Re: Uszczelki kolektorów wydechowych
Proponuję odrobinę delikatności przy przednim kolektorze. Śruby są z INOX'a (A2-70, więc jeszcze nie kwasiak, ale już dziadostwo), ukręciłem obie przy zrzucaniu silnika. Przedni kolektor łapie cały syf spod koła i gwint jest tam obudowany tym syfem. Lepiej zaznacz sobie przed odkręcaniem (na gwincie pomiędzy głowicą a płytką dociskającą kolektor do głowicy) jakiś znacznik, żeby wiedzieć czy odkręcasz całą śrubę czy tylko ukręcasz łeb śruby. Taki "tip of the day"
Ja i tak zrzucałem głowicę, więc wezmę ją pod pachę i do jakiegoś magika od TiG'a zawiozę, Ty jeśli ukręcisz na moto, będziesz miał większy problem. Najpierw poszło WD40 na gwint, potem (tak, tak, już po ukręceniu) poszło Stalco S-64573 (odrdzewiacz z MoS2) - działa podobnie jak WÜRTH Rost-off ICE, czyli dość mocno schładza. Ale i tak na razie nie do ruszenia garażowymi narzędziami - pewnie korozja elektrochemiczna Ni-Al dodała swoje do połączenia, w tylnym kolektorze (kolektorze, czyli analogiczne śruby w tylnej głowicy, nie obejma od zdjęcia rury wydechowej z tego króćca wydechu) poszło bez zająknięcia i to nasadkami 1/4", ale z tyłu są już śruby z uczciwej stali (żadnych nierdzewek).
Co do samej uszczelki - jeśli nie Suzuki, to Athena też takie robi (wiem, bo mam je w komplecie uszczelek do silnika K3 z SV, a wcześniej zamawiałem 2szt., więc mam dwa komplety). Rozmiar 39x46x4, to jest ta sama uszczelka, co w K3. Jeśli użyjesz starych uszczelek (ta w głowicy pewnie zostanie w głowicy a wyjmiesz rurę kolektora), to zawsze możesz doszczelnić połączenia wydechu pastą do uszczelniania wydechów (nie naprawy, czyli łatania). Serwisówka Suzuki mówi:
Nie mam pojęcia (wujek Gógiel z ciotką Wikipedią milczą) co to za środek, ale jak widać Suzuki nie wierzy samemu sobie
Co więcej: skoro Suzuki poleca lepienie jakimś mazidłem, to pewnie samo też zastosowało, więc może być, że przy rozbiórce zniszczysz to uszczelnienie (to droższe i dostępne chyba tylko w Suzuki, na łączeniu rury z kolektorem 14771-32E00), a wtedy żadna pasta nie pomoże.
Tak więc zastanów się czy polerowanie kolanka nie zrobić na zasadzie wiwisekcji
Z drugiej strony, jeśli często będziesz odkręcał te śruby przy kolektorze, to może się nie zastoją/zapieką.
Z trzeciej strony, to kolanko się poleruje zimą albo przy długotrwałych syfach pogodowych, z nudów...
//Edit:
pewnie nie zauważyłeś, bo po wyjęciu kolektora z głowicy będzie pokryta sadzą. Jeśli zrobisz ryskę i spod niej widać miedź, to jest to właśnie ta uszczelka.