Witam, mam problem z ustawieniem rozrządu w SV 650 z 2000 roku. Mam dylemat czy dobrze ustawiam te piny na łańcuszku zgodnie z serwisówką. Zaglądnijcie na fotkę jak mam teraz ustawione. Tak patrzę na zdjęcie z serwisówki i jak mam teraz to nie bardzo jakoś mi się zgadza, oceńcie to fachowym okiem, będę bardzo wdzięczny za pomoc.

Zdjęcie: https://pokazywarka.pl/2iioms/#zdjecie23725386

Zdjęcie jest lekko pochylone ale wygląda, że wałki masz dobrze. Fakt, ogniwa łańcucha masz przestawione o 1 ząbek ale to w zasadzie nie stanowi różnicy bo znaki są ok.
Jak chcesz to sobie przestaw tak jak w serwisówce.
Oczywiście mówimy o przedniej głowicy.

Okej, czyli tak mogę składać ? (na kole magnesowym oczywiście jest znak "F")
Jeszcze jedno pytanie, jak chciałbym ustawić zgodnie z serwisówką to w jaki sposób przestawić ten łańcuszek ?

Musiałbyś go ściągnąć i przestawić na wale i wałkach. Bez sensu robota skoro teraz znaki masz wszędzie ok.

Super, dzięki wielkie za pomoc Tak składam
A jeszcze tak z ciekawości spytam, jeżeli przełoże szklankę zaworową z innego sprawnego silnika to bez problemu będzie pracować w moim ?
Zmiana szklanki była z tego powodu bo na swojej miałem wżery i bałem się taką zakładać, aby mi nie pękła no i oczywiście luzu zaworowego w ogóle nie było z powodu tych wypustów na niej

oczywuiście przed odpaleniem przekręć silnikiem raz do koła any sprawdzić czy nic się nie blokuje. W razie błedów nie pokrzywisz zaworów

Tak tak wiem że trzeba w ten sposób sprawdzić. A jak rozpoznać że zawór skrzywiło ? Bo na samym początku rozrząd ustawiłem nie obracając wałem 360 st. Tylko dwa cylindry ustawiłem od razu na "F". Przed odpaleniem sprawdziłem czy nic nie blokuje i było okej i tak też odpaliłem Moto nie chodziło dobrze a po przysłuchaniu się pracy słychać było delikatne pukanie, po tym już zgasiłem motocykl

Delikatne pukanie powiadasz?
Cóż, tak z głowy nie wiem jak dokładnie tłoki chodzą w tym silniku. Ale możliwe, że poszły na lekką kolizję ...
Ale może nie ... Trzeba by przeanalizować położenie tłoka względem zaworów i chociaż oszacować ich położenie.
A jak nie to ściągnąć głowice i pomierzyć.
W każdym razie trzeba to bezwzględnie ustalić zanim zaczniesz na tym jeździć.
Bez urazy oczywiście ale może lepiej zawieź moto do kogoś ogarniętego w temacie

Dobra ogarnięte już odpaliłem prawidłowo poskładany silnik i chodzi normalnie a te pukanie nadal występuje w sumie z tego co pamiętam to już tak było dosyć długo ale w ten dzwiek trzeba się trochę wsłuchać

Heh, no spoko, może akurat do kolizji nie doszło Plus dla Ciebie.
A to pukanie skąd i kiedy?

Te pukanie słychać od strony sprzęgła i jak jest zimny i ciepły, kosz sprzęgłowy to raczej nie bo po wciśnięciu sprzęgła nadal to samo, też za bardzo się tym nie przejmowałem, bo w to trzeba się wsłuchać i jakoś nie nasila się po dodaniu gazu, co o tym myślisz ?

Słoniu się żalił, jeszcze przed modami, na przestawiony rozrząd. Przy jednym ząbku może prychać, ale kolizji nie będzie.

Takim sposobem ustawiłeś silnik na pracę "Big Bang" - tak ustawiają rozrząd w harleyach flat trackerach. Czyli drugi wybuch zaraz po pierwszym. Chodzi prawie jak singiel.

Witam wszystkich.
Posiadam Suzuki sv 1000s, czy wymieniał ktoś z Was rozrząd w tym motocyklu ?
Coś mi cykało, rzęziło, myślałem, że może panewka ale w oleju opiłków zero..
Słychać w przednim cylindrze od strony łańcuszka rozrządu.
Zdjąłem napinacz, sprawdziłem na napinaczu jest 17 ząbków a liczyłem ząbki na którym oprze się ślizg wychodzi, że na 14..
Więc raczej napewno do wymiany.
Przebieg 65 tyś
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów, mam nadzieję, że mi pomożecie.