Witam
Podobne tematy widziałem, ale jednak trochę się różniące od mojego przypadku, dlatego zakładam nowy wątek.
Wczoraj troszkę przegoniłem po autostradzie i podczas jazdy tak jakby na ułamek sekundy mi zgasł. Zjeżdżając z autostrady najpierw całkowicie opadła wskazówka obrotomierza, a za chwilę prędkości i wyłączył się elektroniczny licznik kilometrów. Przejechałem jeszcze może 1 km i zgasł mi motocykl. Dotoczyłem się do jakiegoś parkingu i tam próbowałem go odpalić, ale w ogóle nie zagadał, nawet nie cyknął. Dodam, że niedawno wymieniałem regulator napięcia, bo strasznie szybko rozładowywał mi się aku. Wymiana regulatora pomogła i od dwóch tygodni nie miałem problemów z moto, aż do wczoraj. Może to być kwestia cewki? Czy lepiej najpierw szukać gdzie indziej? Bezpieczniki, świece, kable? Jakieś sugestie?
Z góry dziękuję za każdą poradę.

Jaki rocznik masz?
Jak by to były cewki, to by kręcił ale nie palił.
Sprawdź bezpieczniki, napiecie akumulatora, ładowanie i green connector(znajdziesz na forum).

Dokładnie, sprawdź akumulator na nie odpalonym silniku, sprawdź ładowanie w całym zakresie obrotów. Później sprawdź jakie napięcia dochodzą do regulatora, zmierz rezystancje na uzwojeniach alternatora i czy nie ma przebić do masy. Wszystko ładnie pokazane jest na filmikach z yt.

Ogrzewam temat, ale tylko po to, aby wyjaśnić co było powodem moich problemów. Regulator napięcia, który wymieniłem, był trefny (po taniości z alledrogo). Skończyło się na wizycie u mechanika i wymianie aq i ponownie regulatora napięcia, ale na lepszy (przynajmniej sądząc po cenie).