Witam, od jakiegoś czasu mam problem z wbiciem jedynki. Problem polega na tym, że aby wbić jedynkę z luzu muszę dosłownie przesunąć motocykl trzymając sprzęgło o kila cm, później już jest wszystko ok. Jak tego nie zrobię tylko od razu próbuję wbić bieg to moto szarpie do przodu i gaśnie. Nawet na wyłączonym silniku jest ta sama sytuacja, nie można wbić biegu dopóki nie przesunę delikatnie dosłownie o kilka cm moto z wcisńiętym sprzęgłem, jak już wskoczy jedynka to biegi działają bez zarzutów.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Nie poluzowała ci się linka sprzęgła ?
Od tego bym zaczął

Linka jest ok, poprawiłem trochę luz ale dalej jest to samo. Trzeba lekko popchnąć moto na sprzęgle i wcisnąć jedynkę wtedy wskakuje bez problemu idalej jest już dobrze, a jak się przejadę to już całkiem jest dobrze jedynka z luzu wskakuje bez problemu.

Tylko trochę moto odpocznie w garażu i znów jest to samo

Spróbuj od nowa ustawić sprzęgło.
Na jedynce rozumiem, że ciągnie myo do przodu ?

Wielkie dzięki za radę, naciągnąłem linkę tylko przy klamce zapomniałem o naciągu przy silniku, poprawiłem tam i teraz już wszystko śmiga tak jak powinno.
Wielkie dzięki i znów jazda sv-ka będzie przyjemnością