Cześć
Mam problem ze stabilnością mojej sv650s 2004 w zakrętach: nawet w niedużym złożeniu mam wrażenie walenia się motocykla w zakręt, takiej gumowatości, później przy prostowaniu motocykla znowu reaguje on z opóźnieniem, dopóki nie jedzie prosto jest niestabilny.
Przy jeździe na wprost motocykl po puszczeniu kierownicy nie łapie shimmy chociażbym jechał z kufrem niezależnie od prędkości, bez problemu jedzie prosto.
Rama jest prosta, co do tego mam pewność.
Lagi proste, wymieniane uszczelniacze jakieś 6000km temu, powierzchnia idealna.
Opony praktycznie nowe Diablo Rosso 3.

Łożyska kół nie huczą, luzów jakichś nie wyczuwam
Przy ruszaniu tylnym kołem góra-dół jest jakiś delikatny luz, ledwo wyczuwalny, z tego co czytam tutaj na forum podobno to norma.
Na wahaczu luzu nie wyczuwam.

Łożysko główki ramy oryginał, przebieg 46k. Żadnych luzów na nim nie wyczuwam, nie ma zacięć. Kilka dni temu dokręcałem je bo jakieś stuknięcia na półce i rączkach w trakcie opadania z progów itp. wyczuwałem, zrobiłem sobie klucz z rury i bez problemu ręką odkręciłem, było luźno, dokręciłem momentem książkowym (45 Nm?), stuknięć nie ma, luzów też brak.

Wkurza mnie niemiłosiernie ta niestabilność. Do tej pory jak wymieniałem coś w innych sprzętach to zawsze albo huczało albo stukało, tutaj nie mam takiego zjawiska.

Od czego zaczynać wymiany? Jak macie pomysły co jeszcze sprawdzić to piszcie, opiszę efekty.

Ciśnienie w oponach - jakie masz ?
Na drogę wal takie jak w książce pisze.

U mnie od tego zacząłem i motong ożył.
Łożysko główki - nie było widocznych objawów jego zużycia, ale zakręty wyglądały jak u Ciebie - po wymianie motong jeszcze bardziej ożył.

Ciśnienie w oponach 2,25 przód, 2,5 tył czyli książkowo. Mierzone kilkoma urządzeniami bo nie wierzyłem że jest dobrze.

Z braku pomysłu innego wymienię na początku łożyska główki ramy i zobaczę co się wydarzy.

U mnie podobnie jak u zwierza, moto zaczęło się dziwnie składać w zakręty. Po wymianie łożysk główki ramy jak ręką odjął.

Najwięcej to kierowca robi. Chociaż po przekroczeniu pewnego kąta, u mnie również się wali (czyt znacznie chętniej się kładzie). Wydaje mi się, że ten typ tak ma. Rozmawiałem z mechanikiem który ma możliwość wiele sprzętów testować (sam ma sv) i również to potwierdza.
W szybkich i długich zakrętach idzie jak po sznurku moja sv, tylko to walenie się jest troche uciązliwe.

Zaczęło mi się to od uderzenia w dziurę w drodze, wcześniej tego nie było

Nie napisałeś tego...
Sprawdz czy felga jest prosta, a może nawet opone uszkodziłeś i stąd problem?

Felga prościutka, opona nowa przód i tył. W sumie nawet zapomniałem o tym napisać.

Jak mocno walnąłeś, to może zerknij czy którejś lagi w półkę nie wsunąłeś albo czy się nie skręciły lagi w półkach (czy masz kąty proste pomiędzy lagami a półkami). Koło w górę (wtedy przy okazji sprawdzisz, czy łożyska główki ramy nie oberwały), poluźnij w zaciskach półki, ustaw, zablokuj, a nuż to to. Z kołem w górze możesz też zobaczyć co z kołem/łożyskami koła/osią koła.

Jak łożyska
Obejrzałbym jeszcze raz to łożysko. U mnie bieżnie miały lekkie dołki, a po podniesieniu koła to aż "klikał" w pozycji 12:00. W czasie jazdy (pewnie przyzwyczajenie, bo nie stało się to nagle) jakoś tak tępo zmieniało się kierunek... Po zmianie łożyska (stożkowy komplet, All Balls, wiem, wiem, mówią, że chińszczyzna, ale u mnie działa już od ~22tyś.km) jak ręką odjął.

Może przy uderzeniu odkleiły Ci się ciężarki z koła (jeśli miałeś)? Wyważenie (przynajmniej próba) w wulkanizacji też Ci powie co nieco czy przednie koło oberwało.

Wszystko co tu napisałem zrobiłem po tym uderzeniu, przed dokręceniem główki czułem uderzenie na rączkach kierownicy szczególnie jak spadałem z progu zwalniającego itp. Po dokręceniu nie mam tego uczucia.
Oś sprawdzona na tokarce - prosta

Kolego artr93, łożysko główki ramy masz za mocno dokręcone, 45nm dokręcasz jak zakładasz nowe łożyska kulkowe, nie wiem jak jest w przypadku dokrecania starych,ja ostatnio wymieniałem w swojej łożyska na igiełkowe i przy za mocnym dokręceniu moto waliło się w zakrętach, a przy małych prędkościach nie szło utrzymać równowagi.

Póki co kulkowe oryginalne siedzi, nowe stożkowe już w domu ale nie mam czasu zamontować. W przyszłym tygodniu zmienię i dam znać co się wydarzy

Te 45Nm to podane jest orientacyjnie, łożysko ma być ściśnięte tak, żeby siła inicjująca ruch kierownicy miała wartość ok. 500g (koło odciążone, waga sprężynowa 0-1kg na końcu kierownicy) i to Cię interesuje a nie ile Nm przyłożyłeś do nakrętki. W serwisówce dla K3 to fragment 7-40:

To nie wymysł Suzuki, w książce Keith'a Weighill'a "Motocykle" (czyli polskie tłumaczenie Haynes'a T.4071), dział 4, ustęp 3 (Sprawdzanie łożysk kierownicy, kół i wahacza) masz podany ten sam przedział, 200-500g, jako typowe.

//Edit:
Oczywiście wartość siły wyrażana jest w [N] (dynamometr sprężynowy) a te 500g odnosi się do skali wagi sprężynowej. Dla porządku

Opisz co było przyczyna jak juz rozwiążesz bom bardzo ciekaw.

Wymiana łożyska główki ramy wiele nie zmieniła, ale stukało więc było i tak do zmiany.
Pomogła za to zmiana łożysk w tylnym kole.