder, brak mocy - pomocy :|
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów i użytkowników SVek. Mam pewien problem ze swoją maszyną a konkretnie suzuki sv1000s z 2003roku. Zrobiłem na niej kilka tysięcy kilometrów i nigdy mnie nie zawiodła. Po zakupie zrobiłem podstawową serwisówke - wymiana filtrów, oleju, świec. Ale przechodząc do sedna - pewnego słonecznego wrześniowego popołudnia jadąc prostą drogą przy prędkości ok 90 km/h usłyszałem niezbyt głośne pstyknięcie i nagle motocykl w 2/3 stracił moc, doczołgałem się tylko do domu. Dodatkowo dźwięk motocykla bardziej przypominał właśnie ruski czołg niż przyjemne brzmienie 2 wydechów. Po przyjeździe do domu okazało się że górny/przedni/pierwszy cylinder jest zimny. Zaznaczam od razu że nie doszło do jakiegokolwiek zamoczenia bo było suchutko. Sprawdziłem na 3 kompletach dedykowanych świec - na każdej była iskra, na kablach nie ma żadnego przebicia. Oczywiście motocykl pali bez problemu napięcie na aku prawidłowe ale po odpaleniu trzeba go lekko trzymać na gazie aby nie zgasł. Co byście podejrzewali ? Pierścienie ? Moduł zapłonowy ? Sprawa mechaniczna czy może jednak coś z elektryką ? Bardzo proszę o pomoc i z góry dziękuję za każdą odpowiedź
Dodam że nie jestem ani kompletnym laikiem ani też specjalistą więc prawie na pewno moto będzie czekała wizyta u mechanika i ciekawi mnie orientacyjny koszt napraw związanych z moją usterką.