Bardzo prosty sposób stosowany przez naszą drogówkę - kontrola kaskadowa. 2 oddalone od siebie punkty pomiaru prędkości. Mruga Ci koleś zwalniasz, mijasz patrol dodajesz gazu mrugasz długimi, a tu zonk drugi patrol zatrzymuje Cię do kontroli raz za prędkość dwa za używanie świateł niezgodne z ich przeznaczeniem i dyp...

Proste i bardzo skuteczne.

Ma jednak jedną wadę - jak mi ktoś udowodni, że używałem świateł niezgodnie z przeznaczeniem? Przecież nie jest na nich napisane - UWAGA RADAR - Nigdy nie przyjąłbym takiego mandatu bo twierdziłbym, że ostrzegam kierowce z naprzeciwka przed niebezpieczeństwem na drodze. Słowo przeciw słowu bez żadnych dowodów nawet na to, że to było mrugnięcie a nie zwid policjanta

"Panie władzo, ja wcale nie jechałem na długich światłach, przez przypadek omijając tego rowerzystę/ten kamień na drodze/tego pieszego/tą dziurę w jezdni zahaczyłem o tą wajchę ze światłami, ale zaraz wyłączyłem - dlatego światła mrygnęły - daj Pan spokój, przecież nie jechałem non stop na długich światłach tylko przez przypadek zahaczyłem. Każdy może się pomylić, nie złamałem żadnego przepisu"

"Panie władzo, ja nic nie zrobiłem. Widzi pan, że mam stary samochód i coś tam mi w przełączniku świateł robi zwarcie więc przy skręcaniu kierownicy i na dołkach mi wskakują samoczynnie długie. Trzeba mnie karać za to, że w polsce nie ma pieniędzy i większości ludzi nie stać na nowe samochody? Drogi też są powybijane, jeździ się po nich jak po poligonie wojskowym i jeszcze trzeba za to mandaty dostawać? Przecież nie jechałem non stop na długich światłach, tylko mi one mrygnęły - niech Pan daruje ten bezsensowny mandat"

I jak się policjant uprze, że ja to zrobiłem specjalnie to naprawdę musi być prawdziwa chujoza, której karanie ludzi za takie głupoty przynosi chyba wielką przyjemność.

Z innej beczki:
Mój stary kiedyś opowiadał jak takiemu nadgorliwemu za lat komuny ręce i nos połamali. Gość wieczorem z nimi pił vodkę, a wiedział, że następnego dnia z rana będą jechali samochodem. Ustawił się rano i ich złapał wypisując mandaty za jazdę po pijanemu. Na miejscu go podobnież przekopali za te chamstwo, ale przynajmniej zrozumiał o co chodzi i nigdy nie zgłosił tej sprawy.

Ja rozumiem, że policja jest potrzebna i powinna karać za wykroczenia drogowe, ale bez przesady, wszyscy jesteśmy ludźmi i za mrygnięcie światłami co najwyżej powinno być upomnienie a nie mandat, bo to trochę takim frajerstwem podjeżdża

Na te źle działające światła policja odpowie - stare auto? To może jest niesprawne i trzeba dowód zabrać a auto na przegląd

Tak samo do tego podchodzę. Jak mam czelność korzystać, to sam też tak pomagam

Ja mrygam i już Czy to jak miski są czy to jak ktoś świateł nie ma. Trzeba być człowiekiem.

Ja mrygam jeszcze jak ktoś jedzie bez świateł

Wtedy to bardzo często

Jak ktoś jedzie bez świateł, to też zawsze mrugam, ale sporo ludzi nie załapuje, o co chodzi. Zazwyczaj emeryci kompletnie nie łapią, że jadą bez świateł, ale moją faworytką i tak była baba koło 60-tki, która chyba myślała, że ją podrywam czy co, bo jak się mijaliśmy, to mizdrzyła się i machała do mnie

Dlatego pokazuję "żabkę" lewą dłonią, częściej łapią i nie mrygam na człowieka przede mną (i paluchem mogę pokazać "ty ciućmoku").

Szczerze, to ja widuje albo dziadków albo kobiety w wieku ok. 30 lat, które jeżdżą bez świateł Jeżeli mrygnę, a za kierownicą jedzie dziadek to się zoriętuje, jeżeli babcia to nie, jeżeli 30 letnia pani to... też zazwyczaj nie wie o co chodzi

Zresztą Panie też nie mrygają światłami by ostrzec jadących z naprzeciwka przed patrolem policyjnym. Zazwyczaj są zbyt przejęte i przestraszone prowadzeniem samochodu...

Brat dostał mandat za mignięcie długimi. Tak jak pisał Kronos, była to kontrola kaskadowa. 100 zł w plecy.

Zawsze można powiedzieć, że wjechało się w dziurę lub na jakąś nierówność na jezdni których w Polsce jest dużo i tylko wydawało im się, że mrugałeś

Nie wszystkie panie ja mrygam i jak świateł nie mają i jak policja stoi.
Ale szczerze częściej CB używam.

Uwaga Razora nie dotyczy kobiet jeżdżących też na moto, to wyższa klasa.
Ale ogólnie panie z kółkiem tak dziwnie się skupiają na prowadzeniu auta, jakby koń z klapkami na oczach maska i 20 metrów przed, reszta to gó...

Zawsze ostrzegam i będę to robił a groźba mandatu 100 zł nie odstrasza mnie bo ta kwota już dawno się zwróciła bo ostrzegają mnie inni więc i tak jesteśmy do przodu więc panowie i panie mrugajcie

Ja wczoraj nawet radiowozowi mrugnąłem żeby sobie przejechał przede mną no i obyło się bez konsekwencji Wszystko zależy od człowieka, a jak się trafi na debila to po prostu trzeba pokombinować

Dokładnie. Panie jeżdżące motocyklem są bardziej ogarnięte na drodze



Hah, mi się ze 2 - 3 razy zdarzyło, że jadąc samochodem sam policjant jadący z naprzeciwka radiowozem mi mrugnął, gdyż zapomniałem świateł włączyć