Wiecie co...? Ten Castrol GPS to już mnie denerwuje bo jak pałuje motocykl to zaraz dolewki robię Wszyscy moi znajomi z okolicy besztają z błotem tego castrola, bo właśnie dolewać go trzeba. Teraz leją tylko Motula 300V.

A czemu porównujesz olej półsyntetyczny do w pełni syntetycznego? To czy potrzebne są dolewki to nie jest tylko zasługa oleju, ale także (a może przede wszystkim?) kondycji silnika... Skoro wciąga Ci olej półsyntetyczny, to syntetyka będzie pewnie wciągać jeszcze więcej.

A Kronos gdzieś pisał, że właśnie tak nie jest Zaraz znajdę...

Edit: No może jednak nie pisał, ale czy na pewno jest taka zależność? Wydaje mi się, że nie ma reguły, że syntetyk będzie wciągało bardziej

Nie chodzi mi o to, że jeden jest półsyntetyk a drugi fullsyntetyk, tylko o parametr 10W40. Koledzy narzekają na Castrola GPS i Power 1 Racing, który zalewali do swoich motocykli (nowsze niż mój i silniki w bardzo dobrej kondycji) i oleju ubywało. Pozalewali motula o mówią, że nie robią dolewek (napewno są dolewki ale spowodowane wymaganiami maszyny np. nowa honda fireblade łyka do 1L oleju na 1000km).
A to że mi fullsyntetyk będzie znikał szybciej niż półsyntetyk to się przekonamy jak zmienię olej. Pisałem tez wcześniej że jak mocno odkręcam to olej znika - jak to w V-ce - i chce się tego pozbyć lub maksymalnie zminimalizować przez zastosowanie innego oleju, być może lepszego niż Castrol.

Parametr lepkościowy obu oliw nie ma nic wspólnego z jego zapotrzebowaniem przez silnik. Gdyby to było 5w lub 10w to tak. Te są oba 10w.

W praktyce tak to zazwyczaj bywa. Leje się syntetyk dopóki nie zaczyna go ubywać. Jak zaczynają się coraz większe dolewki, to można wpakować parę złotych w remont silnika albo zmienić na półsyntetyczny, potem mineralny... A na końcu motordoctor, żeby tylko silnik wyciszyć i na allegro jako igiełkę

Dużych dolewek nie robię, będzie jakieś 50ml na 500km może mniej nawet. A może to wina gaźników? Bo czasami strzela w gaźnik no i ciężko mi odpalić moto pierwszy raz w ciągu dnia, a przebieg to 37 tys. Regulacja i czyszczenie się kłania...

Edit: znalazłem przyczynę - mechanik mi mówił, że mi się delikatnie "poci" przy tym drążku co siłownik sprzęgła go popycha - sam to nawet zauważyłem bo trochę syfu się tam zbiera zawsze.

Ale żeby z "pocenia się" były potrzebne dolewki, to musiałbyś mieć kałużę pod motocyklem za każdym razem, jak go gdzieś zostawiasz...

Może to oliwiarka?

Kałuży nie ma, ale ze dwie kropelki bardziej z korka spustowego. OT: W ogóle albo mi się wydaje albo mi moto straciło moc. Na jedynce przyspieszenie bez zmian ale jakoś mam wrażenie, że do większych prędkości dłużej się rozpędza niż zwykle. Albo świeca któraś (chociaż nie strzela z wydechu) albo ten gaźnik.

Mam pytanie dotyczące wymiany filtra oleju, co to za 'specjalny' klucz do jego odkręcania, o którym mowa w manualu Suzuki? zwykły plaski czy imbus?

Ale nada się w zupełności coś takiego http://allegro.pl/item1176826500_klucz_ ... wy_fv.html

A najlepiej gruby, 25-30 cm długości śrubokręt, młotek i jazda

Ty barbarzyńco

To ja dodam, że ta metoda świetnie robi na dłonie (takie są potem aksamitne, tylko ciężko spod paznokci domyć, ale zawsze można pomalować i nie widać ).

Pomalować powiadasz.....

to tylko krok do:

O takie są:

Kurde wyjdę na zboczeńca ale wygląda to jak gadżety do sado maso.

Nikt nie mówi, że to są klucze TYLKO do filtra oleju

Przecież to jest zvierzaka podręczny zestaw... nie pamiętasz już poprzedniego avatara?

Jakbym co tydzień, albo nawet codziennie wymieniał filtry w motorach jako mechanik to bym sobie również sprawił taki zestawik jak w tej skrzyni.
Przy wymianie raz na rok 100% skuteczności śrubokręta. Kup sobie silver dobry śrubokręt to nie tylko do tego ci się przyda(zveierzak nie ma jeszcze takiej zabawki więc możesz być pierwszy )