cześć,

moja koleżanka rozwaliła się na cbf600 (zaczepienie naczepy tira przy omijaniu po prawej stronie, tir skręcał w lewo), po sprawdzeniu jak to wygląda po rozebraniu uszkodzonych części jest mały problemik, mianowicie ułamane ramię mocujące chłodnicę i śrubę do cylindra po lewej stronie. Materiał ramy to pewnie jakiś stop aluminium, ramię nie jest pokrzywione i pasuje ładnie do pozostałej części. Teraz pytanko, czy można to pospawać i w miarę bezpiecznie użytkować, czy już jest rama do wywalenia, a motocykl do pogonienia na części? Zdjęcia części w załączniku.

https://zapodaj.net/06028cba9c9d1.jpg.html
https://zapodaj.net/b672db5cd9785.jpg.html

Jeśli to nie jest element nośny, to moim zdaniem można pospawać.
Ostatnio jak byłem na pomiarze ramy to oglądałem tuono 1100 z pękniętą ramą i zdziwiło mnie, że takie rzeczy spawają i naprawiają no ale przemilczę ten temat ...
Więc jeśli tutaj jest to tylko mocowanie chłodnicy to bez obaw można to estetycznie ogarnąć.
(zakładam, że rama prosta )

EDIT: czy to jest ten element widoczny tutaj https://www.sw-motech-shop.co.uk/Crash-bar-Black.-Honda-CBF-600-S-N-08-13-. ?
Jeśli tak to hmmm, jednak to element spinający ramę do silnika. W takich konstrukcjach silnik jest pośrednio elementem nośnym.
Trzeba by pogadać z ogarniętymi w temacie firmami od napraw ram.
Dać się da na 100% Ale trzeba pamiętać, że sztywność nie będzie już ta sama i trzeba to dać komuś kto się na tym profesjonalnie zna.

Rama z papierami do tego moto to koszt ~1k PLN, to ja nie wiem czy zabawa w spawanie warta świeczki, tym bardziej że jak zauważył Janek jest to element nośny mocowany do silnika. Inny argument przemawiający za nową ramą to fakt, że większość stopów aluminium uzyskuje swoją wytrzymałość w wyniku odkształceń mechanicznych (zgniot) lub utwardzanie wydzieleniowe. Te oba typy umocnień mają to do siebie że są odwracalne przez obróbkę cieplną, w związku z tym złącza spawane w tych stopach nigdy nie osiągną własności materiału rodzimego - SWC przy tej spoinie będzie najsłabszym punktem ramy.

Jeśli jest tak jak Dziaku pisze odnośnie ceny to nawet bym się nie zastanawiał nad spawaniem. I tak i tak, trzeba wyjąć silnik, więc robota będzie.
Fakt, że kupno ramy to trochę niewiadoma i trzeba by ją od razu dać na sprawdzenie geometrii, tutaj koszta różne w zależności gdzie, ale ogólnie ok 200zł.
Trzeba poszukać pewnej ramy i przeliczyć opłacalność inwestycji.
Pospawanie tego zgodnie ze sztuką może wyjść parę setek taniej ale zależy gdzie i jak, ale trzeba pamiętać o tym co Dziaku napisał odnośnie wytrzymałości spoiny.
Nowa rama to nowa rama jednak. Jeśli moto ma zostać na dłużej to szukałbym ramy, jeśli nie to można kombinować ale mieć dokumentacje na naprawę i papiery.

trzyma się na tym uchwyt chłodnicy i mocowanie do cylindra, do tego jeszcze był przymocowany crash pad, dziewuszka miała szczęście, bo jakby nie walnęła w tą ramę, to poszła by w pizdu lewa noga...

Nie zrobisz tego dobrze. Na psa pod ciągłym nadzorem może by uszło, ale kobita zaraz o tym zapomni i będzie bubu.

Fakt faktem sporo szczęścia miała,noga mogła mocno oberwać : /
Co uszkodzeń zdecydowanie lepiej szukać drugiej ramy...

szukać nowej ramy.... k43 jakie widziałem, to 2800-3100 pln rama główna z papierami, do tego praktycznie cała lampa z licznikami, kierunki, nie wiem, jak z lagami i półkami... trochę nieopłacalna naprawa

jeszcze te poniżej 2007 pc38 roku można tanio kupić, a już pc 43 to jakaś masakra