Witam, posiadam SV jak w tytule. Ostatnio zaniepokoiło mnie delikatne "cykanie". Głownie w zakresie od 4 do 5tyś obrotów. Ale zdarzy się ,że słychać niekiedy i na wyższych obrotach. Sprawdzony mechanik powiedział mi, że to rozrząd, co mogłoby się zgadzać bo motocykl ma przejechane 61 tysięcy km a ja nie mam informacji na temat czy ktoś robił rozrząd więc zakładam ,że nie. No i tutaj pytanie, czy takie cykanie to faktycznie rozrząd? Prawdopodobnie łańcuch gdzieś obija.. Za części, zrobienie rozrządu, regulacje zaworów powiedział mi 1100/1200 zł. Chciałbym poznać również wasza opinię, co do ceny, jak i opłacalności takiego zabiegu, trwałości silnika (61tyś km). Motocykl służy głownie do rozrywki, nie ukrywam ,że chciałbym niekiedy "poświrować", kręcić pod czerwone pole, cieszyć się przyśpieszeniem i osiągami a nie martwic awariami, zwłaszcza ,że w mojej moto ekipie są m.in r6, ninja czy fazer

To mój pierwszy post (nie licząc powitalnego ;p) więc pozdrawiam wszystkich i życzę udanego sezonu !

Cykanie cykaniu nie równe niestety. Może to być łańcuch rozrządu, ślizg napinacza lub sam napinacz. Zwykle ludzie słyszą właśnie cykanie napinacza i ten typ tak ma, te napinacze cykają.
W mojej SV która obecnie stoi przebieg jest wyższy i też cyka jak najęta po jeździe, nawet na luzie, a nie był to moto do wolnych wycieczek
Niestety ciężko będzie na odległość sprawdzić co cyka u Ciebie. Napinacz można przesmarować, na chwilę pomoże.
Polecam wpisać "cykanie" w wyszukiwarce i przeglądnąć tematy podobne, może akurat trafisz na podobny problem.

Raz cyka raz nie cyka, nasila się przy 4/5 tys obrotów, kurcze sam nie wiem co robić. Jest może ktoś z Wadowic/Krakowa bądź okolic kto mógłby pomóc ocenić czy to napinacz czy rozrząd ? Albo jakoś mechanik w okolicy do polecenia? Podczas jazdy też to słyszysz? Czy tylko na postoju? U mnie podczas jazdy też słychać

Podczas jazdy to tam wydech zagłuszał wszystko ale może coś cykało. Po jakimś czasie człowiek przywyka do tego cykania w tym silniku. Było słychać wyraźnie na postoju jak ściągnąłem kask.
No ale tak jak pisałem, diagnozą przez forum nie zapewnię Cię, że to tylko napinacz i wszystko ok.
Mieszkam koło Żywca, możesz wpaść to posłucham.

O świetnie! Chętnie przyjadę napisz na pv to się zgadamy będę pewniejszy

Te silniki tak mają. Gdzieś przy 30k km zaczął mi cykac. Sprawdziłem rozrząd wszytko było w normie wiec olałem sprawę. Teraz mam najechane 112k km cyka trochę bardziej, ale nic z tego nie wyszło. Innym razem gadałem z kolesiem który zrobił remont silnika przez to cykanie, mowi że to nie pomogło. Trochę mniej cykalo, ale wciąż.

Ciekawostka. Motocykl miał przejechane 10k km jak go kupiłem. Zrobiłem na nim 100k km i nie musiałem regulować zaworów. Luzy się zmieniały, ale cały czas w granicach limitu.

Nabiłes już 112k na sv650? łooo, piękny wynik