Witam, na wstępie zaznacze, że długo szukałem ale nie znalazłem odpowiedzi ani na forum ani poza nim.

Pod koniec zeszłego sezonu w mojej SV 1000 (2003r wtrysk) Padł dokładany immobilizer więc zleciłem jego wyciecie.
Po wycięciu moto już nie odpaliło (nie załączało pompy paliwa) po podłączeniu pompy na krótko paliło normalnie.
Kupiłem nowy sterownik silnika i moto odpaliło. Ma wysokie obroty na biegu jałowym i dużo pali (10-12l przy w miare spokojnej jeździe)
Oprócz tego zdaża się że wali w komin ale nie tak standardowo tylko jak z armaty, co mnie akurat nie dziwi przy takiej ilości pobieranego paliwa.
Pytanie moje brzmi co teraz zrobić żeby paliło normalnie i nie waliło w komin? Będe wdzięczny za wszystkie sugestie, spotkałem już nawet mechanika który powiedział że będe musiał wgrać nowe mapy zapłonu, inny mówił, że hamownia i stroić. Ciekaw jestem czy ktoś ma sensowny pomysł?
P.s. dziwne jest też to że teraz zapala błąd fi jak nie mam luzu i stopki w górze. ale to chyba osobna sprawa

Masz jeszcze stary sterownik,dzialaja tak samo czy jest zepsuty.

Na starym pali tylko z pompa na krotko. Nie jezdzilem w ten sposob nigdzie dalej. Dzisiaj jechalem spokojnie (max 150 i delikatnie gaz to spalanie wyszlo 6,8mierzone po 150km) w tlumik nadal czasami solidnie walnie. Ale jakby rzadziej. Moze jest cieplo i lepiej spala. Obejrzalem oba kompy. Maja rozne numery na bialej czesci nalepki stary ma 112100-1790 a nowy xxxxx-1530czy to mozecmiec wplyw? Ewentualnie jakies regulacje mozna dokonac lub diagnostyke?