Hej,
taki problem mam:
Motocykl po odpaleniu jakiś czas działa, da się przejechać jakieś 300m, i gaśnie.
przed gaśnięciem motocykl nie ma kopa.
Doszedłem do tego, że jak podłączę butelkę z benzyną na przed pompką paliwa i gaźniki się napełnią paliwem - to znów da się opalać.
Rozbierałem podciśnieniowy zawór paliwa, i tam niby wszystko ok.
Oczyściłem trochę membranę zaworka, oring wygląda spoko.
Co się dzieje ? mieliście coś podobnego ?
Czy jak się poda podciśnienie (dając podciśnienie wężykiem/ustami) na zaworek paliwa pod bakiem, to paliwo powinno lecieć "strugą" ?
U mnie tak się nie dzeje