Przed chwilą zaliczyłem szlifa ;/ Wpadałem na skrzyżowaniu w lewo, a z tamtej drogi wyjeżdżała R1 i jakiś ZX6R - chłopaki na tych motocyklach się przestraszyli bo ja tam na kolanie wszedłem na pełnej ku.rwie i oni szybko na bok, ja po wyprostowaniu też na bok uciekam i wjechałem na piasek, przednie koło się skręciło i moto przewaliło na lewa stronę się na ulicy.
Straty:
- porysowane lusterko
- skrzywiona dźwignia zmiany biegów
- rysa 2cm na krawędzi czaszy
- parę rysek na zadupku
- urwany kierunkowskaz
- straty moralne bardzo wielkie ;/
Pochwała należy się dla crashpadów Lasoocha - żaden plastik nie jest połamany.
No i kombinezon cały.

Dlatego nie jeździ się na skrzyżowaniach i nie sprawdzonych zakrętach na kolanie.
Słoniu, ale czemu musiałeś uciekać?

Ważne, że ty cały jesteś. A pady lasoocha zasługują na uznanie, wiem co mówię, bo testowałem.

Może i crashe dobre od łasucha, ale chyba pechowe, bo coś wiele osób już je testowało

To był mi bardzo dobrze znany zakręt, dlatego zawsze schodzę tam do kolana.
A uciekałem, żeby nie walnąć na czołowe w tą R1 i na pobocze za mocno. A po glebie szybko podniosłem moto (nawet nie zgasł jak leżał) i szybko do domu, bo byłem mega wkurzony i chcaiłem jak najszybciej zobaczyć jakie straty mam.
Dźwignia zmiany biegów już wyprostowana, mniejsze rysy skasowałem mleczkiem polerskim, została do zrobienia krawędź czaszy, zadupek i kierunkowskaz.

A tych dwóch na R1 i Hondzie CBR900 (przez stres ubzdurałem sobie, że to było ZX6R) to byli moi znajomi. Teraz kumpel mi napisał, że nie zatrzymali się bo nie widzieli mojej gleby...

Edit: lookałem protektory w kombinezonie czy są w porządku

A oto zniszczenia:




A dźwignia już wyprostowana, nie ma śladu


Crashpady Lasoocha zrobiły zajebistą robotę, przydały by mi się jeszcze takie ale w miejscu podnóżków pasażerai wtedy motocykla nie do zaj....ania.

Dobrze Słoniu że nic Ci się nie stało, motocykl też prawie nie ucierpiał.

Wygodne są te okrągłe, ryflowane podnóżki?

Moto wygląda jak po wywrotce w garażu Znikome straty. Z tymi tylnymi crashpadami można by pomyśleć...

Straty naprawdę małe dobrze ze ty cały!!

Motong wygląda dobrze.

prawie nie ma tych strat. spox zio!

E tam, żadne straty praktycznie Jeszcze przy ciemnym lakierze, to prawie nic nie widać
Będzie można pomyśleć i o padach do tylnych podnóżków, coś się pewnie wystruga wolną chwilą

Są wygodne do takiego polatania po zakrętach bo się wgryzają w podeszwę buta i stopa się trzyma jak przyklejona, do turystyki trochę mniej bo wtedy o podnóżek opiera środkowa część stopy i jest mniej wygodnie
Podnóżki firmy BikeIt. Po założeniu nie były idealnie prosto, więc musiałem dorobić takie blaszki - widać na zdjęciu jak jest wsadzona między zawiasem, a dźwignią.

Nic się nie stało wielkiego! Ważne, że ty jesteś cały a morale nie spisuj na straty tylko weź to jako lekcje

Dzięki chłopaki Dobrze, że to nie był szlif w złożeniu bo bym miał blokadę psychiczną przed składaniem na jakiś czas... Ale lekcja dobra i dzięki niej plany na nowe crashpady chroniące zadupek