Mam zamiar zdjąć kolektory i wyczyścić sobie plus wypolerować. I tu rodzi się moje pytanie, czy po zdjęciu kolektorów muszę wymienić uszczelki w miejscu gdzie kolektor sie dokręca do cylindra ? Suzuki SV650S 2007 rok. Jeśli tak to mógłbym prosić o jakiś link ? bo widzę różne na allegro i nie wiem które brać.

"Powinieneś" wymienić Praktyka pokazuje, że jeśli odkręcisz je raz czy dwa to spokojnie można skręcić na starych i nie ma przedmuchów.
https://www.suzukipartshouse.com/oempar ... 3d/muffler
GASKET, EXHAUST PIPE 14181-22D01

Oo super wszystko pokazane dzięki wielki Temat do zamknięcia.

Uszczelka która jest pomiędzy kolektorem a głowicą kosztuje 4,5zł, więc śmiało możesz zmienić. Ta na łączeniu rur jest dużo droższa i według mnie wielokrotnego użytku

Daj znać kolego jak poszło odkręcanie/dokręcanie. Też chcę przeprowadzić u siebie taką operację, ale ostatnio kiepsko z cierpliwością i nie wiem czy grubsze rozbieranie (jak pamiętam dojście do kolektora od tylnego cylindra chyba utrudniony).

Ja robiąc u siebie wydech nie widziałem takich

Przy tylnym nie trzeba odkręcać od głowicy, wystarczy na obejmie koło amortyzatora i wtedy da się zdemontować kolektor. Fakt, przy głowicy zostanie taki kawałek na 15cm ale jego nie widać i szkoda zachodu żeby się z nim babrać.

Dzięki za info. Teraz to już chyba żadnej wymówki nie znajdę. Nie ma wyjścia, trzeba robić

Proponuję odrobinę delikatności przy przednim kolektorze. Śruby są z INOX'a (A2-70, więc jeszcze nie kwasiak, ale już dziadostwo), ukręciłem obie przy zrzucaniu silnika. Przedni kolektor łapie cały syf spod koła i gwint jest tam obudowany tym syfem. Lepiej zaznacz sobie przed odkręcaniem (na gwincie pomiędzy głowicą a płytką dociskającą kolektor do głowicy) jakiś znacznik, żeby wiedzieć czy odkręcasz całą śrubę czy tylko ukręcasz łeb śruby. Taki "tip of the day" Ja i tak zrzucałem głowicę, więc wezmę ją pod pachę i do jakiegoś magika od TiG'a zawiozę, Ty jeśli ukręcisz na moto, będziesz miał większy problem. Najpierw poszło WD40 na gwint, potem (tak, tak, już po ukręceniu) poszło Stalco S-64573 (odrdzewiacz z MoS2) - działa podobnie jak WÜRTH Rost-off ICE, czyli dość mocno schładza. Ale i tak na razie nie do ruszenia garażowymi narzędziami - pewnie korozja elektrochemiczna Ni-Al dodała swoje do połączenia, w tylnym kolektorze (kolektorze, czyli analogiczne śruby w tylnej głowicy, nie obejma od zdjęcia rury wydechowej z tego króćca wydechu) poszło bez zająknięcia i to nasadkami 1/4", ale z tyłu są już śruby z uczciwej stali (żadnych nierdzewek).
Co do samej uszczelki - jeśli nie Suzuki, to Athena też takie robi (wiem, bo mam je w komplecie uszczelek do silnika K3 z SV, a wcześniej zamawiałem 2szt., więc mam dwa komplety). Rozmiar 39x46x4, to jest ta sama uszczelka, co w K3. Jeśli użyjesz starych uszczelek (ta w głowicy pewnie zostanie w głowicy a wyjmiesz rurę kolektora), to zawsze możesz doszczelnić połączenia wydechu pastą do uszczelniania wydechów (nie naprawy, czyli łatania). Serwisówka Suzuki mówi: Nie mam pojęcia (wujek Gógiel z ciotką Wikipedią milczą) co to za środek, ale jak widać Suzuki nie wierzy samemu sobie Co więcej: skoro Suzuki poleca lepienie jakimś mazidłem, to pewnie samo też zastosowało, więc może być, że przy rozbiórce zniszczysz to uszczelnienie (to droższe i dostępne chyba tylko w Suzuki, na łączeniu rury z kolektorem 14771-32E00), a wtedy żadna pasta nie pomoże.

Tak więc zastanów się czy polerowanie kolanka nie zrobić na zasadzie wiwisekcji
Z drugiej strony, jeśli często będziesz odkręcał te śruby przy kolektorze, to może się nie zastoją/zapieką.
Z trzeciej strony, to kolanko się poleruje zimą albo przy długotrwałych syfach pogodowych, z nudów...

//Edit:

pewnie nie zauważyłeś, bo po wyjęciu kolektora z głowicy będzie pokryta sadzą. Jeśli zrobisz ryskę i spod niej widać miedź, to jest to właśnie ta uszczelka.

A co do śrub - bo pcikacze mam wszelkie i popsikam śruby wcześniej, ale lepiej odkręcać nasadką z długim ramienie czy szarpnąć pneumatem (mam 2 klucze penumatyczne).

Ja bym od pneumata nie zaczynał. Psiknął i pojeździł, żeby się podgrzało i powibrowało od silnika. Niestety, tutaj grawitacja penetrantowi (odrdzewiaczowi) nie pomoże, zostaje tylko efekt kapilarny.

Nie ma co panikować, jak się urwie to wiertarka z wiertłem, gwintownik i po problemie. Nie takie rzeczy się wykręcało